Co ja tu nakupowałam? No nikt z
pewnością nie podejrzewał mnie o zakup...
Teletubisia!
Ja siebie z resztą też. Ale zaraz się
wytłumaczę. Po pierwsze był to najmniejszy jakiego widziałam. Po drugie
kosztował złotówkę. Po trzecie to Franek go chciał, a nie ja. To Franek jest
właścicielem Teletubisia o imieniu Lala, a właściwie, podobno, Laa – Laa.
Stworek?
Lalka? miał/a metkę , że oryginalny, ale jak go/ją wyprałam to z metki wszystko
zeszło. No to ją obcięłam, bo już i tak była pusta.
Ale z tego zakupu to już się sianem nie
wykręcę. Kupiłam sobie pannę pieskę. U Chińczyka. Kosztowała 8 złotych. wzięłam
najładniejszą. Na imię jej
BRYSIA |
(Stojak jest pożyczony) W domu obejrzałam pudełko i
stwierdziłam, że lalka została okradziona. Brakowało ozdób do włosów i torebki.
Dobrze, że choć buty miała. Widać, że była wyjmowana z pudełka, bo nie miała
drucika mocującego do kartonu.
Postanowiłam na bezczelniaka pójść do sklepu i z
innego pudełka wyjąć brakującą torebkę. W końcu zapłaciłam za całość, a nie za
okradzione pudełko. I co? Okazało się, że wszystkie pudełka z psinkami były
okradzione z gadżetów, a lalki wyjmowane z pudełek. Szok.
Ozdoby do kucyków – uszków dostała i
torebkę pasującą do kolorystyki też. Teraz dumnie ją prezentuje. Zwróćcie uwagę na trójdzielne lustro nad komodą, mój ostatni zakup w SH za złotówkę, było w opakowaniu i ma z tyłu taśmy montażowe.
A ja zaczynam się zastanawiać, co
jeszcze kupię, jak mi całkiem odbije.
Z Teletubisiem Frankowi do twarzy:) A panna Brysia robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze Brysia nie jest staranniej zrobiona i ma takie kiepskie, sztywne ciałko.
Usuńsuper zakupy! ja zawsze miałam do teletubisiów słabość -
OdpowiedzUsuńteraz z żalem wypominam sobie, że je porozdawałam, choć
byłam pewna, że gumowe figurki jeszcze powinny zostać :)
Ja nigdy nie lubiłam Teletubisiów, ale wiem, że maluchy je uwielbiają.
Usuńaaa, to ja taki trochę większy maluch :D
Usuń( moja koleżanka nazywa mnie Małą Mi,
choć myślę, że akurat Mi od teletubisów
by uciekała gdzie pieprz rośnie ;P
lalkopsinka przeurocza - jako absolutna fanka tychże
OdpowiedzUsuńszczerze Ci gratuluję - ten uroczy pysiałek wprowadza
mnóstwo pozytywnej energii, gdziekolwiek się Ją postawi :)
Pyszczek całkiem ładny, gorzej z resztą.
Usuńja miałam klonika z takim samym beznadziejnym
Usuńciałkiem - ale obfite w stylu balowe kiecki odrawacały
skutecznie uwagę od patyczkowatych nóg i nijakiego
korpusu :)
z tymże moja lalkopsinka nie miała tyle uroku, co Twoja!
Udały Ci się zakupy :)))
OdpowiedzUsuńa jak jeszcze odbije Ci bardziej to możesz Frankowi dokupić np: brata albo
celuloidową pannę?
Celuloidowego brata i siostrę. :)
UsuńIm więcej czasu spędzam z lalkami i oglądam blogi to dochodzę do wniosku, że żaden zakup nie jest dowodem, że nam odbija. Każdy nabywa to, co mu odpowiada, przez co kolekcje się różnicują i rozbudowują. Psinka jest słodka a teletubisie są baaardzo sympatyczne :)))
OdpowiedzUsuńTo odbija napisałam dlatego, że to wcale nie jest mój typ lalek. Zwyczajnie, chwila zaćmienia umysłu.
UsuńAle fajny ten Teletubiś. To też jakaś historia :))))
OdpowiedzUsuńMasz Beatko rację w końcu Teletubisie są "kultowe", no nie?
