Ja rozumiem, że porządne zamczysko, a
zwłaszcza stara baszta powinny mieć ducha.
I w
porządku, jeśli jest to miły Kacperek, ale coś takiego.
Nieoczekiwanie w Baszcie Szarej Sowy
zagnieździł się dosyć przerażający osobnik.
Maggie
spotkawszy go wieczorem na schodach omal z nich nie spadła.
Przepraszam - powiedział – chyba się zgubiłem. Nie
opanowałem jeszcze przenoszenia się w czasie i przestrzeni.
- Czy jesteś duchem? – zapytała. – Nie,
raczej nie, choć tak właściwie nie wiem.
Mam na imię Glen.
Glen jest synem Chucky’iego i Tiffany,
z piątej części Horroru „Laleczka Chucky”.
Lalkę –
figurkę popełniła firma Neca w 2006 r.
Ma aż trzy sygnatury: Na prawej dłoni : Made in Japan, na prawej nodze:
NECA 2006 Made in China, na lewej nodze: Focus Features i C w kółeczku.
O NECA:
National Entertainment
Collectibles Association jest jednym z największych producentów hurtowych licencjonowanych
towarów .
Oferuje
sprzedawcom niesamowity wybór produktów opartych na postaciach z filmów, komiksów , gier komputerowych itd.
Focus Features jest wytwórnią
filmową, która wyprodukowała film „Seeds of Chucky”.
Glen jest lalką po przejściach. Głowa przyklejona jakimś klejem na sztywno,
widać też ślady naprawiania lewego ramienia, rusza się ono w sposób trochę
ograniczony. Przy okazji uciapano klejem rękawek bluzki. Ruchome są stawy
barkowe, łączenie czarnych rękawków z fioletowymi, ruchome dłonie. Niezbyt duża
ruchomość w pasie, niestety nie wiem czy stopy były ruchome, czy od razu były
na stałe.
Glen ma rootowane włosy, gęste jak
szczotka i prawdziwe rzęsy, które nadają oczom niesamowity wygląd.
Patrzcie nie rzucam cienia.
I jeszcze pytanie z serii: Ktokolwiek
widział. Nabyłam lalka z taka sygnaturą. Lalek kenopodobny.
Życzę wszystkim miłej niedzieli i niespotkania Glena w ciemnym kącie.
niestety - ja bym z tych schodów spadła
OdpowiedzUsuńi raczej już nie wstała - strach się bać!
Całe szczęście, że ja go spotkałam w dzień i na otwartej przestrzeni.
UsuńUroczy! Wprost uroczy!
OdpowiedzUsuńMożna spaść ze schodów z wrażenia ;)
Prawdopodobnie został "naprawiony" na sztywno. Figurki od NECA są świetnie zrobione, ale delikatne. Łatwo je uszkodzić.
Szkoda, że poprzedni właściciel nie wiedział o tej delikatności i w dodatku naprawił nieumiejętnie.
UsuńWOW!!!!!! glen jest suuuuuper! Jaki przerażająco cudny po prostu. Idealny z niego duch:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Tylko gdzie ja go postawię, żeby nikt się nie przestraszył?
UsuńFajny. Przerażający, ale zarazem sympatyczny łobuziak.
OdpowiedzUsuńBo on niby miał być miły.
UsuńJak cudownie mieć takiego Ducha u siebie! Moja Strefa jest sama w sobie nawiedzona, więc duchów u nas nie ma :) (Chyba?) Ale on cudowny, moje klimaty jak nic :) Z NECA mam kilka figurek postaci z gier komputerowych, niestety tak jak Klinika pisze, to delikatne twory z komplikacjami... :( Odnośnie K na pleckach Kena - żadnego konkretnego info nie posiadam, oprócz tego, że na 100% w latach 80tych (końcówka) Ken mojej koleżanki posiadał identyczne logo na ciałku. Wróciło mi wspomnienie... No chyba, że się mylę. I pamięć mi figle płata. Szkoda, że buźki nie widać. Może to jakaś podróbka? Hmn..
OdpowiedzUsuńPodróbka czyli klon, tylko sygnowana. Dlatego poszukuję firmy, która go popełniła. Ciałko ma wydmuszkowe, ale skrętne w pasie. Nieco gorszej jakości niż wczesne Simby, choć takiej samej budowy.
UsuńKinglet :)
UsuńDzięki wielkie!
