Oj, będę się chwalić! I wcale się nie
przejmę, jak powiecie chwalipięta.
Po pierwsze zdobyłam I nagrodę w
konkursie, u Natalii (BFashions), na zdjęcie miniatur. Posłałam fotkę mojej
kuchni, własnoręcznie zrobionej. Tylko lalka, wazon i deska wędlin (ta pod oknem) nie są mojej
produkcji.
Nagrodą było takie oto łóżeczko, z piękną
pościelą, które zaraz zarezerwowała sobie moja Petra. (obok łóżka zdobyczna komoda z SH)
Były śliczne koronki i cudna biała poduszeczka
w kształcie róży, którą porwała od razu Maggie, twierdząc, że od dawna o takiej
marzyła.
Zdobycze z SH to:
Drewniana półeczka, która od razu
przydała się na zdobyczne butki.
Śliczna, stara drewniana komoda z
trzema szufladami.
Książę od razu zauważył, że pasowałaby do męskiego gabinetu,
który mu obiecałam i jakoś tak się ślimaczę. Odnowiłam więc komodę i ustawiłam
na niej figurkę żołnierza z metalu i konia z „brązu”. Na ścianie zawiesiłam
pistolety pojedynkowe w ramie. W ten sposób zamiast gabinetu jest męski kącik w
salonie. Ale spokojna głowa, będzie i gabinet, i nie tylko, jak dostanę
obiecany stend.
Na giełdzie udało mi się trafić dwa
woki ze smakowitą zawartością. (magnesy na lodówkę)
Są też zdobycze lalkowe:
Śmieszne maleństwo firmy LANARD
Niezapominajka bez sygnatury + zielone
krzesełko
Roszpunka w częściach, którą uratowałam
dzięki konsultacjom z ordynatorem Kliniki Lalek. Wielkie dzięki!
Roszpunka
powędrowała do Metki, dlatego pozostawiam jej prezentację naprawionej lalki.
No dosyć tego samochwalstwa, było
jeszcze trochę zdobyczy zupełnie nie związanych z lalkowaniem, ale to
zobaczycie już w Graciarni.
gratuluje nagrody w konkursie i ciekawych zdobyczy! męski kącik świetny
OdpowiedzUsuńDzięki. Charles mruczy, że kąt to kat, a obiecałam gabinet. Bedę musiała dotrzymać.
UsuńWszystko piękne :) a własnoręcznej roboty, miniaturowa kuchnia naprawdę robi wrażenie! Nic dziwnego, że wygrałaś ;-) Gratuluję zdobyczy!
OdpowiedzUsuńDzięki. Nagroda zmotywowała mnie do zrobienia nowych miniatur, ale czekam na stend, bo nie mogę pomieścić wszystkiego na parapecie.
Usuń... a zrobiło Ci się tłoczno w salonie ;) Książę się miota i nie może znaleźć miejsca?
OdpowiedzUsuńKuchnia piękna i jest się czym chwalić :D
Gratuluję I nagrody :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki. W salonie rzeczywiście tłoczno. Czekam na stend, wtedy każdy będzie miał swój kąt. Stend to bardzo fajny pomysł na domek, może nie profesjonalny, ale lepszy niż na parapecie.
UsuńGratuluję wygranej w konkursie. Świetne te zdobycze, zwłaszcza komoda. :)
OdpowiedzUsuńKomoda jest super, odnowiona w pośpiechu, może jeszcze coś zmienię.
UsuńCongratulations!!! It's a beautiful kitchen :-)
OdpowiedzUsuńThank You :)
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńGratuluję wygranej , kuchnia jest bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńTrofea bardzo atrakcyjne , mnie udało się ostatnio zdobyć małe pianinko dla Anastazji - też się pochwalę :):)
Chwal się szybciutko, uwielbiam oglądać zdobycze.
UsuńBardzo się cieszę, że nagrody przypadły Twoim lalkom do gustu. Faktycznie poduszka w salonie Maggie znalazła się na swoim miejscu:)
OdpowiedzUsuńWszystkie zdobycze piękne, ale najbardziej zazdraszczam tych zdobycznych bucików, które wyglądają mi na Kelly/Shelly. Moje małe panny doczekały się ostatnio jednego firmowego kompletu odzieży z bucikami, niestety przyszedł nie ten który był na obrazku, i tak naprawdę tylko jedna para butków przypadła mi do gustu - o ironio sportowe adidasy dla Tommyego;) Ale nie ma co narzekać buty to w lalkowym świecie cenna waluta:)
Jedna para to butki dla Kelly (mam jeszcze głowę), druga jest mniejsza, a trzecia jeszcze mniejsza. Ostatnio miałam trochę szczęścia do butów, trzy pary firmy Cinderella i zupełny rarytas kozaczki dla Moxie co prawda każdy innego koloru, ale za to ten sam model, da się przemalować.
UsuńCudny, miniaturowy świat:). Uwielbiam takie detale:)
OdpowiedzUsuńOd dziecka mam słabość do miniaturek, w dzieciństwie robiłam pokoiki z kartonu po butach.
UsuńNiezłe łupy! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDzięki, cieszę się jak dziecko, gdy uda mi się coś wygrzebać.
UsuńCudna kuchnia :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńHi Szara, what lovely pictures it all looks so beautiful, enjoy it :)
OdpowiedzUsuńHugs Mieke xxx
HI Mieke. Thank You for nice comment. Have a nice day!
UsuńKuchnia jest wspaniała, masz talent i niebywałą cierpliwość, słoik z ogórkami i puszka to prawdziwe arcydzieła :-) Kącik księcia też bardzo stylowy. Zaczynam coraz bardziej tęsknić za takimi drobiazgami dla moich panien, niestety przeważnie wpadają mi w ręce rzeczy plastikowe i różowe.
OdpowiedzUsuńNawet plastikowe można uszlachetnić. Szkoda tylko, że nie każda akrylowa farba kryje plastik. Trzeba chyba poszukać w sklepie dla plastyków taką specjalną. Widziałam piękne rzeczy dla lalek przerobione z plastikowych. Wiele miniaturek zrobiłam z modeliny inne z kartonu, to wcale nie jest takie trudne, tylko trochę pracochłonne.
Usuńzainspirowałaś mnie tymi magnesami na lodówkę -
OdpowiedzUsuństanowczo ich nie doceniałam, ha!
zdobyczne maluszki urocze - a krzesełka świetne!
Może nie są takie ładne jak miniaturki wykonane z modeliny, za to tanie i bez pracy. Cena nie do pogardzenia, płaciłam złotówkę za sztukę.
UsuńPięknie wyszło! Kolejna uratowana lalka!
OdpowiedzUsuńJak już zaznaczyłam , dzięki ordynatorowi (ordynatorce?) Kliniki Lalek :)
Usuń