Obserwatorzy

piątek, 30 września 2022

LEPSZY NIŻ MAŚLACZEK...?

         Uwielbiam grzybobranie. To mnóstwo przyjemności w jednym. Spacer po lesie, świeże powietrze, piękno przyrody, emocje polowania(na grzyba oczywiście), zebranie zapasów do domowej spiżarni, a teraz doszło jeszcze lalkowanie i fotografowanie.


 

        W dzisiejszym grzybobraniu towarzyszył mi Ken Junior. Odkąd dostał czerwone kalosze nie mógł się doczekać sesji, w której będzie mógł się nimi pochwalić.


Z wysokości wszystko lepiej widać i grzyby, i czerwone kalosze.


          Idzie Junior leśną drogą i dybie na rydza, a tu same maślaki pchają mu się do koszyka.


            Chciał się wepchnąć nawet muchomor. Taki śliczny, czerwony w kropeczki. Pasowałby do czerwonych kaloszy, ale do koszyka się nie zmieścił.


    -No to jak to z tymi rydzami i maślakami jest? - pyta Junior.

    - Czy ja wiem? Czy lepszy rydz czy maślak. Uwielbiam maślaczki w occie. - odpowiadam - A te będą pięknie się w słoiczku prezentować.


Usiadł Junior i odpoczywa, koszyk pełny, ale będą Baśki zazdrościć.



wtorek, 20 września 2022

ODGRZEWANE KOTLETY

           CZYLI STARA NOWA LALKA.

     Kupilibyście takie cudo? 

Ja też nie, gdyby nie ciałko. Dałam całe 7 zeta, bo ciałko jest mtm!



     Głowa jest nie do odratowania, tu by z kilo Benzacne trzeba zużyć. Zwyczajnie się nie opłaca. Za to ucieszyła się pewna sympatyczna Teresa (Tie dye), która miała uszkodzoną szyję.

     Panna nosi u mnie imię Miranda. A to jej nowe wcielenie.



    Miranda kocha herbatkę i książki. Właśnie dobiera się do moich.


                      Teraz mam trzy panny na ciałkach mtm. 

     Maijani i Regina na swoich oraz Miranda na podmienionym.

     Panny wybrały się do ogrodu skorzystać z resztek słońca, bo właśnie przestało padać.


 


     Raz jeszcze Miranda, uśmiechnięta od ucha do ucha, znaczy się zadowolona z nowego ciałka. ;)


 

czwartek, 15 września 2022

DZIEŃ LALKI POLSKIEJ 2022

 

Kartka z kalendarza lalkowego dziś w nowej odsłonie, zrobionej przez Bernadetę Szyszkowską. Wiele osób zna Bernadkę z bloga Używane Lalki.      https://uzywanelalki.pl

      Albo z fb.  Bernadka ślicznie odnawia stare lalki, także te polskie.

       Dziś świętujemy już kolejny raz. Na blogach, na Facebooku, a może i w domach? Ja chcę przypomnieć skromną, polską laleczkę z CZZ Częstochowa, z końca lat 60tych. Oto Iwonka.

    

        Świątecznie ubrana, przysiadła wśród kwiatków. Czekała na swojego przyjaciela ślimaczka - zezolka.

 


   Kiedy się nie zjawiał, poszła go szukać w gąszczu tymianku.

 


      Potem przysiadła na trawie pod świerczkiem i rozmyślała, gdzie się mógł zapodziać? Ale, kto to się skrada za jej plecami?

 

        Nareszcie jesteś! Teraz możemy razem pospacerować po ogrodzie. Potem, zapraszam cię na świąteczną sałatę :)


          Iwonkę dostałam kilka lat temu od koleżanki z pracy, a ona od cioci, gdy była dzieckiem. Lalka przybyła do mnie w takiej, szytej przez małe rączki sukience.

          Ma 20 cm, jest z celuloidu i jest sygnowana trójkątem. Długo nie mogłam odkryć jej pochodzenia, bo sygnatura jest słabo odbita. Dobrze odbita wyglądałaby tak.

 

 

        Życzymy wszystkim miłego świętowania i uratowania jak najwięcej polskich lalek i w ogóle zabawek.  Zabawki to także część naszej kultury i historii.

 

 

poniedziałek, 12 września 2022

SPOTKANIE NA OLIMPIE

             Co roku latem, z Metką, robimy jakiś wspólny projekt. Wyjątkiem był 2020 r z powodu pandemii.  W tym roku postanowiłyśmy zajrzeć na Olimp.

             Jak wiecie nie wszyscy greccy bogowie mieszkali na nim na stałe. Hades rzadko wychodził ze swoich podziemi, a  Posejdon niechętnie opuszczał morskie głębiny. Jednak raz do roku każdy musiał odwiedzić Zeusa. 

