Obserwatorzy

niedziela, 8 maja 2016

W TYM DOMU STRASZĘ...





         Ja rozumiem, że porządne zamczysko, a zwłaszcza stara baszta powinny mieć ducha.
I w porządku, jeśli jest to miły Kacperek, ale coś takiego.
         Nieoczekiwanie w Baszcie Szarej Sowy zagnieździł się dosyć przerażający osobnik.

Maggie spotkawszy go wieczorem na schodach omal z nich nie spadła.
         Przepraszam -  powiedział – chyba się zgubiłem. Nie opanowałem jeszcze przenoszenia się w czasie i przestrzeni. 


         - Czy jesteś duchem? – zapytała. – Nie, raczej nie, choć tak właściwie nie wiem.
         Mam na imię Glen.

         Glen jest synem Chucky’iego i Tiffany, z piątej części Horroru „Laleczka Chucky”.
Lalkę – figurkę popełniła firma Neca w 2006 r.  Ma aż trzy sygnatury: Na prawej dłoni : Made in Japan, na prawej nodze: NECA 2006 Made in China, na lewej nodze: Focus Features i C w kółeczku.
         O NECA:
National Entertainment Collectibles Association jest jednym z największych producentów hurtowych licencjonowanych towarów . Oferuje sprzedawcom niesamowity wybór produktów opartych na postaciach  z filmów, komiksów , gier komputerowych itd.
Focus Features jest wytwórnią filmową, która wyprodukowała film „Seeds of Chucky”.
         Glen jest lalką po przejściach.  Głowa przyklejona jakimś klejem na sztywno, widać też ślady naprawiania lewego ramienia, rusza się ono w sposób trochę ograniczony. Przy okazji uciapano klejem rękawek bluzki. Ruchome są stawy barkowe, łączenie czarnych rękawków z fioletowymi, ruchome dłonie. Niezbyt duża ruchomość w pasie, niestety nie wiem czy stopy były ruchome, czy od razu były na stałe.  


         Glen ma rootowane włosy, gęste jak szczotka i prawdziwe rzęsy, które nadają oczom niesamowity wygląd.
         Patrzcie nie rzucam cienia.


         I jeszcze pytanie z serii: Ktokolwiek widział. Nabyłam lalka z taka sygnaturą. Lalek kenopodobny.

      Życzę wszystkim miłej niedzieli i niespotkania Glena w ciemnym kącie.

39 komentarzy:

  1. niestety - ja bym z tych schodów spadła
    i raczej już nie wstała - strach się bać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że ja go spotkałam w dzień i na otwartej przestrzeni.

      Usuń
  2. Uroczy! Wprost uroczy!
    Można spaść ze schodów z wrażenia ;)

    Prawdopodobnie został "naprawiony" na sztywno. Figurki od NECA są świetnie zrobione, ale delikatne. Łatwo je uszkodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że poprzedni właściciel nie wiedział o tej delikatności i w dodatku naprawił nieumiejętnie.

      Usuń
  3. WOW!!!!!! glen jest suuuuuper! Jaki przerażająco cudny po prostu. Idealny z niego duch:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko gdzie ja go postawię, żeby nikt się nie przestraszył?

      Usuń
  4. Fajny. Przerażający, ale zarazem sympatyczny łobuziak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak cudownie mieć takiego Ducha u siebie! Moja Strefa jest sama w sobie nawiedzona, więc duchów u nas nie ma :) (Chyba?) Ale on cudowny, moje klimaty jak nic :) Z NECA mam kilka figurek postaci z gier komputerowych, niestety tak jak Klinika pisze, to delikatne twory z komplikacjami... :( Odnośnie K na pleckach Kena - żadnego konkretnego info nie posiadam, oprócz tego, że na 100% w latach 80tych (końcówka) Ken mojej koleżanki posiadał identyczne logo na ciałku. Wróciło mi wspomnienie... No chyba, że się mylę. I pamięć mi figle płata. Szkoda, że buźki nie widać. Może to jakaś podróbka? Hmn..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróbka czyli klon, tylko sygnowana. Dlatego poszukuję firmy, która go popełniła. Ciałko ma wydmuszkowe, ale skrętne w pasie. Nieco gorszej jakości niż wczesne Simby, choć takiej samej budowy.

