Najpierw chcę podziękować za liczne
odwiedziny i życzenia zdrowia.
Zaprezentuję Wam dwie moje styczniowe zdobycze. Jakoś mam
problemy z chronologią znajdek. Niektóre same pchają się pod obiektyw, inne
długo się ociągają.
Szkraba znalazłam ze dwa tygodnie temu
na targowisku. Tylko nóżki wystawały z worka.
Jednak te nóżki, bardzo ładnie ukształtowane, sprawiły, że
wyciągnęłam gumowego bobaska.
Laleczka jest cała gumowa, a guma nadwyrężona przez czas.
Jednak prócz brudu nic jej nie dolegało. Ponieważ nie jest to lalka anatomiczna
i przedstawia niemowlaka, trudno orzec on czy ona. Zdecydowałam, że On i
nazwałam Tommy. Tommy jest
zdecydowanie Angielska lalką. Co prawda nie ma żadnej sygnatury, ale przyjechał
z GB. Żeby odszukać sygnaturę zdjęłam nawet główkę, nie bez trudu, niestety na
kryzie szyjki nic nie było. Dzięki temu jednak odkryłam bardzo ciekawe oczy.
Od
spodu zobaczyłam metalowe miseczki na trzpieniach. Z wierzchu wygląda to jak namalowana
na papierze tęczówka i źrenica, a z wierzchu celuloidowa soczewka. Białko oka
namalowane bezpośrednio na gumie. Włoski są wmoldowane, bardzo ładne. Uszy,
usta nosek, bródka, wszystko starannie wykonane.
Także rączki, każdy paluszek i paznokieć. Gdzie te czasy,
kiedy tak starannie robiono lalki do zabawy dla dzieci. To chyba lata gdzieś
pomiędzy 46 a
60.
Nie
ubierałam Tommy’ego bo szkoda zakrywać takie ciałko.
Drugim
nabytkiem, o tydzień późniejszym są dwie Bratzki .
Bratz Babyz Twiins Nona
i Tess. (wygląd pudełkowy)
I rozpudełkowany, zdjęcia z netu.
A oto moje. Brak im torebek i kucyków, jednej bluzeczki, futerka i
butelek.
Najpierw myślałam, że to ta sama lalka w podwójnym
wydaniu, potem dostrzegłam różnice we fryzurach i makijażu.
...ale zapolowałaś! :)))
OdpowiedzUsuńFajniutkie choć nie w moich klimatach ;-)
Nie wiem czy widziałaś, ale Mangusta ma lalunie do pozbycia się :)
Tak, ale żadnej w moim guście. Tzn. ma SP Miś, ale mam już kilka.
UsuńKocham te małe Bratzki pasjami :) ciągle obiecuję sobie, że już ani jednej więcej...... i ciągle adoptuję nowe :)))) bo one takie cudne są !!!! Ślicznotki Ci się trafiły :)
OdpowiedzUsuńJa też tak mam.
UsuńCudne <3 <3 Tez troche tych malusich Bracek :) Sa przeslodkie :)A maluszek naprawde ma cos w sobie ze chce sie na niego zerkac bez konca :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nic o nim nie wiem.
Usuńno wiem to deprymujace...ja tez mam jedna lale bez sygnatury wiec nie wiadomo co to za jedna.
UsuńCudowne znaleziska.Serdecznie pozdrawiam Anita z Pucka.
OdpowiedzUsuńDzięki. Pozdrowionka.
UsuńBOBAS,bobabsem - ale to dwójeczka
OdpowiedzUsuńbratzkowa podbiła me serce!!!
Tak jakoś nie mogłam zostawić, zwłaszcza, że po 3 zeta.
Usuńbobas ma swoje latka - fajnie, że znalazł nowy domek, bo inaczej by tylko paluszkami stóp machał z jakiegoś paskudnego wora. A maluchy też sympatyczne :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że niewiele jest osób w naszym grajdołku, które by go kupiły. Dzieci dziwnie reagują na te stare lalki.