           Wiadomo, że jak się wybieramy z wizytą to trzeba się okazale zaprezentować.  Toteż Atena, Afrodyta, Ares i Hades wystąpili w pełnym rynsztunku. Może nie zupełnie bojowym, za to paradnym.

           Przy okazji zdradzimy kilka boskich tajemnic. Zaczniemy od najstarszej, choć bogowie i boginie są wiecznie młodzi i stale piękni.

                                           AFRODYTA


              Córka Uranosa i Gai. Siostra Kronosa i Rei. Ciotka Zeusa, Posejdona, Hadesa, Hery, Hestii i Demeter. Cioteczna babka swego męża Hefajstosa i kochanka Aresa oraz Ateny, a także jej bratowa. Matka miedzy innymi Erosa. Z powodu zamieszkiwania na Cyprze zwana też Kiprydą. Boginie piękna i miłości, opiekunka kobiet i małżeństw. Jej atrybuty to muszla, róża, gołębie. 


 



                                                     

                                                 ATENA

 

       Córka Zeusa i Metydy, przyrodnia siostra Aresa i Hefajstosa. Szwagierka Afrodyty. Zwana też Pallas lub Partenos. Dziewicza bogini wojny sprawiedliwej, sztuki wojennej, mądrości, opiekunka miasta Ateny. Jej atrybuty to włócznia i tarcza  zwana Egidą (z wizerunkiem głowy Meduzy), sowa i  gałązka oliwna. 




   Obie boginie bardzo się lubią choć czasem ze sobą rywalizują.


 

                                                 HADES

       

          Syn Kronosa i Rei, brat Zeusa, Posejdona, Hery, Hestii i Demeter. Mąż Kory swojej siostrzenicy, którą porwał wbrew jej woli. Był podobno najwierniejszym z mężów.  Władał światem podziemnym, dlatego uchodził za najbogatszego z bogów. Jego dziedziną była także kraina umarłych - Tartar. Jego atrybutami są kolczasta korona, berło w kształcie wideł dwuramiennych oraz nieodłączny, trójgłowy pies  Cerber.  ( W tajemnicy zdradzimy, że czasem zamieniał go w bardziej łagodne bydlę ;)  )


 


                                                    ARES

 

        Olimpijski infant terrible. Był synem Zeusa, przyrodnim bratem Ateny. Kochankiem Afrodyty z którą miał kilkoro dzieci: Erosa, Anterosa, Dejmosa, Fobosa i córkę Harmonię

         Był bogiem wojny, zniszczenia, okrucieństwa, ale też odwagi, poświecenia w boju i ducha bojowego. Przedstawia się go w rynsztunku bojowym. 

 

 

      Ze swoim stryjem Hadesem był w dobrych stosunkach, bo dostarczał mu wiele dusz do Tartaru.

                                                       

                                                  EROS
 


        Syn Afrodyty i Aresa. Kochanek Psyche. Bóg miłości. Atrybuty to skrzydła i łuk. Kogo trafił swoją strzałą, ten natychmiast się zakochiwał. Przedstawiany był jako skrzydlate dziecko lub młodzieniec.

         

           Zostawiwszy dziecię pod opieka nimf, cała czwórka świetnie bawiła się na Olimpie. Zwłaszcza, że nektar lał się strumieniami i ambrozji było do syta.


 






               Puste amfory walały się wszędzie, a Ares nawet skądś przytaszczył Konia Trojańskiego.


 

A tymczasem za kulisami:


 

wtorek, 6 września 2022

NARODZINY AFRODYTY

          Żeby Wam osłodzić czekanie na efekty naszego tegorocznego projektu. A sporo jest materiału do opracowania, pokażę  dziś narodziny jednej z bohaterek - Afrodyty.


       Afrodyta była córką Uranosa i Gai. Co za tym idzie siostrą Kronosa i Rei, a ciotką Zeusa, Posejdona i Hadesa. Całe szczęście bogowie są wiecznie młodzi i nie przejmują się rodzinnymi powiązaniami, jeśli chodzi o romanse.

      Powszechnie wiadomo, że narodziła się z morza, a szczegółów, nieco makabrycznych, oszczędzę czytelnikom.  W morzu powstała piana, a z niej wyłoniła się w muszli Afrodyta.


         Najpiękniejsza z bogiń, opiekunka miłości, zakochanych, małżeństw, kobiet.


            Bogini, w odróżnieniu od swojej ciotecznej wnuczki Ateny, narodziła się naga. Mając jednak na względzie, że ciało mtm ma swoje niedoskonałości, postanowiłam, że przysłaniającą wdzięki pianę zastąpię perłami.


          Afrodyta wylądowała na Cyprze i tam było jej główne sanktuarium. Jednakże chętnie przebywała na Olimpie, oddając się rozrywkom i romansom.

       Jak ten z Aresem, z którym miała kilkoro dzieci, w tym Erosa zwanego też czasem Kupidynem.