      Usuń
    2. Znalazłaś! Tak!! Identyczny miała moja koleżanka! Ale fajnie, zaraz zapisuję info! Dobrze, że Ci się udało, ja googlowałam różne hasła: "Bootleg K Ken Doll", "Clone Ken 80" Hahaha i najczęściej wychodziły mi zdjęcia tych prawdziwych facetów, którzy przechodzą milion operacji plastycznych, żeby wyglądać jak POTWÓR! Teraz wpisałam w google Kinglet i widzę od razu Kena koleżanki z dzieciństwa! Moc wrażeń! To ja dziękuję! :*

      Usuń
  6. Jest przerażająco-sympatyczny! I na dodatek międzynarodowy, jak wskazują sygnatury :)))
    Bardzo oryginalny Duszek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę przerażający jest, dzieciom bym go nie pokazywała.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Niezłe straszydełko, ale i tak ładniejszy niż tatuś.

      Usuń
  8. O rety, ale super! Taką sygnaturę gdzieś widziałam, może mi pamięć wróci.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjny !!! Prawdziwy przystojniak ze strefy mroku:)))) bardzo mi sie podoba :) Lubie takie odjechanej lalki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był impuls. W końcu to też przedstawiciel gatunku.:)

      Usuń
  10. No proszę jaki ciekawy kawaler :D Zdecydowanie ma w sobie wiele uroku ! nawet nie wiedziałam, że laleczka Chucky miała syna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miał, bo to był lalek. Tylko te nasze nieszczęsne tłumaczenia z angielskiego. To tak całkiem jak z myszką Miki i Kubusiem Puchatkiem. Z Winnie zrobili Kubusia, a z Mikiego oną Miki. Urok to on ma ( znaczy się Glen), taki bardziej "na psa urok". )))

      Usuń
  11. Kurde, mieć w kolekcji dziecko Chuckiego i Tiffany to jest coś. Od małego mam wstręt do laleczki Chucky, ale oglądałem nie raz! Lalka też mi się marzy, zazdroszczę! A pan nn to Kinglet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha, już mi Zgredka zidentyfikowała i teraz marzę o Kingletce. Mają rozczulające buziaki. Szkoda, że Glen jest po przejściach. Moi uczniowie domagają się przyniesienia Glena do szkoły, ale obawiam się, czy dziesięciolatki nie miałyby potem koszmarów.

      Usuń
  12. Ale fajny! Bardzo mi się podoba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. maaatko- koszmar koszmarów- dziecko, które straszy na co dzień - okropna okropność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie trzymam go na górze, gdzie nikt chwilowo nie zamieszkuje, a już mam koszmarne sny.

      Usuń
  14. O ile Chucky jest dla mnie odrażający, to Glen w tej wersji jest zabawny - jak nastolatek miłujący się w gotyckich i metalowych klimatach ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie myślałam, czy kupiłabym Chucky'ego. Z tej serii nie wygląda najgorzej, ale pewnie nie przepuściłabym okazji.

      Usuń
  15. Przerazajacy typ... ;) A sygnatura jest mi nieznana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sygnatura na szczęście już wyjaśniona , to Kinglet. Typek dosyć mroczny, ale gdyby tak trafił się tatuś i mamusia, to chyba też bym przygarnęła.

      Usuń
  16. Bardzo fajna lalka!!! W stylu jednego z działów mojej kolekcji ;-) Szczerze bym się z niej cieszyła, choć taka niewyględna ;-D. Mankamenty, które opisujesz, to jej jednostkowa biografia.
    Ciekawe, że nie znam żadnego z tych horrorów! Owszem, czytałam recenzje, ale na kultowe filmy się nie załapałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam pierwsza część i raczej mnie śmieszyła.

      Usuń
  17. Świetna lalka. Idealny straszak na złodziejów. Postawisz to na parapecie i nie musisz nawet kupować alarmu. Przepłoszenie intruza gwarantowane a opętanie dostajesz w gratisie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby tylko złodzieje się przestraszyli, a nie ukradli Glena :)

      Usuń
  18. Jest rzeczywiście nieco przerażający, ale ma w sobie również coś, co przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać to coś mnie przyciągnęło. W sumie jest to ciekawa lalka. :)

      Usuń