Obserwatorzy

poniedziałek, 28 września 2020

NA KOŃCACH TWYCH RZĘS

             Mogą lśnić brylanty, łzy, krople rosy..., pod warunkiem, że masz rzęsy!

              A jak pamiętacie Bożenka ich nie miała. 


 

            Niektóre lale, tak jak Krawalki mają rzęsy wszczepione w szczelinkę na powiece i wtedy sprawa jest dosyć prosta. W tę szczelinkę wklejamy nowe. Ale jeśli te z "Chińczyka" nie pasują? Zosia ma chińczykowe i nie wygląda ładnie, będzie następna w kolejce.


         Trzeba wziąć szczotkę do ubrań z włoskami podobnymi do oryginalnych rzęs, tu plastikowe czarne, klej Magik, nożyczki i do dzieła.


            Na kartce papieru robimy klejem kreseczkę odpowiadającą długości rzęs. Ucinamy pęczek włosia i układamy na kleju. Na wierzchu dajemy następną warstwę kleju. Czekamy aż dobrze wyschnie. Wycinamy, z drugiej strony obcinamy papier tak, żeby zostało tylko tyle ile utrzymuje klej. Przycinamy rzęsy na odpowiednia długość i szerokość.  Do szczeliny dajemy trochę kleju, a następnie przy pomocy np. igły, wsuwamy rzęsy w szczelinę.  Na pierwszym zdjęciu było uzupełnione jedno oczko, a teraz drugie.

                                        Bożenka gotowa.


 


         Przy okazji pokażę Wam wszystkie moje Krawalki, a mam ich już 19.                     

                     Te ubrane zwyczajnie, no po za Japonką.

                                          

                                        A sześć na ludowo


 


          Ogromnie je lubię i wbrew pozorom nie ma dwóch takich samych.

21 komentarzy:

  1. Pięknie wykonana praca:))))Duża gromadka się uzbierała:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne.:) Moja Krawalka też ma na imię Bożenka. Bidulka jest bez rzęs, ale ja nie mam takich zdolności, ani nie podejmuję się tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie trzeba żadnych zdolności, to naprawdę proste. Jedyne co potrzeba to klej, nożyczki i szczotka ;) Spróbuj.

      Usuń
  3. To jest jedna z cech lalek, którą lubię najbardziej - że jak się dobrze, naprawdę dobrze przyjrzeć, to nie ma dwóch takich samych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba dlatego, że po za odlewami wszystko robiono ręcznie.

      Usuń
  4. No to teraz Bożenka może zatrzepotać rzęsami :) Ja też lubię różnorodność lalek, dlatego tak ukochałam sobie Barbie z lat 80-tych, niby ta sama lalka, często ten sam kraj produkcji, a lalki różne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda,to dlatego, że dużo czynności wykonywano ręcznie. Dziś np. nadrukowują makijaż Barbie i jest on identyczny, chyba, że nadrukowali krzywo. ;)

      Usuń
  5. Rzęsy ze szczotki? Genialne! A do tego urocze :0)
    Bożenka odzyskała urodę i jasne spojrzenie na świat:0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wpadłam na pomysł ze szczotką, bo Krawalki mają takie specyficzne rzęsy.

      Usuń
  6. pomysłowość nie zna granic!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne masz te swoje Krawalki, a i ilość imponująca :D
    Super wygląda teraz z nowymi rzęskami <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One wszystkie mimo swojego wielu dosyć dobrze się trzymają. A niektórym to już 50tka stuknęła. ;)

      Usuń
  8. Myślałam, że żartujesz! A tu takie fantastyczne rozwiązanie! Rzęsy ze szczotki! Kto by pomyślał! Kapitalnie ją naprawiłaś i wygląda jak nowa! Cudne masz te Krawalki :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pomysł trochę podejrzałam w necie, ale oni tam nie wpadli, że włókna można pozyskać ze szczotki.

      Usuń
  9. Fantastyczna kolekcja Krawalek! Wszystkie śliczne!
    Pomysł z rzęsami ze szczotki genialny. Po naprawianiu Twoja panna wygląda jak nowa. Brawo, Tereniu!

    OdpowiedzUsuń
  10. I to się nazywa patent na rzęsy! Chyba kiedyś skorzystam z pomysłu, jak tylko dokopię się do moich lal z dzieciństwa w maminej piwnicy! Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny sposób na renowację. :) Piękne te Twoje panienki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem pod wrażeniem patentu na rzęsy. ;] Nigdy nie wpadłabym na to, żeby wykorzystać włosie ze szczotki. Dziękuję za lekcje. :) Krawalki cudne, ja mam 3 z dzieciństwa, dwie blondynki i jedną białowłosą. :)

    OdpowiedzUsuń