Wszyscy na Wichrowy Wzgórzu byli bardzo
podnieceni, kiedy listonosz dostarczył list z francuskim znaczkiem.
W środku było zaledwie parę słów. „Je viens
le samedi. J'espère pouvoir compter sur l'hospitalité de Baszta Hiboux Gris.
Nous sommes heureux de rester plus longtemps. Cordialement. La Esmeralda.”
(Przyjeżdżam w sobotę. Mam nadzieję, że mogę
liczyć na gościnę w Baszcie Szarej Sowy. Chętnie zostanę na dłużej. Pozdrawiam.
Esmeralda.)
Wszyscy mieszkańcy Baszty bardzo byli
ciekawi tej dalekiej kuzynki z Paryża. I trochę poruszeni, bo Esmeralda jest
córką kuzynki Maggie, która w młodości uciekła z cygańskim taborem, z
przyzwoitego angielskiego „manor”. No i popełniła jak się to mówi mezalians.
Ale w końcu to stare dzieje i choć Charles jest bardzo zasadniczy, to
niezmiernie ucieszył się z wiadomości.
Esmeralda przybyła. I trochę
zaszokowała rodzinkę. Ubrana w cygańskie szatki i bosa. Ale wkrótce okazało
się, że jest duszą towarzystwa.
W salonie Maggie bawiła kuzynki Arielkę,
Małgorzatkę, Mimi i oczywiście Maggie tysiącem anegdotek z Paryża. Mimi, która
również jest paryżanką, ale wiele lat mieszka na Wichrowym Wzgórzu słuchała ze
szczególną uwagą.
Potem Esmeralda odwiedziła
Charlesa w jego gabinecie.
Przy płonącym
kominku słuchała opowieści o przygodach księcia i polowaniu na dzikie
zwierzęta.
Charles
chwalił się zwłaszcza skórą lamparta i głową lwa.
We trójkę miło spędzili wieczór,
kominek rzucał blask na zasłuchaną Esmeraldę.
Udało mi się skonstruować płonący stos
na kominku z plastikowego ogniska i czerwonej diody od krawata świątecznego.
Przybyło
też kilka gadżetów w Baszcie. Ktoś zauważył?
Moja Esmeralda jest porcelanką od DeAgostini sygnowaną
Disney. Wielkości Maggie. Ma na karku
sygnaturę.
W całości jest wykonana z porcelany. Nogi i ręce ruchome. Z dziury na czubku głowy „wyrastają” włosy. Oczy namalowane.
W całości jest wykonana z porcelany. Nogi i ręce ruchome. Z dziury na czubku głowy „wyrastają” włosy. Oczy namalowane.
Była brudna jak cygański sagan
I pęknięta. Teraz wygląda jak po
operacji cesarskiego cięcia. No prawie.
Ubranko było przyklejone, ale udało się
zdjąć i wyprać. Przyszyłam zatrzaskę i jest w porządku. Kupiłam ją na
targowisku za 3 złote. Mimo pęknięcia jestem zadowolona.
Esmeralda nie jest wytwornie odziana,
ale jeśli macie krawieckie zdolności i ochotę na uszycie wielce wytwornej
renesansowej sukni dla swojej lalki to tutaj jest cudowny tutorial.
... a gdzie ma kozę?
OdpowiedzUsuńCudeńko trafił Ci się :)))
a gabinet Charlesa nabiera elegancji :D
Na Wichrowym Wzgórzu ze zwierząt trzymamy koty, psy i kanarka. Koza nie wchodzi w rachubę.
UsuńDomek najpierw został odgracony, a teraz znowu rzeczy przybywa.
no ale Esmeralda miała kozę ;-)
UsuńEsmeralda jest piękna i wygląda na bardzo sympatyczną dziewczynę.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona pomysłowym kominkiem. Baszta pięknieje z każdym dniem!
Pozdrawiam!
Szkoda, że Esmeralda nie ma takich oczu jak Maggie.
UsuńKominek kiedyś funkcjonował na diodę po drewnem, ale teraz efekt jest lepszy, plastikowe półprzezroczyste ognisko dorwałam w SH.
