Nie
ma to jak dobre życzenia od miłych koleżanek. Zaraz się
spełniają.
I
mnie się spełniły.
W sobotę wybrałam się z Metką i JD na
targowisko w Elblągu. Trochę byłam rozczarowana. Ludzi mało i
towaru niewiele. Kupiłam dwie stare butelki apteczne (uwielbiam)
jedną sporą brązową, drugą malutką zieloną. Było kilka lalek,
ale nic specjalnego. Na jednym kocyku kilka simbowych Stefek i
kloników. W śród nich ona. Diana. Metka orzekła, że już taką
ma, a w dodatku, to ma jakieś powygryzane włosy. Pani chciała
tylko 3 zł, żal mi było zostawić. Po pierwsze cena, po drugie nie
mam Diany, po trzecie ma czarne włosy, czarnowłosą mam tylko
flokowaną Petrę. Wróciłam.
Oceńcie
czy było warto.
Była niezbyt brudna, pies jej nie miał w obrotach. Miała na sobie
firmową sukienkę od Simby, ale niestety za ciasną i na szwie
puściła. Trzeba coś poradzić, bo sukienka całkiem niebrzydka i
tylko ktoś ją uszkodził dopinając na siłę.
Diana
po SPA i wizycie u fryzjera,
rozejrzała się w garderobie moich 12
calówek i wybrała, a jakże kreację od Inki w kolorze écru z
seksownym rozporkiem.
Sesja
odbyła się w wiosennych okolicznościach stołu w jadalni z wazonem
pełnym brzozowych gałązek.
Okazało
się, że Diana uwielbia wieś i bardzo przypadł jej do gustu mój
drób, Kurki też ją polubiły.
Lubi
kwiaty, zwłaszcza róże.
Znalazła
też coś, co uważa za ładną umywalkę i zaraz obmyła buzię, dla
dodania sobie urody.
Jedyny mankament to brak obuwia, ale podobno zdrowo jest chodzić
boso po trawie.
Boso zdecydowanie jest zdrowo i wygodnie do tego:) Lala śliczna i gratuluję. Bardzo mi się podobają petrowe główki.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Mam sentyment do vintydżów i choć miałam nie zbierać barbiowatych, to trudno mi się powstrzymać. :)
UsuńDiana wielce powabna i zgrabna -
OdpowiedzUsuńmnie również zachwyciła umywalka ♥
Umywalka to podstawka do tostów, a te miseczki to chyba na dżem i miód, a może na sól i pieprz? Nie mam pojęcia. Ale , że miseczki to kwiatki dzikiej róży, bez wahania przygarnęłam. Diana w sukience bardzo ładnie wygląda. Jeszcze raz dziękuję.
Usuńkocham motyw dzikiej bardzo róży!!!
Usuńzaś co do ciuszków - niechaj dalej
dobrze się noszą różnych niuniom!
Idzie wiosna, będą okazje do noszenia :) <3
UsuńJasne, że warto:) Piękne znalezisko,gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMoja Diana różni się od Diany Metki. Podejrzewam, że włosy były krótkie i miała właśnie taką fryzurę. Ciekawe co powie jak ja teraz zobaczy. :)
UsuńPanna śliczna i mus było brać :) a Dobrym Ludziom życzenia się spełniają :) widocznie Jesteś Dobrym Ludziem :)))))
OdpowiedzUsuńTo raczej zasługa życzących, ich dobre życzenia się spełniają. :)
UsuńTy zawsze wypatrzysz coś ciekawego. Laleczka po SPA i wizycie salonie odzieżowym wyglada świetnie. Nic dziwnego, że garną się do niej kury i kwiaty...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Właściwie wypatrzyła Metka. Po SPA i ubraniu w sukienkę od Inki, nie mogę od niej oczu oderwać. Cieszę się, że ją kupiłam. :)
UsuńJak są nogi to i obuwie się znajdzie :):) Gratulacje !!! :)
OdpowiedzUsuńPewnie z czasem coś się napatoczy. Nóżki, a właściwie stopy ma nieco szersze niż Barbie.
UsuńJeszcze mnie widziałam na żywo Diany :)
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawy egzemplarz :)
Pierwszą Dianę kupiłam córce w Pewexie w 89r. Ma ją do dziś. Wtedy nawet nie wiedziałam, że to nie Barbie. Do dziś też nie wiem, kto ją wyprodukował.
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka. Też bym jej nie zostawiła.:)
OdpowiedzUsuńA o mały włos by została.
UsuńOj tak! Dianę dorwać to naprawdę nie byle co. Gratuluję, jest piękna :)
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam, że Diany nie często się trafiają.
UsuńZacna buźka! Żeby dzisiejsze kloniki, miały takie ujmujące pysie, to łapałabym je na kopy :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, były też dwa jakieś kloniki ze "szklanymi" oczkami, raczej dosyć współczesne. Duża głowa i "chińskie" ciałko. Teraz trochę żałuję, bo ciałka można zamienić.
UsuńSliczna <3 Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam. :)
UsuńZa takie pieniądze też bym porwała, udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńPieniądze wprost śmieszne, a lalka okazała się śliczna.:)
UsuńAleż urocza i wdzięczna panienka! Jak ja bym chciała choć raz, żeby w naszym mieście był taki pchli targ z lalkami na kocykach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo gorąco!
Olu to zwykłe targowisko w Elblągu. Ja kiedy mogę to zaglądam, już wiele lalek udało mi się tam zdobyć.:)
UsuńŚliczna! No proszę a myślałam, że ma przyciachane włosy. ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że nie. :)
Usuń