A tymczasem, to tylko chwalipost. Chcę się pochwalić prezentami. Nie wszystkimi, tylko tymi lalkowymi.
Na pierwszy ogień prezentuję Bellę Disneya. Najbardziej podobają mi się jej buty ;). Nareszcie Sindy będzie miała od kogo pożyczyć.
Druga lalka, którą przyniósł mi Mikołaj to prowansalski Santon - Kobieta z niemowlęciem.
Ma pięknie wyrzeźbiona twarz i dłonie, dziecko - dziewczynka również. Otrzymały już swoje role. Kobieta będzie niańką, a niemowlę będzie córeczką Małgorzatki, siostry Maggie, z Krakowa.
Dostałam też ubranka dla Barbie, tym dla mnie cenniejsze, że wykonane własnoręcznie. Barbie dostała sukienkę, podkolanówki i czapeczkę, a Shani szkocką spódniczkę.
Charles dostał zestaw narzędzi ogrodniczych
A maluchy tytułowe 24 grzechotki ;)
Bardzo jestem ciekawa Waszych lalkowych prezentów :)
Piękna Bella oczu oderwać nie mogę od twarzy, trochę inaczej ją widzę, podobnie mam ze Śnieżką :) Cudowne dostałaś prezenty, niańka, ciuszki i zestaw ogrodniczy, same przydasie. Z lalkowych prezentów największy dałam sobie sama, ale najbardziej jestem zadowolona z dawcy ciałka od narzeczonego, więc jakby to powiedzieć, cieszy mnie jego gest sam w sobie i wsparcie jakie mi daje :)
OdpowiedzUsuńTo ważne, że nie tylko akceptuje, ale i wspiera. Całe szczęście już co raz rzadziej ludzie patrzą na nas, jak na dziwolągi. :)
UsuńŚliczne prezenty dostałaś:))ja na kolekcjonerów zabawek patrzę z wielkim podziwem:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu za tak miłe słowa. Buziaki :)
UsuńJa niestety lalki nie dostałam ale niedawno sama sobie zrobiłam prezent i kupiła miśka w stroju rosyjskim albo radzieckim bo miś pochodzi z ZSSR...i ma kluczyk do nakręcania!:)
OdpowiedzUsuńKreacja niani pasuje do zastawy!;)
Super prezenty...lubię jak ktoś dostaje prezenty zgodnie z zainteresowania a nie bo sztuka! Uściski!
Dziękuję Dominiko za odwiedziny. Pamiętam takie misie na kluczyk , niektóre miały bałałajkę. Zawsze staramy się, żeby prezenty sprawiały radość, nie muszą wcale być drogie, ale właśnie zgodne z gustem obdarowywanego. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńO widzisz a o bałałajce nie wiedziałam albo nie pamiętałam...jakoś mam takie dziwne myślenie, że miały metalowe talerze do grania i w innej wersji kojarzą mi się buteleczki z mlekiem! A miód byłby bardziej na miejscu!;)Uściski!
UsuńWersja z talerzami też mogła być :)
UsuńTytuł posta wygrywa wszystko 😃 a prezenty świetne trzeba przyznać 😌
OdpowiedzUsuńWidok tych maleńkich grzechotek przyprawił mnie o uśmiech. Tak sobie pomyślałam, że tytuł byłby niezły i może w przypływie weny napiszę jakieś niesamowite opowiadanko. :)
UsuńZnakomite prezenty, szczególnie podobają mi się te ręcznie robione i zestaw ogrodniczy, a lale cudne.:) U mnie pojawiły się dwie porcelanowe lale z odzysku, pokażę je w styczniu. Pozdrawiam Tereniu i życzę pomyślności w nadchodzącym nowym roku.:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc więcej frajdy sprawiają mi te z odzysku niż zapudełkowane. :) Do Siego Roku!
UsuńTeż lubię te z odzysku - mają jakby duszę. Cieszy mnie, że udaje się je uratować przed wyrzuceniem.
Usuńniania z dzieciątkiem rozczula na maksa!!!
