Ten post dedykuję Dominice z blogu
Vintage Rose.
Zima zbrzydła mi już dokumentnie, choć
szczerze mówiąc trwa zaledwie trzy tygodnie. Postanowiła zmienić dekorację na
komodzie. Przyczyny były dwie. Pierwsza ta powyżej, a druga? Mój M kupił mi śliczny
porcelanowy dzbanek do herbaty z angielskiej porcelany. Dzbanek pochodzi z
firmy A.Wood & Son ze Saffordshire.
Do dzbanka pasuje mlecznik, też ze
Stafforshire, ale z innej wytwórni i filiżanka, którą podarowała mi córka na
urodziny. Są w tym samym klimacie angielskich róż.
Solvejga zobaczywszy róże, tupnęła
nóżką. Dosyć mam zimy i ciężkich zimowych okryć. Chcę sukienkę w róże i już.
Oczywiście chodziło o pozostanie na komodzie. Jej strój nic a nic teraz tu nie
pasował. Dobrze, że Kasia zgodziła się na zamianę strojów. I Teraz Solvejga
prezentuje się różano i wiosennie.
A przy okazji zgodziła się zaprezentować
Wam trochę mojej porcelany w róże. Nie wszystką, bo byłoby za długo i nudno,
ale sporą część.
Oto moje dzbanki do herbaty.
Najstarszy dzbanek, pochodzi z 2 połowy
XIX w. z Wałbrzycha. Jest ręcznie malowany. Uratowałam, go ze śmietnika.
To filiżanka, którą dostałam od
nieżyjącej już sąsiadki. Pochodzi z początku XX w. i należała do ślubnej
wyprawy jej babci.
Ten śliczny dzbanek z bawarskiej
porcelany zdobyłam w ulubionej graciarni, ma pokrywkę z uchwytem
przedstawiającym pączek róży.
Solvejga w całej krasie.
Porcelana bawarska filiżanka i
mlecznik.
Filiżanki z angielskiej porcelany.
Dzbanuszki bez sygnatur, ten kwiatowy
pączek jest z bardzo cieniutkiej porcelany.
Angielskie talerzyki.
I znowu Solvejga. – No co, też jestem z porcelany i mam urodę
różanego pączka!
Ale skarby! Przepiękne :).
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają. Nawet Maggie jest zmuszona kochać róże, bo jak znajduję miniaturkę z różami to nie odpuszczę.
UsuńŚliczna, porcelanowa kolekcja :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze zauważyłam maleńką, białą serweteczkę w ramce - uroczy dodatek :)
Kiedyś udało mi się zdobyć kilkanaście takich maleńkich serwetek w moim ulubionym SH.
UsuńPrzepiękne różane skarby! Nie mogę się na patrzeć....
OdpowiedzUsuńSolvejga ma przeuroczą kreację i teraz na pewno wiosna szybciutko u nas zawita!
Filiżanka od sąsiadki chyba jest moja faworytką! Pisze chyba bo jakby nie było to wszystko jest godne uwagi!
Dziękuję za dedykację....miło i ciepło mi się na serduchu zrobiło!
Ściskam!
Jaka szkoda, że tylko jedna ocalała. Mam jeszcze kilka różnych egzemplarzy porcelany w róże. Kiedyś już niektóre pokazywałam, a inne czekają na swoja kolej. Najgorsze jest to, że mi już brakuje miejsca i konieczni by się przydała witrynka. Artykuł o Twoich skarbach w MM ciągle mnie inspiruje, mam go zawsze pod ręką.
UsuńI jak to nasze prababcie kończyły:
Pozostaję Waćpani uniżoną sługą.
No proszę koniec świata w życiu nie spodziewałam się, że moje uzależnienie może być dla kogoś inspiracją! ;)
UsuńZa zwyczaj się ze mnie śmieją ....dlatego jest mi bardzo miło, że znalazła się Duszyczka, która jest do mnie podobna!
Moja kolekcja różanej porcelany jest o wiele większa niż ta co została pokazana w MM. Też mażę o jakiejś serwantce, witrynce lub coś w tym stylu. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś swoje różane cudeńka pokażesz.....
Sliczne, cenne skarby...a lala jak z kompletu.
OdpowiedzUsuńSolvejga w różanej sukience wygląda rzeczywiście jak od kompletu.
UsuńTeż jestem z epoki ludzi co kochają stare koronki i róże ;)
OdpowiedzUsuńa trzeba przyznać, że te angielskie są po prostu przecudne :D
Dzbanek od M, zauroczył mnie :)
no i do kompletu kreacja panny - świetna :)
Pozdrawiam
Cieszę się, że jest nas wiele i nie wyginiemy tak szybko, bo i młode pokolenie zaczyna kochać róże i stare rzeczy.
