Od XVIII w. w Norymberdze, na słynnym
Jarmarku Dzieciątka Jezus można kupić Ruaschgoldenengel’e.
To znaczy Anioły wykonane z „pijanego złota” – cienkiej
mosiężnej folii. Później tą folia powlekano także papier. Te świąteczne ozdoby występują w różnych
rozmiarach i mogą służyć jako zawieszki albo czubki na choinkę.
Różne wielkości. Zdj. z netu |
Główki aniołków
wykonywane były z drewna, wosku i porcelany, obecnie chyba także z plastiku.
Cała reszta z folii lub złotego papieru. Aniołki mają charakterystyczne
plisowane spódniczki i rowkowane skrzydła.
Kolekcjonerka ze swoją ponad 100 letnią lalką. Zdj. z netu |
Kolekcjoner, pan Otto i jego 120 letnie Aniołki. Zdj. z netu. |
Od dawna marzyła mi się porcelanowa
lalka z XIX w. Wszystko jedno jaka, z buzią bskiwtową czy szkliwioną, byle by
była. Marzyłam także o santosie. I dobry
św. Mikołaj miał dziś gest. W ulubionej graciarni dostałam trzy prezenty w
jednym. Santos, Parianka i rarytas czyli Rauschgoldenengel! I wszystko to za
złotówkę + bombka jako gratis. Moja laleczka może mieć nawet 120 lat! I jak tu
nie wierzyć w św. Mikołaja?
Kolejna anielica dostała na imię
Gracja. Oto Gracja w towarzystwie Glorii.
Gracja i Gloria |
Ponieważ stanowisko najwyższego anioła na choince jest
zajęte Gracja dostanie inne, oczywiście równie honorowe miejsce. Szkoda, że nie
mam tak dużego klosza, bo niewątpliwie byłby dla niej najodpowiedniejszy. Muszę
też delikatnie odświeżyć moją ślicznotkę, choć jak zwykle mam wielkiego cykora,
żeby nic nie uszkodzić. Trzymajcie za mnie kciuki.
Pięknie błyszczy w świetle lampy. |
Piękna! Gratuluję! Pędzlem najlepiej- miękkim :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej boję się umyć buzię, bo choć ona porcelanowa, to połączona z papierem.
UsuńNo to udanego miałaś Mikołaja .Gratulacje trafiło Ci się cudeńko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cała szczęśliwa jestem. Muszę zdobyć klosz, koniecznie.
Usuńrazem wyglądają jak Ciotka z bratanicą :)
OdpowiedzUsuńTylko ciotka jakieś 100 lat młodsza. ;)
Usuńalez udane łowy! bardzo się cieszę razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czasem ma się taki szczęśliwy dzień. Czego i Tobie życzę. :)
UsuńAż zazdroszczę takiego hojnego Mikołaja!:-)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle nie mogę uwierzyć we własne szczęście.:)
UsuńGratuluję! Aż trudno uwierzyć, jakie miałaś szczęście!
OdpowiedzUsuńChyba byłam bardzo grzeczna;)
UsuńTak , zdecydowanie byłaś bardzo grzeczna :):) Oby tak dalej !!!
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
Cuda nie zdarzają się co dzień, ale mam nadzieję, że czynniki wyższe wezmą pod uwagę Twoje życzenia ;)
UsuńGratuluję aniołka:) Opłacało się być grzeczną:D
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Zawsze się opłaca.:)
UsuńPiękne znalezisko:) Ach gdzie ty znajdujesz te wszystkie cuda:)
OdpowiedzUsuńMamy taką graciarnię. Właściciele handlują używanymi meblami i innymi rzeczami z Niemiec.
UsuńIdealny gość na święta - wniesie do domu błogosławieństwo "Z góry" i anielski spokój. No i swoją niezaprzeczalną urodę :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak gościć Anioły :)
UsuńW Mikołaja zawsze warto wierzyć:)
OdpowiedzUsuńZawsze to powtarzam :)
UsuńCzasami dobry los sprawia nam takie cudne niespodzianki! I jak tu nie wierzyć w Anioły!
OdpowiedzUsuńCudownie, że są. Kocham takie prezenty, o których nawet marzyć nie śmiałam. :)
UsuńMusiałaś być bardzo grzeczną dziewczynką przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńi Mikołaj o Tobie nie zapomniał :)))
ja nie wierzę w Mikołaja :(
Zawsze warto wierzyć :)
UsuńWow, znaleziska zapierające dech w piersiach! Tak tanio spełnić swoje lalkowe marzenia, to jest dopiero coś. Mikołaj się spisał ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, teraz stoi dumnie na komodzie i zerkam na nią cały czas. :)
UsuńNo to Ci się gratka trafiła :) musiałaś być bardzo grzeczna i to jest nagroda niewątpliwie :)
OdpowiedzUsuńMogłabym takie nagrody dostawać cały rok :)
UsuńNo niesamowite, jaka gratka Ci się trafiła i to tuż przed świętami , chyba wyjątkową grzeczna z Ciebie dziewczynka albo po prostu wiesz co dobre :)
OdpowiedzUsuńUściski !
Myślę, że Mikołaj skierował moje kroki, tam gdzie czekała taka wyjątkowa okazja. Anioł z papieru nie zwrócił niczyjej uwagi, być może wylądował by w śmietniku. Pozdrowionka.
UsuńGratuluję takiego pięknego, wymarzonego prezentu. To wielkie szczęście mieć możliwość spełniania swoich marzeń i to znienacka. :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli się myślało,że marznie jest nierealne. :)
UsuńŚwietne znalezisko :-) nawet nie wiedziałam, że istniały takie aniołki :-) Pomimo elementów wysoce ozdobnych, wydają się takie skromne, nieśmiałe, zawstydzone..., delikatne... No cóż, jak to aniołki :-) Pozdrawiam ^_^ Gratuluję spełnionego marzenia!
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam pojęcia. Marzyłam o lalce z taką główką. Za zwyczaj mają porcelanowe dłonie i nóżki od kolan, reszta szmaciana. Dopiero szperając w necie dowiedziałam się o tych wyjątkowych aniołkach.
UsuńBelíssimo !
OdpowiedzUsuńFeliz Natal!
Prześliczne cudeńko! :)
OdpowiedzUsuń