Tuż po napisaniu posta „Fałszywe Antyki”, trafiłam w Zabawkarni na
posta pt. „Qelle”. To zmotywowało mnie
do poszukania w necie lalkowych i zabawkowych stron tego katalogu. Potem już za
ciosem obejrzałam sobie inne katalogi zabawkarskie i znalazłam wiele
ciekawostek.
Najbardziej oczywiście cieszyły mnie
strony dotyczące zabawek, polskich lub innych firm działających w dawniejszych
czasach na dzisiejszym terenie Polski.
I zrobiłam ciekawe odkrycie dotyczące
Legnicy.
Katalogi DSW Łódź, z czasów PRLu .
Znalazłam też wiele świetnych firmowych
katalogów firm niemieckich, zwłaszcza Schildkrota.
A także amerykańskich. Tu szczególnie
rozmarzyłam się nad dwoma kartkami z katalogu Searsa. Co mnie tak rozmarzyło?
Ceny kochane , ceny! Od 25 centów do 3,57$, czyż to nie piękne ceny? Szkoda, że
nie mam wehikułu czasu i nie mogę się przenieść.
A może któraś z Was ma przypadkiem
katalog z CFWC , albo z Kalisza z lat 50-60tych i zechce podzielić się skanami?
Zresztą skany i fotki wszelkich lalkowych katalogów mile widziane.
Zawsze uwielbiałam przeglądać strony katalogów z zabawkami:) To jest wielka przyjemność, nawet gdy są tam rzeczy nieosiągalne:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, byłam już nastolatką, gdy na targowisku dorwałam francuskie katalogi firmy wysyłkowej, ależ tam były cuda. Wraz z koleżankami wprost je pożerałyśmy.
UsuńEch, pamiętam niemieckie katalogi z lat 80-tych, ojczym pracował wtedy za granicą i przywoził edycje świąteczne. Mogłam godzinami "lizać" strony z zabawkami i ozdobami świątecznymi. No i był jeszcze katalog Barbie, który pożyczyłam od koleżanki... miałam szczerą nadzieję, że o nim zapomni i nigdy nie będę musiała oddawać...
OdpowiedzUsuńOglądałam online katalog Barbie 2014, ciekawe czy w dużych sklepach do zdobycia. Np. ToysRus?
Usuńw dużych sklepach ich nigdy nie widziałam ale mam takie jedno miejsce, gdzie prawie zawsze je znajdę :)
Usuńw Gdańsku na trasie galeria bałtycka- oliwa na ul. grunwaldzkiej jest hurtownia dziecięca Mama i Ja (lub jakoś podobnie) a obok jest sklep z zabawkami Świat Dziecka i tam na regale z lalkami leży stosik katalogów :)
:) Widzisz ten piękny uśmiech? Jak będziesz w pobliżu pamiętaj o mnie.
Usuńdo Polski przylatuję w grudniu i wtedy się tam wybiorę i oczywiście będę o Tobie pamiętać :)
UsuńOch faktycznie ceny jak na dzisiejsze realia są więcej niż przystępne :) szkoda wielka, że nie można się tak przenieść i zakupić choć kilka egzemplarzy..
OdpowiedzUsuńOj szkoda, szkoda. Ile lalek można by kupić za pięć dych. I ciekawe ile dziś byłyby warte.
UsuńUwielbiałam przeglądać stare katalogi, czasem ktoś przywoził z zagranicy...Można było sobie pomarzyć:)
OdpowiedzUsuńZagraniczne katalogi otwierały nam cudowny świat zachodu.
UsuńNie mam nic. Ale jak się kiedyś natknę, będę o Tobie pamiętać. Bardzo mi się podoba nowy bannerek :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba. Pozdrowionka.
UsuńAle ochoty narobiłaś tymi katalogami! Chciałoby się mieć wszystkie te lalki:) Cudne!
OdpowiedzUsuńA w ogóle zobacz co wypociłam. Na pierwszej stronnie zdjęcie właśnie ze starego katalogu polskiego z lat 50-tych. Mam je od znajomego:))
pozdr. lilavati
http://reportal.pl/zabawki-nie-tylko-dla-dzieci
OdpowiedzUsuńlilavati
Dzięki za artykuł. Tego nigdy za wiele. O ile się orientuję to katalog częstochowski. Mam dwie lalki i fajnie by było dokonać ostatecznej identyfikacji. Czy mogłabyś katalog zeskanować? Jakby co pisz na szara.sowa@wp.pl
UsuńHi Zsara, this is very interresting , I did´n know .
OdpowiedzUsuńThank you for sharing all these lovely pictures :)
have a great Sunday.
Hugs Mieke xxx
Hi Mieke! Thank You for nice comment. Have a nice week.
Usuń...niestety mam tylko fotografie kilku stron. Tam nie tylko lalki celuloidowe były, ale i szmacianki, i papermache...To był chyba w ogóle katalog zabawek polskich a nie tylko czestochowskich
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać takie katalogi , choć wzbudzają we mnie gwałtowne uczucie pożądania :)
OdpowiedzUsuńMam to samo.
UsuńStrony katalogów Schildkrota wyglądają, jak wyjęte z książeczki dla dzieci :-)
OdpowiedzUsuńI nie tylko dzieci chętnie by sobie pooglądały w naturze. :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale jakoś tak mam obojętny stosunek do katalogów (różnych)
OdpowiedzUsuńa już najmniej interesuje mnie ich oglądanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Może dlatego, że miałaś już w naturze to, co ja tylko na obrazku.
UsuńOlá Szara Sowa,
OdpowiedzUsuńvim retribuir visita,
lindo seu Blog, belas imagens
Ola ' Ana, Obrigado por sua visita e pelo comentário simpático
UsuńIle lalek! Bardzo fajne te katalogi. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie moje.
UsuńAż żal, że tak mało fotek katalogów po Sieci krąży, tyle w nich dóbr ;)
OdpowiedzUsuńGdy moje córki miał tak z trzy i cztery lata wycięłam z jakiegoś katalogu takie ładne obrazki zabawek i zrobiłam z tego taką jak by książeczkę. Córki mogły oglądac bez końca.
OdpowiedzUsuńNie wiem co lepsze, czy gdy zabawi były drogie, za to starannie wykonana i szanowanie czy obecne, gdy są stosunkowo tanie, często niskiej jakości .
Zapraszam do odwiedzenia strony archiwe.org jest tam mnóstwo starych katalogów i czasopism z zabawkami odzieżą itp. można przeglądać godzinami coś wspaniałego polecam
OdpowiedzUsuń