Charles
od pewnego czasu zamykał się w gabinecie i długo konferował przez
telefon. Potem znikał na kilka godzin. W końcu w Baszcie zjawił
się, długo niewidziany, McGregor. Po operacji wrócił do służby
w NATO i nawet awansował na majora.
Maggie
taktownie nie zadawała pytań. Rozumiała, że Charles wrócił do
służby. Tylko co oni knują?
W
poniedziałek oznajmili, że muszą wyjechać na kilka dni - „na
polowanie”
W
dniu X, w tajnym lokalu Y, stawili się : major Sean McGregor, Uchiha
Sasuke i Kenyś.
Chłopcy,
zaczął McGregor, dostaliśmy polecenie stworzenia obrony
terytorialnej. Terytorium, jak wiecie, jest zagrożone z wielu stron.
Pan MINIster wyznaczył nas do sekcji werbunkowej.
Ty
Kenyś zajmiesz się obroną cywilną. Drogi, mosty, logistyka i
takie tam. A Ty Sasuke będziesz szkolił oddziały specjalne w
sztukach walki. Podobno samego Gromka znasz. - Uhmm odparł Sasuke,
a Ken naraz zapytał.
- Szefie, a ten pióropusz, to co? W Indian
się bawimy? - Pióropusz to dar od zaprzyjaźnionego wodza,
dostałem jak byłem w San Tesco bar.
Pora
zobaczyć, czy są jacyś ochotnicy, żeby wstąpić do tej obrony.
A
to co? My nie werbujemy krasnoludków!
Nie
bądź taki do przodu McGregor, bo w porównaniu choćby z Kenysiem,
wzrostem też nie grzeszysz. Zresztą my dwaj mamy takie
doświadczenie obronne, że wzrost nie gra roli.
Jestem
kapitan Zajcew, do usług, - spec od „zielonych ludzików”.
Kiedyś w Armii Czerwonej, teraz na usługi każdego, kto potrzebuje.
A
to mój kumpel Obi – Wan Kenobi. Na wypadek, gdyby Terytorium
zostało zaatakowane z kosmosu. Był doradcą prezydenta ds.
„Gwiezdnych wojen”.
Słuchaj
Sean, ci dwaj naprawdę mogą się przydać. Pan MINIster będzie
zadowolony, nie dalej jak wczoraj rozważał zagrożenie z kosmosu.
O.K.
Melduję szefowi, że znaleźliśmy pierwszych ochotników.
Jak
widzicie, grono moich mężczyzn nie powala liczebnością. Ale za to
jakość! Wszyscy byli już przedstawieni na blogu, poza Obi Wanem.
Podobnie jak Zajcew został wyprodukowany przez Hasbro w 2000 r.
Pochodzi z I serii Gwiezdnych Wojen.
Ruchomość stawów jest nieco
problematyczna i trzeba się nakombinować, żeby stał samodzielnie
choć przez chwilę. Wszyscy panowie wystąpili w swoich strojach,
tylko Ken musiał pożyczyć mundur od Action Mena Metki, w różowych
bermudach głupio było przybyć na takie spotkanie.
Miłego
świętowania dnia lalkowego chłopa!
"San Tesco bar::D Obrona terytorialna pierwsza klasa!:))
OdpowiedzUsuńWłaśnie i u siebie wrzuciłam foto z okazji Dnia Męskich Lalek i przyznam szczerze, że zrobiłam je przed chwilką, bo w ferworze szydełkowania, całkowicie zapomniałam, że dziś osiemnasty:D
Buziaki!:))
Właśnie wpadł mi taki pomysł, bo moi chłopacy w większości to w jakiś sposób militaryści. :)
UsuńŚwietni faceci! I jacy gotowi do boju. Nie ma się czego bać przy nich. ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie , nie bój żaby, Terytorium obronią ;)
UsuńFajny ten bar musiał być. :D
OdpowiedzUsuńWiadomo, Tesco ;)
Usuńsuper druzyna :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chłopaki Ci salutują :)
UsuńHa ha …. tydzień bym myślała i bym nie wymyśliła obrony terytorialnej :)
OdpowiedzUsuńJesteś genialna :))))
Sory, ale nie mogę przyjąć pochwał należnych komu innemu. To pan MINIster wymyślił ;)
UsuńUśmiałam się zdrowo! ;-) W czasach, gdy polityka dzieli mnie z najbliższymi znajomymi, budując mur milczenia i wywalając na margines towarzyski, fajnie popatrzeć na dzielnych wojaków ;-) Nie wiedziałam, że masz takich rycerzy.
OdpowiedzUsuńA już ich prezentowałam, jak McGregor był w Baszcie na rekonwalescencji. Tylko Kenyś jak dotąd skrzętnie ukrywał swoją militarną przeszłość. Polityka to kubeł g***, lepiej za blisko nie podchodzić. Gdyby politycy częściej się szczerz śmiali, świat byłby piękniejszy.
Usuńtestosteron w akcji :DDD
OdpowiedzUsuńświetna ekipa, zaiste!
Byle zaakceptować różnorodność, to i przeciw kosmitom możemy śmiało stanąć ;)
UsuńPanowie rewelacja ! A Obi Wan Kenobi kapitalny :D Ciekawe czy jest też młody Anakin z tej serii :)
OdpowiedzUsuńAno był
Usuńhttps://pl.pinterest.com/pin/426645764671167008/
U mnie to dyskryminacja panuje ewidentnie - chłopów, AA i porcelany jak na lekarstwo ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jakieś chłopy by się znalazły, jak dobrze pamiętam :)
UsuńNiestety nie wyrobiłam się w czasie i nie dodałam postu o męskich lalkach :-( Ale za to mogę podglądać ciekawe wpisy na blogach :-) Ech..., że też te chłopy ciągle muszą czegoś bronić, albo o coś walczyć. I nie jest istotne, czy to pan z krwi i kości, czy też z plastiku i gumy ;-) No, ale taki ich urok :-) Buziaki
OdpowiedzUsuńChłopy podobno są z Marsa, a w dodatku jak wiesz nigdy nie dorastają, tylko zabawki zmieniają na droższe. :)
Usuń... ile testosteronu !!! Aż głupio zrobiło się moim facetom, że jacyś tacy mało męscy ... :) Tylko o pachnidłach myślą .. :):)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jeszcze wpływ Walentynek :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNie mogłam dodać wpisu o menach, bo ich nie posiadam, ale z przyjemnością oglądam zbiory na zaprzyjaźnionych blogach i stwierdzam, że są ciekawe i różnorodne.
OdpowiedzUsuńNiektórzy faceci przyciągają wzrok.
Ty masz też świetny zbiór tych męskich lalków.
Dzięki przy okazji za lalkowy kalenadarz w ogóle.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za komentarz. Ja też nie mam wszystkich rodzajów lalek i chętnie oglądam u innych. W ten sposób poszerzam lalkowe horyzonty w teorii, a czasem nawet dam się skusić. :)
UsuńŚwietne! I jaka przystojna ta obrona... ;)
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuje za odwiedziny, a chłopaki za komplement :)
UsuńPanowie zawsze wzbogacają kolekcję, dlatego warto ich zapraszać :) A z takimi dowódcami jak Twoi Panowie wasz kraj jest bezpieczny:)
OdpowiedzUsuńO tak, na nich można polegać , jak na Zawiszy ;)
UsuńChłopy w swoim żywiole :)
OdpowiedzUsuńW jednym z nich, pozostałe to alkohol i kobiety ;)
UsuńNie mogę z tego trofeum na ścianie! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńKażdy coś z podróży przywozi ;)
Usuń