Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hasbro. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hasbro. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 września 2021

KRECIK I PRZYJACIELE

 

                                                Krtek ah jo!

         Najprawdziwszy Krecik kłania się Wam. Jest dla mnie symbolem hossy w tym tygodniu. Po niedzielnych zdobyczach przyszły następne. 

           Chelsea z konikiem w stanie pudełkowym, jeśli nie liczyć, że ktoś zamienił bluzeczkę na sukienkę od Evi i brak szczotki oraz 3 spinek. Za to ogłowie dla konika było zapasowe.


 


            Cztery lalki, choć tu wyglądają trupowato, wcale w niezłym stanie, oprócz obciętych włosów Barbie Chic z 2006 r. Dostała na imię Vesna.


 

          Prawda, że po SPA wygląda całkiem, całkiem. 

           My first Barbie z 1980 r. zasili kolekcję Metki.

 


          Sindy od Hasbro też prezentuje się ślicznie. Niestety nie mam do niej odpowiednich butów. Ma dosyć dziwne stopy. Dostała imię Nadine.


 

         No i Bratz, która dostała fajny komplecik z moich zapasów. Dostała imię Jadeen.

 

           Jeśli doliczyć spore zdobycze ciuszkowe, to ostatni tydzień był rewelacyjny. (Vesna i Nadine odziane w te zdobycze)


            Ale o ciuchach to chyba osobny wpis zrobię :)

czwartek, 27 lipca 2017

OPERACJA "UPALNY LIPIEC"



      Może jesteście ciekawi, co dzieje się w Kwaterze Głównej Obrony Terytorialnej?
      Kwaterę przeniesiono z tajnej miejscówki Y do gabinetu Księcia Charlesa. Gabinet urządzono w podziemiach Baszty z bezpośrednim wejściem do tunelu w ogrodzie.


    
       Takim sposobem członkowie KG mogą spotykać się, przez nikogo nie widziani, ze swoim dowódcą. Do ścisłego grona dołączył ostatnio nowy członek, kapitan RAF’u Ralf Cameron.


Jak widzicie Kapitan Cameron jest doskonale przygotowany do tajnej operacji, która otrzymała kryptonim „Upalny lipiec”. Przybył na spotkanie w samym wojskowym podkoszulku, żeby nikt niepowołany nie dowiedział się jaki stopień wojskowy posiada i w jakich wojskach służy.
      Jak się domyślacie lotnicy są specjalistami od pogody. Pan MINIster bardzo zaniepokoił się stanem pogody i rozkazał aby obrona powietrzna rozprawiła się z chmurami i deszczem, ale tylko nad Półwyspem. Rozkazał, ale trzy dni temu rozkaz odwołał i teraz trzeba rozganiać chmury w zupełnie innym miejscu. A czarne chmury zbierają się nad Terytorium.


 
      Jak widzicie gabinet Księcia Charlesa zmienił swój wygląd. Podzielony jest na część cywilną i wojskową. W wojskowej przybyło map, lornetka, laptop, radiostacja starego typu, ale niezawodna. 




      Zajcew najbardziej lubi się kontaktować tą drogą. Rankiem właśnie zameldował, że skontaktował się z drugą stroną mocy, choć Obi był temu przeciwny. Jego łącznikiem ze stroną B jest niejaki Anakin S., pracownik pewnej ambasady, a raczej wywiadu.
Robi się gorąco.


      Ralf Cameron podobnie jak Sean McGregor pochodzi z firmy MH Armed Forces Toys.


      Przybył do mnie z SH z kompletnym ciałem, ale za to tylko w portkach. Reszta umundurowania i uzbrojenia przepadła w działaniach wojennych. Nie wiem nawet czy był z pieskiem czy bez pieska, a z wyrzutnią pocisków przeciwlotniczych. Jako znalezisko bardzo mnie ucieszył.



      Anakin Skywalker przybył do mnie wraz ze swoim sobowtórem. Pochodzi z planety Hasbro rocznik 2012, opatrzony aż trzema numerami. Jeden z Anakinów zasilił już szeregi pewnego miłośnika Gwiezdnych Wojen, drugi też nie zostanie u mnie. Chętnie wymienię go na jakąś bardziej interesującą mnie lalkę. Czekam na propozycje od fanów Gwiezdnych Wojen.


niedziela, 16 lipca 2017

3 GRACJE


      Ja to mam szczęście, a właściwie moje barbiowate panienki. Ledwie dostałam cudne ubranko od Oli, a tu już znowu listonosz puka do moich drzwi. Tym razem przesyłka od Marzenki z bloga Dłubaniny lalkowe. Marzenka obdarowała nas trzema ślicznymi letnimi sukienusiami przybranymi w koronki: turkusową, miętową i wrzosową.
      Miętowa była przeznaczona specjalnie dla Shani, której bluzeczka wypłowiała na słońcu. ( O ja nierozważna) 


      Turkusową zawłaszczyła Oczko. Zobacz jak mi do koloru oczu ta sukienka pasuje.