Piękna nowa istotka zamieszkała w Baszcie :) Sama Baszta zasługuje moim zdaniem na oddzielny post z przewodnikiem po kolejnych pomieszczeniach :) Masz tam tyle pięknych drobiazgów, każdy zasługuje na uwagę i swoje 5 minut :)
OdpowiedzUsuńKilka razy już prezentowałam Basztę, ale , żeby tak z przewodnikiem... Hmmm, to chyba jak już będzie bardziej dopracowana.
UsuńŚliczny kominek i... jakże urocza komoda! jestem nią zachwycona!
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyłam z tego nabytku, zwłaszcza że komoda jest kupiona za grosiki.
UsuńGłowa lwa rządzi :-) Esmeralda jest prześliczna, ale skoro Charles jest zasadniczy, to pewnie Maggie może być spokojna, że kuzynka nie skradnie serca jej męża.
OdpowiedzUsuńOd dawna poszukiwałam trofeów myśliwskich, bardzo się z tego lwa ucieszyłam. Jest to pacynka na palec.
UsuńMaggie już miała perypetie z jednym facetem, drugiego będzie dobrze pilnować. Choć z drugiej strony Charles jest monogamistą.
... bo po to się odgraca, żeby było gdzie stawiać nowe rzeczy :):)
OdpowiedzUsuńEsmeralda ma bardzo ładną figurkę :)
Tak, tak, ale czasem żałuję, że w Baszcie nie ma więcej pomieszczeń.Wiele fajnych gratków spoczywa w pudle.
Usuńchoć Esmeralda ujęła mnie swą urodą w szatkach -
OdpowiedzUsuńbez odzienia - wręcz powaliła - CUDEŃKO z Niej!
Myślałam już o jakiejś innej odzieży, muszę spróbować przebieranek.
Usuńi ja bym się pobawiła w przebieranki
Usuńmając jakże zmysłową egzotyczną Esme ♥
Fantastyczna nowa mieszkanka Baszty! Na pewno jej się spodoba! Komoda i kominek - obłędne! Skoczyłam spojrzeć na tutorial...ale zapomniałam języka w gębie...boskie kostiumy i lalki!
OdpowiedzUsuń. Masz rację, ja już od kilku lat oglądam i tracę język. Ma dziewczyna niebywały talent i lalki też śliczne.
UsuńBardzo fajna Esmeralda i super, że dała się rozebrać. Gratuluję takiego fantastycznego zakupu!
OdpowiedzUsuńW baszcie jest bardzo przytulnie i powiem Ci, że z tym paleniskiem to dałaś czadu. Ja myślałam, że to już była gotowa lampka, a Ty to sama tak wykombinowałaś. Super. Śliczne dodatki. Rzeźba z miseczką jest fantastyczna zresztą tak jak i wszystko:)
Weszłam na tą stronę i zapiałam z zachwytu nad kostiumem:)
Buziaki!:))
Ona ma kilka takich fajnych tutoriali, ale ja niestety nie mam tyle talentu, żeby tak uszyć.
UsuńCo do patery, to czasem uda mi się za grosiki kupić fajne miniaturki, które w sklepie z miniaturami kosztują kupę kasy.
Esmeralda jak zawsze sympatyczna, ale ten facet... Miodzio!! Zachwyciły mnie też miniaturki. A zwłaszcza precyzyjna patera. Niestety w Legionowie ze świecą szukać i lalek i miniatur...
OdpowiedzUsuńFacet jest z wymianki z Ewą (Porcelanowe lale). A miniaturki trafiają się od czasu do czasu.
UsuńSuper kominek. Dzięki niemu baszta wygląda jeszcze przytulniej:) Mam nadzieję, że Esmerlada na stałe zagości w baszcie, bo taka osobowość dodaje kolorytu:)
OdpowiedzUsuńEsmeralda stwierdziła, że zostaje. Paryż będzie odwiedzać od czasu do czasu.
UsuńŚliczna. Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńKominek jest świetny! :)
Dzięki:)
UsuńSuper Esmeralda :) I iscie krolewskie salony!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podobają nasze komnaty ;)
UsuńBardzo lubię te Twoje opowieści. Tę o Esmeraldzie też. Ciekawa panna.
OdpowiedzUsuńI dzięki za link. Chętnie bym uszyła, tylko nie wiem, czy umiejętności by starczyło.
Pozdrawiam ciepło :-)
Musisz spróbować.
Usuń