UsuńObawiam się, że należę już do ginącego gatunku :)
UsuńMój Tatko też zbiera porcelanę! Oj zaśliniłby się pewnie przy Twojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różane motywy. Kojarzą mi się one z sielskimi klimatami, jak z "Ani z Zielonego Wzgórza" ;)
Bardzo lubię oglądać cudze kolekcje, możne przemycisz jakieś zdjęcie? Róże kocham od dziecka, mam w swoim ogrodzie różę, którą moja babcia przywiozła ze swoich rodzinnych stron, to mój wielki skarb.
UsuńNiestety Tatko chomikuje swoje zbiory i nawet nie miałabym jak ich obfotografować. Nawet nie do końca wiem, jakie skarby tatko kitra ;)
UsuńWhat a beautiful collection of china...i really love it!
OdpowiedzUsuńThe romantic roses ...and some of them are so old...
And youre doll looks great with them..also in flower design.
Love, Ciska
This comment is very nice. I love roses, and china and all vintage things. Vintage and porcelain dolls too.
UsuńPiękny nowy dzbanek. :) Solvejga bardzo ładnie wygląda w tej różanej sukience. :)
OdpowiedzUsuńDzbanek w sam raz do herbatki angielskiej.
UsuńIle porcelany!!! Prawdziwa duuuuża kolekcja. Bardzo ładne. :D
OdpowiedzUsuńTylko miejsca na nią brakuje.
UsuńWow Zsara, what lovely vintage China, with all those beautiful rose.......I love it, and your wonderful doll fits perfect with her sweet flower dress :)
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Hugs Mieke xxx
Hi Mieke! Thanks for nice comment. I love vintage china with roses. But i have not much place to collect it.
UsuńHave a beautiful weekend.
Ja tak jak i Ty uwielbiam motyw różany i wprost nie mogę się napatrzeć jakie cudowności posiadasz! Sama nie wiem co podoba mi się najbardziej, może ten talerzyk w żółte różyczki a może najnowszy dzbanek :) do tego masz piękne serwetki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Jestem chomik i sroka w jednym. Uwielbiam starocie, porcelanę w róże, fiołki, niezapominajki i konwalie. Zbieram dewocjonalia, zwłaszcza medaliki. Kocham też koronki, serwetki haftowane, cieniutkie chusteczki do nosa z haftem i koronką. Szkło szlifowane i tłoczone i ... nie mam tego gdzie trzymać. Szaf za mało. A do tego moje 250 lalek, a może już więcej?
Usuńjaka cudna kolekcja ! Lubię od czasu do czasu celebrować picie herbatki w takich właśnie filiżankach :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, niektórzy swoje zbiory trzymają pod kluczem, ja gdy tylko jest okazja używam filiżanek, łyżeczek, dzbanków i innych dodatków. Herbata wybornie smakuje w cieniutkiej porcelanie.
UsuńPowiadają, że ładnemu we wszystkim ładnie, ale nie da się ukryć, że róże tworzą szlachetną oprawę:)
OdpowiedzUsuńW róży jest jakiś czar. Wabi oko, pieści powonienie i podniebienie ( ach te cudowne konfitury z róży). Ale potrafi też zranić. Jednym słowem jest jak kobieta.
UsuńOj zachciało mi się już lata i kwitnących róż:)
OdpowiedzUsuńTo nie jesteś sama.
UsuńPrześliczna ta Twoja kolekcja !! Też jestem różano-koronkowa :):)
OdpowiedzUsuńGdybym mogła , miałabym motyw róży na wszystkich przedmiotach :)
Jeśli Solvejga nałożyła już lżejszą sukienkę , to może faktycznie wiosna za pasem... oby !! :)
Niby straszą jeszcze mrozami, ale mam przeczucie, że wiosna nadejdzie szybko w tym roku.
UsuńUwielbiam takie klimaty, masz niesamowitą kolekcję porcelany i aż mi ciarki po plecach przebiegły na myśl, że ktoś mógł coś podobnego wynieść na śmietnik!
OdpowiedzUsuńNie tylko wyrzucił, ale w planach było jeszcze zniszczenie. Na szczęście chłopcy po stłuczeniu kilkudziesięciu butelek zmęczyli się nieco i resztę pozostawili na stosie. Gospodarze byli zdziwieni, że chcę takie "stare badziewie".
UsuńGospodarze chyba nie mają za grosz poczucia estetyki :-(
UsuńJa też jestem chomikiem ale takich cudów nie mam ,porcelana przepiękna ,cudownie uchwycona na zdjęciach .Lalka w różanej sukni prawdziwa Różyczka.
OdpowiedzUsuńZbieram od kilku lat, a ponieważ moje zasoby finansowe są raczej niewielkie, to idzie dosyć opornie. Często czekam na przecenę w SH, bo na Jarmarku Dominikańskim ceny są niebotyczne, a na giełdzie w Pruszczu też rzadko rozsądne. Po przodkach nic nie odziedziczyłam, bo tatuś pani Eryki S., zadbał aby nasza rodzina wygnana ze swojego domu nic zabrać nie mogła.
UsuńPiękne te Twoje różane cuda! A lala - urocza!
OdpowiedzUsuńDzięki, ciągle poluje na więcej, mimo, że nie mam już gdzie trzymać.
Usuń