Świat na wyciągniecie dłoni. Wystarczy
kliknięcie i już. Internet otwiera przed nami cudowne możliwości. Już nie
trzeba mieć pokaźnego kąta w banku, żeby zobaczyć, co dzieje się na drugim
końcu świata, porozmawiać z osobą z drugiej półkuli. Zawrzeć nowe ciekawe
znajomości, odnaleźć ludzi z takimi samymi pasjami jak moje.
Ale zanim zaproszę Was do Brazylii –
lalka. Od maja zdążyła się trochę zakurzyć , choć stojąc tuż obok mojego łóżka
( „Jak ty możesz spać, gdy patrzy na ciebie tyle oczu?”) ciągle mi się
przypominała.
Co ma wspólnego z Brazylią? Zdawałoby
się, że nic , a jednak.
7 na 10
zapytanych osób , jakim językiem mówią Brazylijczycy?, z dumą odpowiadało – Jak
to – hiszpańskim! I byli mocno zdumieni, gdy prostowałam ich pomyłkę.
Portugalskim? dziwili się. No właśnie, portugalskim.
Isaura ma wyszyty na ubranku napis
Madeira . Madera kojarzy się nam z doskonałym winem, ale czy z językiem
portugalskim? A jednak to zamorskie, choć autonomiczne, terytorium Portugalii. Można
powiedzieć taki przystanek w drodze z Portugalii do Brazylii.
Isaura ma około 20 cm wzrostu. Zrobiona jest
z dobrego plastiku, choć z ograniczoną artykulacją. Ma szklane oczka z rzęsami
i rootowane brązowe włosy.
Isaura ma sygnaturę na główce, ale nic
o niej nie znalazłam.
Ubrana w tradycyjny strój z Madery,
łącznie z charakterystycznym beretem.
U mnie zadomowiła się wśród innych
etnicznych laleczek i polubiła nasz ogród, choć do pięknej przyrody rodzinnej
wyspy Isaury mu daleko.
A co z tą Brazylią?
Otóż chciałam Was zachęcić do
odwiedzenia brazylijskiego bloga http://anacaldatto.blogspot.com/
Na bloga Any trafiłam szukając informacji o lalce Susi. I znalazłam kopalnię
wiedzy o lalkach firmy Estrela , ale
nie tylko. Chciałam nawet wkleić jakieś zdjęcie z blogu Any, żeby Was zachęcić,
ale nie mogłam się zdecydować. Jednym tchem obejrzałam kilkanaście stron, ale jeszcze
dużo mi zostało. Miłego oglądania!
Bardzo słodka jest ta Twoja Isaura :) i przy tym pieknie ubrana i butki ma :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Buty ma w dodatku skórzane.
UsuńKolejny uroczy buziak w kolekcji:) Bardzo podoba mi się jej strój, uwielbiam lalki regionalne, choć sama mam tylko trzy i to z jednego kraju;)
OdpowiedzUsuńA ja już się doliczyć nie mogę, ale też nie mogę obojętnie przejść koło takiej, jakiej nie mam.
UsuńLaleczka urocza , a blog Any faktycznie jest bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńBlog jest fantastyczny, zamarzyła mi się lalka Susi.
UsuńHi Szara, what a sweet little doll, I like her outfit from Madeira. she looks very lovely in it :)
OdpowiedzUsuńHugs Mieke xxx
Hi Mieke! I very like dolls with ethnic apparel .
UsuńJaka ładna lala!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta Twoja Isaura, szalenie podoba mi się jej strój ;-) lecę oglądać bloga Any!
OdpowiedzUsuńObejrzyj, bo warto.
UsuńMadera jest przepięknym miejscem, miałam przyjemność spędzać tam kiedyś urlop, szkoda tylko, że jak wiele pięknych miejsc na ziemi - zadeptywanym przez rzesze turystów. Laleczka buzię ma śliczną i taki wyraz, jakby obmyślała jakąś psotę :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego urlopu, mówią, że tam wiosna trwa cały rok.
UsuńSłodziutka jest. Ma uroczą buźkę. :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, ze jest słodka.
UsuńSzkoda, że nie można jej zrobić zdjęć w jej rodzinnych stronach. :D Ładna lala.
OdpowiedzUsuńChętnie bym zrobiła.
Usuń