      Wrzosową dostała Barbie, jej oryginalna sukienka była już tak wytarta, że wstyd w niej wyjść z domu. 


 
      Trzy Gracje dostały trzy sukienki od Marzenki.☺


      Postanowiły korzystając z niedzieli i pięknej pogody zrobić sobie piknik w ogrodzie. Zapakowały prowiant, każda do swojego koszyczka pod kolor sukienki. Trzy leżaki, stoliczek i wielki koc.


      Nie mogły początkowo znaleźć odpowiedniego miejsca, a to słońca za mało, a to znowu za dużo.


       Wreszcie rozsiadły się na leżakach wokół bogato zastawionego stoliczka. Lubią sobie dziewczyny dogadzać, lubią. No, ale one nie tyją choćby nie jedno ciasto cytrynowe, ale i pięć zjadły. 

 
      Potem postanowiły pobuszować po ogrodzie. Tu kwiatuszek, tam porzeczki. Ale najwięcej, żeby się tymi sukienkami pochwalić.



      Dziękujemy bardzo Marzence za prześliczny prezent i pozdrawiamy ją słonecznie z naszego ogrodu. ♥


środa, 12 lipca 2017

FANTASY



      Czy ja mam jakąś lalkę fantasy? Jedyna przedstawicielka tego gatunku to chyba Wilkołaczka Klaudynka. Ale czy na pewno? Chyba tak, wszak w literaturze fantasy występują wilkołaki.  

No, nareszcie pełnia!

      Ale może jednak trzeba zajrzeć do Wikipedii? No to zaglądajmy.

    „ Charakterystyczne jest także występowanie obok gatunku ludzkiego gatunków istot mitycznych lub baśniowych, takich jak: elfy, krasnoludy, trolle, gobliny, smoki,wiedźmy koboldy, gargulce, centaury, jednorożce, driady. „
      To w takim razie i syreny, rzecz jasna.
      Co do syren to posiadam  Juratę ( Arielkę od Simba), Akwamarynę i kilka zapasowych ogonów jakby co.
Stada syren zgodziły się dopełnić Barbie Hollywood Hair oraz Nelly od MGA
Panny zażyczyły sobie odpowiednich plenerów. Wszak mityczne syreny muszą siedzieć na skałach, pięknie śpiewać i wabić żeglarzy.
 
Te skały nie są zbyt wygodne, może się przeniesiemy?
       W mitologii greckiej nie były bynajmniej sympatycznymi córkami Neptuna (v. Arielka), ale morskimi potworami, które zwabiały śpiewem żeglarzy, aby zatopić statki na skałach, a potem pożreć rozbitków. Moja gromadka obiecała, że ograniczy się do śpiewania i wabienia żeglarzy seksapilem, zupełnie bez kulinarnych zamiarów.

O! widzę rybkę!
Świetne fale, a ja deski nie zabrałam :(
Nie ma to jak leżaczki na molo :)

      Żadnych innych postaci z gatunku fantasy nie posiadam. Ale przyznam się, że bardzo żałuję, że u nas przemysł lalkowy leży . Marzy mi się artykułowana figurka Wiedźmina oczywiście w wydaniu Michała Żebrowskiego.

poniedziałek, 12 czerwca 2017

NIE NADĄŻAM


      Czas leci, na łeb na szyję. Nie nadążam za lalkowym kalendarzem. Dziś Dzień Sindy – przemiłych lalek.


      Lalka Sindy powstała w Wielkiej Brytanii w 1963 r. 
 
Pedigree 1963
      Firma Pedigree dostała propozycję od Mattela na licencyjna produkcję Barbie, jednak z niej nie skorzystała. Lalki Barbie nie były wówczas w UK popularne. Firma przyjęła projekt licencyjny innej amerykańskiej lalki – Tammy. Wkrótce Sindy stała się najbardziej rozpoznawalną lalką na wyspach i najlepiej się sprzedającą. Szczyt sławy przypadł na lata 1968-70. 
 
Pedigree 1979
      Właściciele firmy chcieli wprowadzić lalkę na rynek amerykański, ale ponieśli klęskę. Pod koniec lat 70tych sprzedali prawa do lalki firmie Hasbro, która postanowiła zmienić wygląd lalki,żeby przebić się na amerykański rynek. 
 
Hasbro Balerina 1980
      Niestety wygląd Sindy, upodobnionej do Barbie przyniósł Hasbro same kłopoty. Odmieniona lalka sprzedawała się gorzej, a Mattel wniósł sprawę o naruszenie praw autorskich do sądu i wygrał. Sindy znów musiała zmienić oblicze., jednak doprowadziło to do totalnej klęski i wycofania lalki z handlu w 1997 r.  
 
