Listonosz dzwoni do drzwi. W ręce trzyma paczuszkę. A od kogo ta paczuszka? Od Kamila, Kamil Leszczyński. A co w tej paczuszce? Nie co, tylko kto! To ja Hanisia!
Hanisia to malutka 12cm góralka spiska z kieleckiej Gromady.
U mnie Hanisia odnalazła rodzinę. Mamę Ludwinę,
Tatę Walusia i brata Jędrusia.
Co prawda Hanisia i Ludwina góralki ze Spisza, a Waluś i Jędruś z Zakopanego, ale to niedaleko, a miłość góry przeleci.
A no góry, skąd ja wezmę teraz góry, kiedy nasze kociewskie to ledwie ponad 100 metrów mają?
Ale jak to w piosence "posadzili bace na kamieni kupę..." To i u mnie kupa kamieni się znalazła. Hej!
Wspaniała rodzinka:))))))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńJejku, jaka urocza rodzinka! I rzecz można - w komplecie. Cieszę się z Tobą. Pamiętam te laleczki że świata mego wczesnego dzieciństwa. Z całkiem innego świata.
OdpowiedzUsuńWspaniała rodzinka. Pozdrawiam Sówko serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietną rodzinkę udało Ci się stworzyć! 🤗
OdpowiedzUsuńŚwietna gromada z Gromady!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze . Szara Sowa
OdpowiedzUsuńpamiętam te lalki- kiedyś miałam Krakowiankę- niestety, mimo poszukiwań, nie udało mi się jej odnaleźć
OdpowiedzUsuńJa zaglądam :)
OdpowiedzUsuńJaka urocza rodzinka powstała. Aż miło popatrzeć. A I góry odpowiednie dla takich górali.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.