Pewnie niektóre osoby trochę zaszokował tytuł w początku listopada. Więc spieszę wyjaśnić w czym rzecz. W mojej ulubionej graciarni pojawiły się już ozdoby świąteczne, na które poluję. Jak niektórzy wiedzą, zbieram też ozdoby choinkowe. Przy okazji zapraszam na fb, mam nową stronkę Bombki stare i nowe, zachęcam do odwiedzenia.
Tym razem upolowałam laleczki przebrane za Aniołki. Laleczki były trzy. Około 10 centymetrowe. Jedna włoska.
Ta nic nie zniszczona. Ciałko z dosyć miękkiego plastiku może winyl? Ma taką, nieznana mi sygnaturę.
Dwie następne to Schildkrot. Niestety jedna bez nóg, a obie maja zniszczenia od kleju. Ktoś papierowe ubranka przykleił chyba butaprenem, Miały też przyklejone włosy, z bardzo dziwnego tworzywa. (Feen Haar) Jednak się skruszyły.
Upolowałam jeszcze coś! Sanie dla Barbie. Już się cieszę na kuligową sesję. Sanie mają metkę z informacją, że jest to ozdoba bożonarodzeniowa i cenę w DM.