Pierwszy tegoroczny post poświęcę
bardzo miłej laleczce. To Sindy od
Pedigree.
Dostałam
ją w prezencie od Ashoki, która kolejny już raz ubiegła mnie w sobotni poranek.
Zwyczajnie ma więcej szczęścia. Zwykle wszystkie barbiowate, jakie zdobywam
wędrują do Metki, ale nie prezenty. Po za tym, chciałam mieć w swojej kolekcji
kilka laleczek vintage i pewnie skuszę się nawet na jakąś Superstarkę.
Lala jest wyjątkowa bo posiada
sygnaturę na główce, co nie jest częste, jak mi się zadaje. Sygnatura taka była
stosowana od 1983 do 1985 r. Dodatkowa sygnatura we włosach 83 51 oznacza chyba
, że rok 1983 ale to 51?
Artykulacja raczej podstawowa. Głowa na
kulce, rączki gumowe ruchome góra – dół,
nogi zginane w kolanach na raz, łączone na gumki, (może zrobić szpagat), skrętna talia.
Lalka posiada rzęsy rootowane, za to rootowanie
głowy nie zachwyca, w dodatku ma jakąś dziurę w głowie z resztką bolca.
Ubrana była w taka oto sukieneczkę, ale
była bosa. Ja niestety w swoich zbiorach posiadam tylko 5 sindowych pojedynczych butów.
Sindy od razu zażyczyła sobie
sylwestrowej kreacji i szampana. I świetnie się bawiła. Chyba do rana, bo ja
poszłam spać o 1.40.
Wspaniały początek ,Sindy jest śliczna i do tego blondynka, gratulacje . Mam cztery ciemnowłose i też niestety nie mają butów .
OdpowiedzUsuńOne mają słodkie buziaki. Ich dodatki są wspaniałe i nie różowe, co dla mnie jest ogromnym plusem. Niestety buty prawie nieosiągalne.
Usuńha, z takiego prezentu to i ja bym się ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńa Starkę - choć to nie moje klimaty - póki co nadal
trzymam w swej witrynce - aaa - tak dla równowagi
kosmicznej - przydarzyła mi się, więc nie wyganiam...
Otóż to, też bym nie wygnała. :)
Usuńto jedna z lal moich marzeń .... sama posiadam takiej tylko 1/2, cóż poradzić. Twoja jest nie tylko wspaniała ale i heros z niej niezły! Rozumiem, że z braku obuwia poszła na sylwka boso i na bosaka przetańczyła cała noc? No to podziwiam pannę prawdziwy szacun !!!! no ale gdyby mnie ktoś taka wspaniałą kreacje sprawił to też bym dała radę na boso :)))
OdpowiedzUsuń1/2 ??? A którą połowę ;)
UsuńJa niejednego Sylwka kończyłam na boso, ale zaczynałam zawsze w szpilkach. Jako dziecko marzyłam o złotej sukni do ziemi, cóż marzenia nie zawsze się spełniają.
został mi z Sindy jeno tułów; a ja jak na balety tylko w butach bo to moja miara trzeźwości :))) jak się rano budzę i stoją obok łóżka znaczy że było nie tak źle, a jak zasypiam w obuwiu .... oj to się musiał dziać!!!
UsuńPrzypomniała mi moją pierwszą Fleur, choć ta miała włosy ciemne...
OdpowiedzUsuńPojedyncze buty? A to heca! ;-D :-D :-D
Fleur, moje marzenie.Chyba pomolestuję ciocię, która jeździ do Holandii.
UsuńDobry początek?
OdpowiedzUsuńBardzo dobry początek Nowego Roku :) Gratuluję :)))
W ubiegłym roku swoją, artykułowaną trochę lepiej
wypędziłam z domu :( Teraz zastanawiam się czy zrobiłam
dobrze. Ech!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Nie umiem rozstać się z żadną lalką, no prawie.
UsuńŚliczna! Rootowanie włosów prawidłowe- dziurę w głowie mają wszystkie - moja teoria to ślad po odlewie :)
OdpowiedzUsuńPrezent zacny :)
Pozdrawiam serdecznie! I w Nowym Roku samych perełek życzę!
Dzięki za życzenia, bardzo lubię perły ;)
UsuńCudny prezent :) Ja mialam zadowolic sie jedna no moze dwoma Sindy a teraz mam ich chyba z 10 razem z 2 klonikami :)
OdpowiedzUsuńJa poprzestanę na jednej, chyba, że mi się ruda trafi.
UsuńRuda tez mi sie do tej pory nie trafila ;)
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku! Piekną laleczką go powitałaś:) Też chciałabym chociaż jedną taką mordkę w kolekcji:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby w tym roku do Ciebie trafiła.
UsuńCudny prezent na początek roku :) to prawie jak talizman na szczęście i fart :) Wszystkiego najlepszego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie.
Usuń... i tak trzymaj !!! To wspaniały początek roku :):)
OdpowiedzUsuńŚliczna Sindusia , śliczna !!! :)
Mnie się też podoba.
Usuńdelikatna i nieśmiała dziewczynka, ale pewnie po szampanie śmiałości troszkę nabrała, co? :) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za odwiedziny. Zdradziła mi, że szampan był wyśmienity ;)
UsuńŚlicznotka z niej i "impreziara", jak widać :-)
OdpowiedzUsuńCudna babka a buty dla niej na pewno zdobędziesz :)))
Pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem!
Muszę się postarać, bo inaczej będę musiała zrobić, a nie lubię dłubać takich małych.
UsuńOj, co za prezent! Sindy są śliczne, lubię je też za rozłączone paluszki :-)
OdpowiedzUsuńRączki ma prześliczne.
UsuńKlasyka lalek! Nie znam ani jednej osoby, która by nie lubiła Sindy, a innym lalkom niechęć się zdarza. Śliczne, miłe stworzonko o rozczulającym buziaczku i miłym, pulchniutkim ciałku :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zadowolona, że ją mam, teraz brakuje tylko butów.
UsuńTwoja nowa panienka ma śliczną buźkę.Gratuluję takiego miłego prezentu. I życze w przyszłości bardzo udanych dalszych lalkowych "polowań" i oczywiście bucików dla Sindy !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Dziękuję. Jak w sobotę nic nie upoluję, to chyba coś sklecę. Jednak tak małe buty to dla mnie wyzwanie.
Usuń