Obserwatorzy

sobota, 19 września 2020

FLOREK, GDZIE TWÓJ HUMOREK?

       Obiecałam, że wkrótce pokażę właściciela nowego wózka. 

                                              Oto Florek. 


         Florek jakiś czas temu przyjechał do mnie od Uli (Schodami do retro). Był wtedy jeszcze dziewczynką ;) Zdj. by Ula.


             Przyznam jednak, że od razu zauważyłam, że to chłopiec tylko w sukience. Nawet szybciutko odkleiłam rzęsy, a właściwie jedną, bo druga sama w transporcie odpadła. I przebrałam w bardziej pasujące ciuszki.


         Florek dostał krótkie spodenki, body, sweterek i czapeczkę oraz kolorowe skarpetki. Dostał też zabawki, grzechotki i butelkę. 


              Wózeczek zaopatrzyłam w czerwona kokardkę, żeby mi nikt Florka nie zauroczył ;) Znacie ten przesąd? U nas , żeby nie było posadzenia o zabobony matki do kokardki doczepiały medalik. Z wiadomych względów ograniczyłam się do wstążeczki ;)


              Nie wiem tylko nic o pochodzeniu lalki, bo nie ma sygnatur. Przypuszczam, że niemiecka lub angielska. Tworzywo to twardy plastik, myślę, że jest z lat 60tych ze względu na urodę :) Oczy wyglądają na szklane.

17 komentarzy:

  1. Pięknie i wygodnie mu w tym wózeczku:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, że zaglądasz. Pozdrawiam serdecznie ♥

      Usuń
  2. Ja tam nadal moim dzieciom czerwone kokardki wiążę, tyle że teraz ze św. Krzyśkiem w komplecie, na lusterkach samochodowych ;0)
    A Florek? Jak mały książę w tym wózeczku wygląda :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że nie będę musiała Florkowi samochodu kupować. No chyba, że trafię stary wóz strażacki z PRL ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Florian rozpala niejedno serducho :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Florek jest uroczy, wózek nadal stoi w sypialni, choć powinnam go wynieść do góry :)

      Usuń
  4. Florek wygląda cudnie w tym wspaniałym wózku. Mamusia pięknie o niego zadbała.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, jaki wspaniały użytkownik pięknego wózka. :)

    Czerwoną wstążkę wplata się też w grzywę koniowi jeżeli gryzie, lub w ogon - jeżeli kopie. To tak a propos wykorzystania czerwonych wstążek. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy to ma jakoś działać? (u tych koni) Czy tylko stosowane jak znak ostrzegawczy ;)

      Usuń
  6. Uroczy Florek 😀 Ogromnie mi się podoba w tym wózeczku. Czyli masz komplet! Wcale Ci się nie dziwię, że zerkasz ciągle na wózek z Florkiem, bo to śliczny widok. Szczerze mówiąc podoba mi się, kiedy mama wozi dziecko w obszernym wózeczku a nie w takim małym, że ledwo się tam mieści. Nawet spotkałam taka babkę ostatnio w sklepie... Choć na pewno taki wózek nie zmieści się w samochodzie...cóż, na wszystko nie wygodzi :)))
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię te stare wózki, żałuję, że te malutkie mi się pogubiły. Większy to miałam tylko taki drewniany, spacerówkę kupiona na targowisku. A Florek będzie się musiał wózeczkiem dzielić, zwłaszcza do sesji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny wózek i uroczy maluch. Też dziewczynom wiązałam czerwone wstążki - dla ochrony przed "złym okiem" , srebra i żelaza do łóżeczek nie wkładałam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) A o srebrze i żelazie nie wiedziałam. Słyszałam tylko, że srebrną łyżeczkę daruje się niemowlęciu, jak mu ząbek wyrośnie.

      Usuń
  9. Chłopiec jak malowanie! A historia w stylu gender - bardzo pocieszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. No i cudnie! Florek uroczy, a w wózku mu bardzo wygodnie, bo taki zadowolony...

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodziaczek. A wózek jest wspaniały!

    OdpowiedzUsuń