Ma już ręce i nogi, a przede wszystkim ma wreszcie imię.
Justyna
To na cześć osoby, p. Justyny Liguz, która zainteresowała mnie historią lalek z "Powiśla".
Justysia to model "Julka" z 1964 r. Ta peruka jest zastępcza, bo jeszcze nie mam z czego zrobić tej właściwej. W oryginale blondynka, z zakusami na warkoczykową brunetkę na razie musi być ruda. Lalka jak widzicie stoi o własnych siłach, ale i tak w przyszłości, gdy dostanę odpowiednia gumę, czeka ją znów wymiana.
Zastępcze jest też odzienie. Bardzo bym chciała uszyć jej strój z Powiśla.
zdj. Zespól Pieśni i Tańca Powiśle, Kwidzyn |
Na razie odziana jest w sukienkę z moich zapasów.
I buty, które zechciały pasować. Oczywiście buty też zamierzam jej odpowiednie sprawić.
Ale z powodu moich ostatnich kłopotów zdrowotnych to może trochę potrwać.
Na razie przynajmniej Justysia nie leży w częściach i nie jest goła. Zawsze to jakiś postęp.
Pięknie ją odrestaurowałaś :0) niesamowita zmiana :0)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :0)
Miło mi, że Ci się podoba. :)
UsuńSuper zmiana, super efekt, brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńGdyby miała ciemniejsze włosy to byłaby to idealna kopia mojej cioci :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSlicznie wyglada a i stroj kiedys wyczarujesz <3 Zdrowie najwazniejsze wiec sie kuruj i zdrowiej <3 <3
OdpowiedzUsuńSciskam :*
Dziękuję, zdrówko się zawsze przyda, a u mnie najgorsze to zwyrodnienie stawów. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDałaś jej drugie życie Tereniu.:) Fajnie, że masz zapasy i możesz coś dopasować.:)
OdpowiedzUsuńO zapasów to mam, bo w SH nie przepuszczę żadnym ciuszkom i butom. ale nie zawsze pasują na te lalki co mam. ;)
UsuńJustysia jest piękna:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Serdecznie pozdrawiam :)
UsuńNiesamowita odnowa. Dziewczę wyglada fantastycznie! A na ciuszki i buty kiedyś przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńTereniu, zdrowiej, odpoczywaj, bo w obecnych czasach to jest najważniejsze. Ściskam!
Dziękuje kochana za troskę. Z tym odpoczywaniem, to mnie się zdaje, że ja już tylko odpoczywam. Dawniej posprzątałam trzy pokoje w jeden dzień, a dzisiaj jeden pokój zajmuje mi trzy dni. Powoli zaczęłam, żeby do Gwiazdki zdążyć ;)
UsuńPięknie. Musisz mieć masę tych zapasów, bo zawsze znajdujesz coś, co pasuje :)
OdpowiedzUsuńOj, żebyś wiedział. Lalkowych ciuchów różnej maści to mam chyba ze cztery walizy. Butów nico mniej. Najgorsze jest to, że przy takiej obfitości niektóre lalki i tak są gołe i bose. ;)
UsuńAle fajna ta Justysia! Nie należy do najszczuplejszych, ale jest ogromnie sympatyczna! No i fantastycznie ją ubrałaś! Skąd Ty masz tyle ciuszków?! Fajnie, bo prawie zawsze można coś odpowiedniego znaleźć :)))
OdpowiedzUsuńCiuszków się przez lata nazbierało. W SH nie przepuszczam żadnemu lalkowemu ubranku, ani takiemu na noworodki,w które lalkę można ubrać. ;)
UsuńNie mogę się napatrzeć, jak postawiłaś ją na nogi. :)
OdpowiedzUsuńStać stoi, ale jak dostanę grubsza gumę, to jeszcze raz będę wymieniać. Ona jest ciężka i trudno tym gumkom ją utrzymać.
UsuńTrzymam kciuki za realizację Twoich planów
OdpowiedzUsuńDobrze, to trzymaj kciuki, żeby czerwony filc przywieźli. Mogłabym już robić serdaczek. ;)Pozdrawiam.
Usuńtoż to wypisz wymaluj moja sąsiadka!!!
OdpowiedzUsuńhi hi hi ...
UsuńBardzo ładna z niej panienka.
OdpowiedzUsuń