A i wielu dorosłych też
Dziś Światowy Dzień Misia.
Wiele razy już pokazywałam nasze domowe misie, których jest wciąż więcej
i więcej
i jeszcze więcej
i jeszcze trochę
A nawet moje lalki maja swoje ulubione misie :)
Myślę, że u Was jest podobnie. Życzę wszystkim wesołego Dnia Misia.
Wesołego Dnia Misia <3
OdpowiedzUsuń:) ♥
UsuńWesołego Dnia Misia i innych dni też :0)
OdpowiedzUsuńWzajemnie ♥
UsuńO masz! A ja nie mam żadnego misia. Buuuuu😢
OdpowiedzUsuńTo znaczy Ty jako Ty? Bo Antośka to chyba ma? Musisz poprosić Mikołaja ;)
UsuńPokaźna kolekcja:)))ja też bardzo lubię misie:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTo w 3/4 misie mojej "malutkiej" córeczki ;)Tego dużego różowego, dostała od chrzestnego jak miała 2 latka :)Pozdrawiam cieplutko :)
Usuńimponująca kolekcja pluszków =)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNice toys ♥♥
OdpowiedzUsuńThank You :)
UsuńOooch, ja też kocham misie! W domu mam ich mnóstwo! Co więcej - przygarniam nowe, bo każdy jest "potrzebujący" i szuka "ciepłego domku". :D W dodatku pracuję w placówce, która jest imienia Misia Uszatka, także tego... ;-)
OdpowiedzUsuńA nasze przedszkole było Kubusia Puchatka :)
UsuńMisie i lalki to najlepsze połaczenie.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, każda lalka Ci to powie ;)
UsuńOgromna kolekcja, jest nawet Czeburaszka! Mój gadał po rosyjsku, np. Priwiet, ja oczeń rad tiebia widzieć. Woźmi mienia na ruczki (przepraszam za "transkrypcję fonetyczną"). Niestety zaginął w akcji. A od wczesnego dzieciństwa mam psa w czerwoną kratę. Teraz moje dzieci gromadzą własne misie, słodziaki i inne zwierzaki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tasha
Łał! Tego pieska z bajki na Dobranoc? My mamy dwa Misie Uszatki. Kolargola niestety tylko gumowego. Z zagranicznych to oczywiście Kubusia Puchatka, Troskliwe Misie i Paddingtona. Innych pluszaków też sporo. :)
UsuńNie, to nie taki, ale pewnie są spokrewnieni, bo kratka ta sama:) mój ma biały pluszowy brzuszek, pysk i uszy. Jest dość twardy jak na pluszaka, mocno wypchany "czymś" gałgankowym. Uszatków zazdroszczę, sama bym jednego przygarnęła, ale jakoś żadnego jeszcze nie znalazłam. Może kiedyś...
UsuńMisiaki są cudne! :) Wspaniała kolekcja!
OdpowiedzUsuńPo Mamie zostało mi kilka klimatycznych miśków, wypełnionych trocinami. Kocham je mocą sentymentu. Ale zawsze wolałam kotki i pieski. Pewnie dlatego, że znałam je z własnego życia. Wszak trudno było na Mazowszu spotkać prawdziwego niedźwiadka pod koniec XX w.... ;-)
OdpowiedzUsuńMisiów nigdy dość!
OdpowiedzUsuń