UsuńPanna psinka jest super :) bardzo mi się podoba. Qurcze u mnie ani takich SH ani chinczyków jak u Was, nie ma :( Teletubiś ......nie mam zdania, bajka wydawała mi się jakaś taka dziwaczna, ale co ja tam wiem ;)
OdpowiedzUsuńO bajce mam takie samo zdanie jak Ty. Zawsze mówiłam, że mogą je oglądać dzieci do ukończenia 3 lat, potem się uwstecznią.
UsuńPiękny Tubiś! Sama bym takiego kupiła :-)
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać jak zobaczę. Ma 11 cm, jak lubisz.
UsuńWitam.A mnie w tym wszystkim zachwycił Franuś :). Pozdrawiam Anita z Pucka.
OdpowiedzUsuńPrawda, jaki słodki chłopczyk?
UsuńTeletubis bardzo fajny w tej wielkosci a Panna Brysia cudo :)
OdpowiedzUsuńUczciwie trzeba przyznać, że Brysia jest fotogeniczna.
UsuńUwielbiam takie "zwariowane" i spontaniczne zakupy, jak czegoś, co mi wpadnie w oko, nie nabędę, to potem najczęściej żałuję. :)
OdpowiedzUsuńJa też to mam, częściej żałuję, że nie kupiłam niż odwrotnie.
UsuńHello from Spain: fabulous dolls. Great pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank You for a nice comment. Have a nice weekend.
UsuńBoję się Teletubisiów , wydają z siebie takie dziwne odgłosy .... :/
OdpowiedzUsuńFranuś wygląda na bardzo zadowolonego i oto chodzi :) Pozdrowienia dla Panny Brysi od mojej Adeli Psinki Hipsterki :) Człowiek ogarnięty pasją to dziwna istota . Kiedyś nigdy nie kupiłabym nowej lalki, a teraz ..... :/
Masz rację nawet bardzo dziwna istota, bo kiedyś nawet gdyby mi ktoś Teletubisia za darmo dawał, to bym nie wzięła.
UsuńWitaj Szara Sowo - świetne zakupy - Teletubisie są super !!!!!! - z wielkim zapałem dzieci oglądały program z ich udziałem - jesteś pozytywnie zakręcona z tymi lalami i za to bardzo Cię lubię i chętnie tu wpadam by je pooglądać - pozdrawiam serdecznie i dziękuje za miłe słowa w komentarzu
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję za miłe słowa. Fajnie, że są osoby, które lubią Teletubisie.
UsuńJa do Ciebie wpadam zawsze, gdy ukaże się nowy post, uwielbiam Twój blog, tam są cuda :)
Na pewno Ci nie odbija ,po prostu zakup nie kontrolowany ,dotyczy nas wszystkich ,ale takie są najlepsze.Ostatnio trafiłam na śliczną pozytywkę nakręcaną na korbkę ,miałam ją w rękach i odłożyłam .Gdy wyszłam ze sklepu coś mnie tknęło i wróciłam Pozytywki już nie było.Zadziałał rozsądek na moją szkodę.Co do Teletubisia -lalki przerabiałam z córkami.Mam chyba jeszcze kilka schowanych w pudle .Imion już nie pamiętam .Franuś milutki.
OdpowiedzUsuńO ja nierozsądna, lalki córki porozdawałam, buuuu
UsuńPrzeżyłam teletubisie i ja... Najgorsze było powtarzanie fragmentu bajki x razy... Choć muszę przyznać że w języku rodziny przetrwały pewne, niezbyt częste u tych stworów zwroty. Jak telegrzanka;) psinka jest super, ale te kradzieże z pudełek mrożą mi krew w żyłach, jestem oburzona!
OdpowiedzUsuńNo cóż, jeśli jest monitoring na sklepie, to kto okrada pudełka? Żeby jedno, ale wszystkie?
UsuńPieska jest przesłodka. :)
OdpowiedzUsuńUjęła mnie ta mordka.
UsuńTeletubisie...dobrze, że już za mną:)) Oj tak trzeba patrzeć w pudełka bo najczęściej giną buty:(
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że jak tania lalka to bez butów. Teraz wiem, że zwyczajnie okradziona.
Usuń