Klaudynka poszeptała chwilę z Juratą.
Jurata skinęła głową i zaczęła zdejmować kurtkę. Acha, coś się dzieje.
Za chwilę Klaudynka w jeansach i
czerwonej kurtce była gotowa. - A gdzie się to panna wybiera? – zapytałam
podejrzliwie. - Na poszukiwanie wiosny! - Zaraz , zaraz, wiosna to za trzy tygodnie. –
oponowałam. - A bo nie! Wróble
ćwierkają, że są już przebiśniegi, bazie i nawet żurawie przyleciały!
Cóż było robić? Wzięłam aparat i
poszłam. Słońce nieśmiało przebijało się przez chmury, zimny wiatr hulał w
najlepsze, ale Klaudyna wypatrzyła spore już listki tulipanów i hiacyntów na
klombie.
- O tam, tam widzisz przebiśniegi? - No rzeczywiście są. - Z drugiej strony domu
jest ich dużo, ale wiatr okrutnie wiał od jeziora i nie miałam ochoty tam iść.
Klaudyna też trochę zapomniała o drugiej stronie ogrodu, gdy zobaczyła małego
baranka tuż przy przebiśniegach.
Baranek jak piesek podreptał za nią.
Pod małym świerczkiem spotkali chłopczyka.
- Czy ty
jesteś moją Wendy? zapytał. - Nie ja jestem
Kaludynka. A ty kim jesteś? - Ja jestem
Piotruś Pan. Pomożesz mi znaleźć moją Wendy?
- Wendy? Ja szukam wiosny! – odpowiedziała nieco zakłopotana. -Ale spójrz tam, czy to nie twoja Wendy?
Niestety
mała dziewczynka w żółtych kucykach miała na imię Miśka, to jest Michalina, ale
na boisku, gdzie najczęściej sędziowała mecze chłopaków, nazywano ja Miśką.
Nie ma Wendy! trudno, ale jest zimno i
wiatr więc wracamy do domu. Może wśród mnóstwa moich jeszcze nie
przedstawianych lal znajdzie się chętna do bycia Wendy? Kto wie.
Lubicie prezenty? Fajnie jest dawać i
dostawać. A najmilsze są te bez okazji i niespodziewane.
Piotruś Pan jest prezentem od Ashoki.
Pochodzi z greckiej kolekcji De Agostini.
Na
pudełku napisy po grecku i dopiero w necie znalazłam identyfikację, bo
myślałyśmy, że to Robin Hood.
Drugi prezent to prześliczna
torebka Klaudynki. Dostała ją od
Metuszki, która robi takie cuda. Filcowe torebeczki z miniaturowymi
aplikacjami. Dostałyśmy też sówkę z mufinką.
Baranek i Miśka to zdobycze z
targowiska. Miśka ma na buciku B 2008 i myślę, że jest od Bandai.
Słodziak z tego Piotrusia:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!!!
Te oczy ma fajne, takie okrągłe.
UsuńPreciosos regalos,feliz semana:-)
OdpowiedzUsuńGracias por tu visita a mi blog, disfrutar de la semana
UsuńPiotruś niech przestanie szukać,
OdpowiedzUsuńto Wendy w mig Go dopadnie :DDD
a Michalina charakterna dziewczyna!
Pewnie tak. Miśka podbiła moje serce mimo mikrego wzrostu i nędznej artykulacji.
UsuńPiotruś na pewno wśród całego Twojego towarzystwa znajdzie swoją Wendy bo jak sądzę kandydatek nie zabraknie :))))
OdpowiedzUsuńMożliwe, całkiem możliwe.
UsuńPiotruś jest uroczy. Choć też myślałam, że to mały Robin Hood. :) A Miśka to już po prostu sama słodycz! Fajne zdjęcia w ogródku. Cieszę się, że torebka się podoba. :)
OdpowiedzUsuńTorebka jest cudna, zwłaszcza róża na niej.
UsuńŚliczne te zdjęcia ogródkowe :-) Wszyscy bohaterowie tego posta zasługują na uwagę, bo każdy z nich jest wspaniały: i Piotruś, i Miśka, i owieczka, i Klaudynka!
OdpowiedzUsuńSuper paczka!
Klaudynka też jest prezentem, ale dosyć dawnym.
UsuńPiotruś P. to Googly ???
OdpowiedzUsuńTorebeczki cudne , cała paczka Poszukiwaczy Wiosny urocza :):)
Raczej klonik Googly :)
UsuńBardzo fajna historia:) Piotruś Pan jest śliczny. Ma taką miłą buzię. Dostałaś wspaniałe prezenty:)
OdpowiedzUsuńWczoraj szukaliśmy wiosny, a dziś mamy zimę. W nocy spadł śnieg.
UsuńKto szuka, ten znajdzie... Chociaż ten Piotruś taki uroczy, że chyba nawet szukać nie musi... :) A prezenty... Któż ich nie lubi!
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że znajdzie. :)
UsuńNiech ONI lepiej Zimy szukają... Ja mam w tym roku niedosyt białej magii...
OdpowiedzUsuńOj Kiduś wykrakałaś! W nocy spadł śnieg i mamy biało. To zaledwie trzeci tej zimy.
UsuńJest!! Jest i u mnie !!! Jaki biały!!! ;-)))
OdpowiedzUsuńA u mnie już nie ma :(
UsuńOj, ta wiosna co niby już nadchodzi, to jeszcze tak nie do końca. Zima się nie daje... U mnie niby pada śnieg, a potem robi się z tego chlapa, Fuj...
OdpowiedzUsuńPiotruś Pan wygląda wg mnie mało piotrusiowo, ale w ogóle ciekawa laleczka.
Pozdrawiam ciepło :-)
Toteż na początku myślałyśmy, że to Robin Hood.:)
Usuń