UsuńZnalazłaś! Tak!! Identyczny miała moja koleżanka! Ale fajnie, zaraz zapisuję info! Dobrze, że Ci się udało, ja googlowałam różne hasła: "Bootleg K Ken Doll", "Clone Ken 80" Hahaha i najczęściej wychodziły mi zdjęcia tych prawdziwych facetów, którzy przechodzą milion operacji plastycznych, żeby wyglądać jak POTWÓR! Teraz wpisałam w google Kinglet i widzę od razu Kena koleżanki z dzieciństwa! Moc wrażeń! To ja dziękuję! :*
UsuńJest przerażająco-sympatyczny! I na dodatek międzynarodowy, jak wskazują sygnatury :)))
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny Duszek :-)
Trochę przerażający jest, dzieciom bym go nie pokazywała.
UsuńO rany, ale straszny, buuu..
OdpowiedzUsuńNiezłe straszydełko, ale i tak ładniejszy niż tatuś.
UsuńO rety, ale super! Taką sygnaturę gdzieś widziałam, może mi pamięć wróci.
OdpowiedzUsuńNiech wróci szybko plissss.
UsuńRewelacyjny !!! Prawdziwy przystojniak ze strefy mroku:)))) bardzo mi sie podoba :) Lubie takie odjechanej lalki :)
OdpowiedzUsuńTo był impuls. W końcu to też przedstawiciel gatunku.:)
UsuńNo proszę jaki ciekawy kawaler :D Zdecydowanie ma w sobie wiele uroku ! nawet nie wiedziałam, że laleczka Chucky miała syna :D
OdpowiedzUsuńMiał, bo to był lalek. Tylko te nasze nieszczęsne tłumaczenia z angielskiego. To tak całkiem jak z myszką Miki i Kubusiem Puchatkiem. Z Winnie zrobili Kubusia, a z Mikiego oną Miki. Urok to on ma ( znaczy się Glen), taki bardziej "na psa urok". )))
UsuńKurde, mieć w kolekcji dziecko Chuckiego i Tiffany to jest coś. Od małego mam wstręt do laleczki Chucky, ale oglądałem nie raz! Lalka też mi się marzy, zazdroszczę! A pan nn to Kinglet.
OdpowiedzUsuńAcha, już mi Zgredka zidentyfikowała i teraz marzę o Kingletce. Mają rozczulające buziaki. Szkoda, że Glen jest po przejściach. Moi uczniowie domagają się przyniesienia Glena do szkoły, ale obawiam się, czy dziesięciolatki nie miałyby potem koszmarów.
UsuńAle fajny! Bardzo mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńA może postać w Twojej sypialni?
Usuńmaaatko- koszmar koszmarów- dziecko, które straszy na co dzień - okropna okropność!
OdpowiedzUsuńNa razie trzymam go na górze, gdzie nikt chwilowo nie zamieszkuje, a już mam koszmarne sny.
UsuńO ile Chucky jest dla mnie odrażający, to Glen w tej wersji jest zabawny - jak nastolatek miłujący się w gotyckich i metalowych klimatach ;-)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślałam, czy kupiłabym Chucky'ego. Z tej serii nie wygląda najgorzej, ale pewnie nie przepuściłabym okazji.
UsuńPrzerazajacy typ... ;) A sygnatura jest mi nieznana :)
OdpowiedzUsuńSygnatura na szczęście już wyjaśniona , to Kinglet. Typek dosyć mroczny, ale gdyby tak trafił się tatuś i mamusia, to chyba też bym przygarnęła.
UsuńBardzo fajna lalka!!! W stylu jednego z działów mojej kolekcji ;-) Szczerze bym się z niej cieszyła, choć taka niewyględna ;-D. Mankamenty, które opisujesz, to jej jednostkowa biografia.
OdpowiedzUsuńCiekawe, że nie znam żadnego z tych horrorów! Owszem, czytałam recenzje, ale na kultowe filmy się nie załapałam...
Oglądałam pierwsza część i raczej mnie śmieszyła.
UsuńŚwietna lalka. Idealny straszak na złodziejów. Postawisz to na parapecie i nie musisz nawet kupować alarmu. Przepłoszenie intruza gwarantowane a opętanie dostajesz w gratisie :D
OdpowiedzUsuńŻeby tylko złodzieje się przestraszyli, a nie ukradli Glena :)
UsuńJest rzeczywiście nieco przerażający, ale ma w sobie również coś, co przyciąga.
OdpowiedzUsuńWidać to coś mnie przyciągnęło. W sumie jest to ciekawa lalka. :)
Usuń