Teatr lalek ma swoje początki w obrzędach kultowych. Podobno najwcześniejsze ślady teatrów lalkowych odkryto w starożytnym Egipcie. Nieco późniejsze pochodzą z Azji. W legendach Indyjskich pierwszym twórcą teatru lalkowego był sam Brahma, który stworzył teatrzyk dla swej żony Saraswati. Ponieważ ta zaniedbywała swoje obowiązki, oglądając bez przerwy przedstawienia, Brahma zesłał teatr i lalkarzy na ziemię. W Indiach teatr lalkowy opierał się w dwóch nurtach - trójwymiarowych marionetek i płaskich lalek teatru cieni.
Teatr lalek w Europie rozwijał się równolegle z teatrem żywego aktora, był znany w starożytnej Grecji i Rzymie.
W średniowieczu znowu wrócił do obrzędów religijnych jako jasełka i misteria Wielkanocne. Równolegle do religijnego istniał repertuar świecki, zwykle komediowy.
Szczególnym powodzeniem cieszył się teatrzyk lalkowy w okresie od XVI do XVIII w. Powstało wtedy wiele komedii i związanych z nimi charakterystycznych lalek jak Poliszynel we Francji, Pulcinella we Włoszech czy Punch w Anglii.
Teatry lalkowe wystawiały objazdowe trupy posługujące się składanymi teatrzykami podobnego typu.
Przedstawienia oglądali wszyscy, ale były one skierowane do dorosłego widza. Dopiero w połowie XIX w. dostrzeżono edukacyjne walory teatrów lalkowych i zaczęły powstawać przedstawienia skierowane do dziecięcej widowni.
Początki
teatru lalkowego w Polsce datuje się na XV w. i wiążą się z
szopką, a pierwszym wymienianym lalkarzem jest Waśko z Wilna.
Pierwszy stały teatr lalek dla dzieci w Polsce powstał w 1900 w
Warszawie . Był to Teatr Lalek M. Weryho).
W teatrze lalkowym wyróżnia się kilka typów lalek:
- pacynki, nakładane na dłoń aktora i poruszane palcami,
- marionetki poruszane od góry nitkami i drucikami,
- jawajki poruszane od dołu ręką animatora oraz za pomocą drutów,
- kukiełki poruszane od dołu,
- lalki teatru cieni poruszane za pomocą kijów i widzialne na oświetlonymekranie,
- lalki bunraku – trzech lub czterech mężczyzn ubranych na czarno odgrywa wspólnie marionetki, które dzięki temu mogą osiągać do trzech metrów wysokości.
Ja na dzisiejsze święto chcę Wam przypomnieć moją pacynkę – Babcię Czerwonego Kapturka
I przedstawić nową , własnoręcznie przerobioną lalkę. Głowa pochodzi od kukiełki papie mache, ubranko dorobiłam z filcu.
Tak wyglądała głowa
Wiadomości i zdjęcia z sieci.
Dosia gosposia rewelacyjna...Jaką ty masz wiedzę!Pokłony!
OdpowiedzUsuńWiedza jest dostępna w Internecie, tylko trzeba poszukać :)
UsuńZnow dowiedzialam sie wielu fantastycznych rzeczy <3 U mnie jedyna pacynka jest Kot na reke <3 :D
OdpowiedzUsuńPosiadam tylko pacynki i kukiełki, i to raczej z teatrzyków dla przedszkolaków. Marzy mi się prawdziwa teatralna lalka, słusznych rozmiarów.
UsuńJakie urocze! Zarówno Babcia Kapturka jak i Dosia!
OdpowiedzUsuńMasz taką dużą wiedzę...dziękuję i pozdrawiam :-)
Wiedza z Internetu, zawsze warto coś wiedzieć o lalkach, które się posiada. :)
UsuńAlways a pleasure to visit. Have a great weekend. Blessings, Martha
OdpowiedzUsuńThank You Marta. Nice Sunday. Blessingd :)
UsuńBardzo ciekawy wpis. Dzięki :) Uściski :)))
OdpowiedzUsuńMiło, że do mnie zaglądasz :)
UsuńZ przyjemnością przeczytałam posta i usystematyzowałam sobie własną wiedzę w temacie ;-) Ja mam tylko jedną marionetkę z Sycylii i ... coraz mniej czasu na przedstawianie moich perełek ;-S
OdpowiedzUsuńDosia wyszła Ci fantastycznie!!!
PS. Widzę, że mam dużo czytelniczych zaległości na Twoim blogu ;-)
Tym bardziej mi miło, że znalazłaś czas na odwiedziny u mnie :)
UsuńAyyy, przegapiłam ten dzień a mam nawet dwie pacynki. Jedną zrobiłam sama na szydełku,a druga jest z Ikei:) Marionetkę kiedyś zrobiłam z modeliny jak byłam mała:)
OdpowiedzUsuńDosia odżyła! Świetnie sobie poradziłaś z głową i Babcia fajna jest.Bawisz się czasami swoimi pacynkami, bo ja tak?:)
Buziaki!:))
Nie, jakoś nie było okazji. :)
UsuńDosia jest super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, wiele ciekawych rzeczy się dowiedziałam :)
Nie zdążyłam na czas :/ znowu :/
Zrobie posta winnym terminie :)
Myślę, że w przyszłym roku zmniejszymy liczbę świąt do jednego na miesiąc:)
UsuńBabcia z Gosposią urocze :)))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że kiedyś uważałam biedną , poczciwą babcię za babę Jagę? :)
Usuńbiedna Jaga :)))
UsuńCiekawe bardzo. Muszę odgruzować moje lalki a mam kilka pacynek i dwie na sznurkach - ino w jakim pudle oto jest pytanie?
OdpowiedzUsuńAno właśnie, jak lalki trafiają do pudeł, to prawie jak w grób. Nie można na czas znaleźć. Poupychałam w pudłach gadżety , bo się w domku nie mieszczą i ozdoby bożonarodzeniowe odnajduję przed Wielkanocą. :)
UsuńSympatyczna pacynka! Lubię ręcznie wykonane pacynki! :-) Interesujące informacje na temat teatrów lalkowych. Ja, przyznam szczerze, nie miałam kiedy poświętować tego dnia, aby dodać do bloga adekwatny post. Niemniej jednak miło jest zajrzeć do Ciebie - tutaj zawsze znajduję wspaniałe ciekawostki :-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki, ponieważ zaproponowałam zabawę czuję się w obowiązku podtrzymywać temat. Pozdrawiam. :)
UsuńCzy przypadkiem na pierwszym zdjęciu to nie Jacek i Agatka? Kiedy byłam mała, to jeszcze czasami puszczali powtórki tych bajek. Świetny post. Można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
OdpowiedzUsuńMasz rację, to te kultowe pacynki. Marzę o nich. Już myślałam, żeby zdobyć drewniane kulki i poprosić kogoś zdolnego, aby mi buzie wymalował. Czarne rękawiczki już mam, jeszcze trochę białego celuloidu na kołnierzyki.
UsuńPacynki i marionetki to moje ulubione, jako dziecko uwielbiałam teatry lalkowe:)
OdpowiedzUsuńW teatrze lalkowym byłam pierwszy raz już jako dorosła osoba, za to kiedyś w telewizji można było oglądać prawie co tydzień lalkowy teatr telewizji Wiolinek. Na bajkę zapraszali Kubuś i Agnieszka. Piosenkę pamiętam do dziś.
UsuńFajne pacynki. :)
OdpowiedzUsuń