OdpowiedzUsuńwyobrażam sobie ten harmider, jak wszystkie
grzechotki byłyby w użyciu...
zdrówka i wszelakiej pomyślności,
OdpowiedzUsuńKochana Sówko - słodkiego macie
dzidziusia z porożem ♥
natknęłam się i ja na podobny zestaw
OdpowiedzUsuńogrodniczy - ale moje pannice jak i
ja - nie lubią się babrać w ziemi...
co do prezentów lalkowych - jak się
ogarnę - pokażę wszytkie, oj, sporo
się ich uzbierało, bo i Pan Mąż nie
żałował gestu i monet, Rodzice też :)
Jak wiesz, Maggie ma ogród, to zestaw będzie przydatny, bo Charles, jak mój własny M, najlepiej odpoczywa w ogrodzie. Zestaw przyjechał aż z Kopenhagi :)W tym roku nie było wiele lalkowych prezentów, ale wczoraj dowiedziałam się, że jest jeszcze jeden, tylko odbiór musi być osobisty. Dlatego dotrze gdzieś w połowie stycznia. Pozdrowionka.
UsuńNic lalkowego pod choinką, lalkowe zaległości w szafie...
OdpowiedzUsuńCzas otworzyć szafę? Nic lalkowego pod choinką? Czy to znaczy, że byłaś niegrzeczna? ;) ;) ;)
UsuńWspaniałe podarki znalazłaś pod choinką! Widocznie na nie zasłużyłaś :)))
OdpowiedzUsuńNarzędzia rolnicze normalnie mnie zachwyciły! Są wielkością dopasowane do Barbie czy może większe?
Niestety mniejsze, tak dla laleczki 15-20 cm. Ale to akurat tyle co Maggie. :)
Usuńwspaniałe prezenty! cieszę się razem z Tobą
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę. Część grzechotek rozdam oczywiście. ;)
UsuńFantastyczne podarki! Oj, musiałaś być grzeczna cały rok, Tereniu, skoro zasłużyłaś na tyle prezentów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Widocznie Mikołaj uznał,m że byłam ;)
UsuńKobieta z niemowlęciem mnie urzekła ♥ Ale prezenty wszystkie fantastyczne ☺
OdpowiedzUsuńMnie też, od dłuższego czasu marzyłam o snatonie.
UsuńPiękne prezenty <3
OdpowiedzUsuńa buty Belki są rzeczywiście pokaźne :P (też je i ją mam)
A ona też ma nóżkę niczego sobie ;)
UsuńU mnie lalek pod choinką nie było. ;) Ale nie marudzę, bo przybyło ich w tym roku i tak bardzo dużo. :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Mnie w 2018 też sporo przybyło. :)
UsuńŚliczne prezenty! Zestaw ogrodowy dla Charlesa super :) U nas w Strefie by się nie przydały te narzędzia (chociaż łopatę mamy,ale służy do innych celów...), bo i tak żaden Lalek nie weźmie się do roboty w ogrodzie :) Pod choinką znalazłam Holta Hyde z Monster High i to była radość jak nie wiem co! Nareszcie go mam! :) Korzystając z okazji - Życzę Ci Kochana dużo zdrówka w Nowym Roku 2019 - aby był spokojny, pełen dobrych nowin i niespodzianek :) Ściskam bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie. Fajnie jest kiedy się dostaje wymarzoną lakę. :)
UsuńGrzechotki mnie zupełnie rozczuliły! Teraz Maggie może założyć przedszkole. Mój lalkowy prezent całkiem mnie zaskoczył - kupiłam przez internet laleczkę (oczywiście niewyraźne zdjęcia) i spodziewałam się małej Lori/Our generation,a tymczasem z paczuszki wyskoczyła 15cm American Girl!!! W dodatku we własnej sukience i bucikach, jestem w siódmym niebie:) Przesyłam życzenia udanego lalkowego Nowego Roku! Tasha B.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdobyczy. Również życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
UsuńPo fakcie już się zreflektowałam, że grzechotki jednak bardziej pasują do żłobka...tak to jest, kiedy najpierw się pisze, a potem myśli.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż wspaniałe prezenty gwiazdkowe! Aż tyle grzechotek! Super!
OdpowiedzUsuńFajne są, ale aż 24 nie potrzebuję, część rozdam. :)
UsuńJakie piekne prezenty <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku <3
Dziękuję. Szczęśliwego Nowego Roku!
UsuńŚwietne prezenty. U mnie Bella jest Bellą ale z innej "bajki" 😉 miałam kiedyś kilka Krakowianek, moja ciocia składała takie laleczki dla Cepelii, stały wiele lat za szybą, śliczne
OdpowiedzUsuń