Hasbro 1992
      W 1999 r. licencja wróciła do Pedigree, która doszła do porozumienia z Mattelem i zmieniła image Sindy z młodej kobiety na nastolatkę.
 
Pedigree 2003
       Lalkę wypuszczono na rynek w 40 rocznice powstania Sindy, a w 2006 rozpoczęto produkcję masową. Jednak nowe wcielenie nie stało się rozpoznawalne.
      W latach 1913-15 piękną serię klasycznych Sindy wypuścił Tonner. Lalki wysokiej klasy, typowo kolekcjonerskie. 
 
Sindy od Tonnera
      W 2016 r. powstała nowa seria Sindy dla Tesco w dwóch rozmiarach. Niestety te lalki już w niczym nie przypominają Sindy i chyba jednak nie mają szans na podbicie rynku.

Sindy Tesco 2016

      Mam trzy Sindy, a właściwie dwie i pól. Jedną od Pedigree


      Pół to Akwamaryna , lalka z odrąbanymi nogami, która z konieczności została Syrenką.


      I niezidentyfikowana bliżej Sindy o wielkich oczach, nazwana Oczko (Eye). 



      Kilkakrotnie oglądałam w Tesco nowe Sindy i nie zdecydowałam się na kupno.

      A jak Wam się nowe Sindy podobają?

Dzięki Manhamanie dodaję dwa linki do Sindy pracującej dla linii lotniczych:

https://klinikalalek.blogspot.com/2011/03/british-airways-sindy-cabin-crew.html

 https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.babiafi.co.uk/2016/07/cabin-crew-sindy.html&prev=search

I jeszcze linki do stron o Sindy:
 http://www.oursindymuseum.com/

 http://www.mysindy.com/

sobota, 18 lutego 2017

OBRONA TERYTORIALNA

Charles od pewnego czasu zamykał się w gabinecie i długo konferował przez telefon. Potem znikał na kilka godzin. W końcu w Baszcie zjawił się, długo niewidziany, McGregor. Po operacji wrócił do służby w NATO i nawet awansował na majora.


Maggie taktownie nie zadawała pytań. Rozumiała, że Charles wrócił do służby. Tylko co oni knują?
W poniedziałek oznajmili, że muszą wyjechać na kilka dni - „na polowanie”

W dniu X, w tajnym lokalu Y, stawili się : major Sean McGregor, Uchiha Sasuke i Kenyś.


            Chłopcy, zaczął McGregor, dostaliśmy polecenie stworzenia obrony terytorialnej. Terytorium, jak wiecie, jest zagrożone z wielu stron. Pan MINIster wyznaczył nas do sekcji werbunkowej.
Ty Kenyś zajmiesz się obroną cywilną. Drogi, mosty, logistyka i takie tam. A Ty Sasuke będziesz szkolił oddziały specjalne w sztukach walki. Podobno samego Gromka znasz. - Uhmm odparł Sasuke, a Ken naraz zapytał. 


- Szefie, a ten pióropusz, to co? W Indian się bawimy? - Pióropusz to dar od zaprzyjaźnionego wodza, dostałem jak byłem w San Tesco bar.
Pora zobaczyć, czy są jacyś ochotnicy, żeby wstąpić do tej obrony.
           A to co? My nie werbujemy krasnoludków!


Nie bądź taki do przodu McGregor, bo w porównaniu choćby z Kenysiem, wzrostem też nie grzeszysz. Zresztą my dwaj mamy takie doświadczenie obronne, że wzrost nie gra roli.
Jestem kapitan Zajcew, do usług, - spec od „zielonych ludzików”. Kiedyś w Armii Czerwonej, teraz na usługi każdego, kto potrzebuje.


     A to mój kumpel Obi – Wan Kenobi. Na wypadek, gdyby Terytorium zostało zaatakowane z kosmosu. Był doradcą prezydenta ds. „Gwiezdnych wojen”.
Słuchaj Sean, ci dwaj naprawdę mogą się przydać. Pan MINIster będzie zadowolony, nie dalej jak wczoraj rozważał zagrożenie z kosmosu.
O.K. Melduję szefowi, że znaleźliśmy pierwszych ochotników.

            Jak widzicie, grono moich mężczyzn nie powala liczebnością. Ale za to jakość! Wszyscy byli już przedstawieni na blogu, poza Obi Wanem. Podobnie jak Zajcew został wyprodukowany przez Hasbro w 2000 r. Pochodzi z I serii Gwiezdnych Wojen.


                Ruchomość stawów jest nieco problematyczna i trzeba się nakombinować, żeby stał samodzielnie choć przez chwilę. Wszyscy panowie wystąpili w swoich strojach, tylko Ken musiał pożyczyć mundur od Action Mena Metki, w różowych bermudach głupio było przybyć na takie spotkanie.

Miłego świętowania dnia lalkowego chłopa!