UsuńMyślałam, że to taka panna, jaka samą miałam w dzieciństwie, czyli plastyczana, ale doczytałam się, że gumowa. Takiej nie znam. Fajny ten nowy nabytek. A maleństwa bardzo ciekawskie.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy u Ciebie nadal zima. U mnie szaro buro i plucha.
Pozdrawiam ciepło :-)
U mnie wiosna, + 8 i wspomnienia po śniegu w załamaniach gruntu.
UsuńMaluszek świetny też bym go przygarnęła ,lubię stare lalki nie koniecznie bobaski choć sama mam kilka.Ciekawe oczka .
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię stare lalki, szkoda, że nie zaczęłam zbierać wcześniej.
UsuńBardzo lubię, kiedy smutne, zabiedzone lalki znajdują nowy dom! Twoim lalkom się upiekło, bo będą się teraz miały cudnie!
OdpowiedzUsuńCiągle marzy mi się, żeby mogły bardziej wyjść do ludzi.
UsuńLubię te Twoje lalkowe znaleziska! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Serdecznie pozdrawiam.
Usuńpiękne nabytki!!!
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny.Gorąco pozdrawiam.
UsuńNiezwykłą masz pasję, Szara Sowo:)
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj zdobyłam z wyburzanego domu po sąsiedzku tors i głowę starej lalki...niestety nózek nie miała:(
Jak dobrze, że ją uratowałaś.Jeśli możesz pokaż ją na blogu. Nie wiem jaka to lalka, ale czasem udaje się kupić pasujące rączki lub nóżki. Po za tym, jeśli tylko nóżek brakuje, można brak zamaskować długą obfita spódnicą. Pozdrawiam.
UsuńChoć nie gustuję w bobaskach, ten przez nawiązanie do starych lalek, jest wyjątkowo uroczy. Wygląda jak te z celuloidowej matrycy... Kto wie, może producent zrobił odlew takowej?
OdpowiedzUsuńLaleczki z tego okresu są dosyć do siebie podobne.Były robione zarówno z gumy, celuloidu, jak i z twardego plastiku. Niestety identycznej w necie nie znalazłam, choć podobnych wiele.
UsuńThank you for visiting my blog. I love your little Tommy. He looks like the dolls I had when I was little. Love dolls of all kinds. you have a fun blog.
OdpowiedzUsuńThank You for visit and a nice comment. :)
UsuńUroczy szkrab i fajne bliźniaczki. Dzieciaczki od Bratz chyba były najładniejsze ze wszystkich Bratzek.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Są urocze.
UsuńFajne te maluchy. :D
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńA czy może wiesz, co to:
OdpowiedzUsuńhttps://mangustowo.files.wordpress.com/2016/01/lala1.jpg?w=584
https://mangustowo.files.wordpress.com/2016/01/lala.jpg?w=584
Spółdzielnia pracy Miś w... i tu jest problem Siedlce, Łomża albo Kielce. Należały do Zrzeszenia Spółdzielni Zabawkarskich Miś. Zabawki czasem miały sygnaturę "główka misia" , ale rzadko, częściej PEW , cokolwiek to znaczy. Najczęściej dowodem, gdzie zabawka była wykonana, była karteczka przyczepiona do rączki lub naklejona na opakowanie.
UsuńDziękuję Ci bardzo. Może ją zanieść do Muzeum Zabawek? Chyba że Ty chcesz przygarnąć?
UsuńTomek bardzo fajny, a Bratzki wyjątkowo kompletne jak na drugi obieg - i to jeszcze bliźniaki razem się trafiły - super:-) bardzo lubię różnorodność Twojej kolekcji! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Jak je kupowałam, to nie miałam pojęcia, co kupuję. Myślałam, że są takie same.
UsuńTen bobasek rzeczywiście śliczny. Niesamowite, że tak starannie wykonany i ma piękną buźkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo słodziachne Bratzki!:)
Uściski!:))
Co jakiś czas go oglądam i nadziwić się nie mogę staranności wykonania.
UsuńTwój Tommy jest uderzająco podobny do mojej Flory sygnowanej ES.
OdpowiedzUsuń