O lalkach z Kwidzyna pisałam już tutaj
http://sowa58.blogspot.com/2019/06/meandry-identyfikacji.html
A dziś chcę się Wam pochwalić moją pierwszą Kwidzynianką. Zdobyłam ją dzięki pomocy Olgi Iwaniak, dobrego ducha z fejs-bukowej grupy - Stare lalki i przyjaciele.
Może na razie nie wygląda imponująco, ale ...
Co prawda głowa osobno i reszta osobno, ale ogólnie jest w dobrym stanie. Z wyjątkiem włosów.
Pani Natalia od której ją kupiłam bardzo starannie zapakowała lalkę i przybyła taka mumia ;)
Lalka jest starszego typy , jak te:
Ma 55 cm, zrobiona jest z masy papierowej. Oczka niebieskie, zamykane z rzęsami w bardzo dobrym stanie. Lalka potrzebuje porządnego SPA, ale bez użycia wody, bo by się rozmoczyła. Włosów chyba nie da się uratować, dlatego potrzebna będzie nowa peruka. Marzy mi się brązowa z długimi warkoczami.
Potrzebuje też ubranka. Może ludowego? Nie będzie na pewno z Powiśla, bo już nie mogę haftować. Bardziej prawdopodobne, że będzie Krakowianką.
Sam proces renowacji będzie długi, bo nie chcę prze pospiech niczego sknocić. Ale w miarę postępów, będę Was informowała.
Mozolna praca przed Tobą :0)
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi swoim wpisem, że moja Kochana Teściowa ma prawie stuletnią lalkę :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
O to bardzo ciekawe. Chętnie bym ją zobaczyła :)
UsuńBędę czekać na efekt końcowy:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOj troszkę to zejdzie. Pierwsze to trzeba znaleźć odpowiednią perukę, albo włosy na nią. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńGratuluję :D i czekam na cd ...
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale trzeba będzie cierpliwości. Muszę zdobyć odpowiednią perukę, albo włosy na nią.
UsuńCzekam na efekt końcowy. Będę rozglądać się za włosami:))
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTakie lalki przywołują mi wspomnienia z mojego dzieciństwa...miałam podobną ale nawet nie wiem, gdzie się podziała... Miała czarne, przyklejane włoski i ją wtedy bardzo...kochałam :)))
OdpowiedzUsuńProces odnowy i naprawy będzie długi, ale z wielką chęcią będę śledzić Twoje poczynania :)))
UsuńI ja będę śledzić postępy Twoich prac. Bardzo jestem ciekawa, jak będzie wyglądać.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo szczęścia w znajdowaniu odpowiednich materiałów na odnowienie tego cuda.
Dzięki. To będzie żmudna robota. Głowa jest najważniejsza, a to oznacza,że bez włosów ani rusz. ;)
UsuńFantastyczna! Oj, pewnie dużo jesiennych wieczorów poświęcisz, zanim odzyska swój dawny blask...
OdpowiedzUsuńDzięki. Jesiennych, a może i zimowych. Czas tak szybko ucieka a u mnie od października do kończ roku tyle rodzinnych uroczystości, że lalki idą trochę w kąt. No i koniecznie trzeba zdobyć perukę i materiały na strój.
UsuńZ całego serca życzę powodzenia w renowacji. Na pewno będzie to piękna lalka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Tasha
Dziękuję. Renowacja potrwa, ale mam nadzieje, że będzie piękna.
UsuńJa ratowałam peruki ze stanu padło i nie wstanie- trzeba odkleić i zobaczyć co z tym się da zrobić :) Gratuluję nabytku!
OdpowiedzUsuńAle ja nie mam Twoich zdolności , które nie raz podziwiałam. Będę próbowała coś zrobić z ta peruką, ale już mam jakieś zastępcze włoski, które mimo , że sztuczne ładnie wyglądają.
UsuńCzemu nie możesz haftować?
OdpowiedzUsuńBo nie utrzymam igły w palcach dłużej niż 3-4 minuty.
Usuń:(
Jest bardzo fajna. Nadal zadziwia mnie to tworzywo, z którego jest zrobiona. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem ogromnie ciekawa jak będą postępowały prace nad jej odnawianiem. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobycia tak ciekawej panienki. :)