Mam i ja. A nie miało być u mnie
Barbioszek. I oto zjawiła się jedna,
jako prezent na Dzień Matki od syna i synowej -
grubcia Rebecca.
Nogi w kostkach są nieproporcjonalnie cienkie, za to w swoich
butach może stać bez stojaka.
O jakości ciuchów nie będę się wypowiadać, ale na
razie nie miałam jej w co przebrać.
Od razu wpadł jej w oko Kenyś. Kupiłam
go na targu dla Metki, ale okazało się,
że ma identycznego (Hawajian Fun) i
został u mnie. Tak zamiast Barbie Superstar mam Kena Superstar. Rebecca bardzo przypadła mu do gustu, są
prawie nierozłączni.
Prawie, bo chłop, to jednak nie
przyjaciółka, a Rebeccę odwiedziła właśnie
Rhodey .
Jest
własnością Metki . Dziewczyny dużo czasu spędzały na plotkach w pięknych
okolicznościach przyrody.
Gruba Rebecca i mała Rhodey – czy rzeczywiście
rozmiar ma znaczenie?
Zdjęcia ogrodowe wykonała nadworna pani fotograf, czyli J.D. , a pozowała lalki Metka. dzięki dziewczyny.
No to moje gratulacje :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję.:)
UsuńŚliczna jest! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńGrubinki się Mattelowi udały! Sama z niecierpliwością czekam kiedy będzie reszta w naszych sklepach ......
Czyżbyś miała ochotę na wszystkie?
UsuńJak to się mówi nigdy nie mów nigdy :) panna całkiem całkiem :) ale mnie na szczęście Basie nie kręcą :) huuuuurrraaaa !!!!
OdpowiedzUsuńI nie mówię, ale z Basiek to jeszcze tylko Superstarkę bym przygarnęła, nie powiem też nie na staruszkę sprzed 1965. :)
UsuńJest śliczna i ma taką inteligentną mordkę. Nie ma za co! Rhodey pozdrawia! :)
OdpowiedzUsuńRebecca również.:)
UsuńBardzo ładna ta laleczka a i Ken niczego sobie :-)
OdpowiedzUsuńFajna para! Z czarnowłosą koleżanką wyglądają obłędnie!
Gratuluję nowej panny oraz domyślnych: Syna i Synowej :-)
Ken jest w super stanie choć był goły. Szkoda, że nie widziałaś jak się targowałam, kuzynka tarzała się ze śmiechu.:)
UsuńBardzo podobają mi się te lalki, każda z nich ma swój własny urok :) Marzy mi się osobiście ta niebieskowłosa grubcia :P A ta czarnulka ma nieziemskie oczy, zupełnie jak kot :) <3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że każda z nich ma swoją indywidualną twarz. Bo co do ciałek, to ja poszłabym na całość, a w Mattelu chyba obawiali się, czy taka mocna linia by się sprzedała.
UsuńTeż zwróciłam na to uwagę... Trochę szkoda ale to i tak wielki krok dla Mattela. I zgadzam się z Tobą, pewnie się bali, że linia odniesie fiasko :/
UsuńPo prostu cudo! Teraz i ja mam ochotę taką kupić :D wspaniała w każdym calu !
OdpowiedzUsuńZawsze możesz kupić tę niską, żeby nie odstawała zbytnio rozmiarem. A szkoda, że nie zrobili niskiej grubci.
UsuńBardzo mi się podoba Twoja Rebecca. Jej rzekomą nadwagę ma chyba podkreślać marszczona spódnica, bo naga naprawdę nie sprawia wrażenia zbędnych kilogramów, po prostu dziewczyna normalnie zbudowana. Ciekawe, czy Mattel kiedyś zdobędzie się na odwagę i stworzy naprawdę grubą lalkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie. Zwłaszcza, że zostali skrytykowani za propagowanie otyłości. Jak to mówią :"Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził".
Usuńsiostrę Rebecci oglądały dziś w sklepie
OdpowiedzUsuńi małolaty (eee, ta lalka jest gruba) i
nastolatki (ojej - ale ciekawa - ona jest
piękna) - więc wytargałam i wysoką i rudą
z piegami jak placki ziemniaczane - myślę,
że właśnie kiełkuje kolejna lalkara :)))
Rudą powiadasz i piegowatą? A czemu ona gruba nie była? Ja mojej chce sprawić okulary w grubych oprawkach. :)
Usuńokrąglutką to najdłużej macały - nawet jedna młoda kobietka to skwitowała, że szkoda, że już nie jest dziewczynką, boby sobie tę kupiła - więc odparowałam,
Usuńże ja SOBIE sprawiłam tę lalkę, której już zrobiłam
nowe ubranka - no i że czekam na wszystkie okraglinki
- a barbie to się dopiero zainteresowałam rok wstecz,
jak Matell wypuścił na rynek lalki z całkiem nowymi twarzami - jeszcze chwilę pozachwycały się fotkami
plastików na tyle pudełka i zostawiłam Je z tak znanym
nam dylematem - kupić czy nie kupić... :DDD
jej uroda mnie jakoś specjalnie nie intryguje, ale jestem ciekawa jak prezentują się na niej różne barbiowe ubranka, też się pewnie kiedyś na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńCóż, jest szersza w biodrach niż zwykłe, spódnice mogą się nie dopinać.
Usuńcudownie, że pomyśleli to tak pięknym prezencie- ona jest przeurocza ma takie rubensowskie kształty!
OdpowiedzUsuńOj, chyba Rubens to uznałby ją za chudzinę :)
UsuńDo mojej tez przykleił się facet:) Lalka swoimi bioderkami i krągłą pupa bardzo spodobała się u mnie w pracy - jak to dziewczyny stwierdziły : lalka jak one:))
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładna, ale ja mam niedosyt kilogramów. Szkoda, że Mattel nie poszedł na całość.
UsuńMiałam tego Kena, będąc dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńŻe, też żadna ciotka z Ameryki nie domyślił się, że ja też bym chciała mieć Kena albo chociaż Barbie. No to mam na starość :)
UsuńGratuluję udanego zakupu. Rebecca szybko się zadomowiła:) Z Kenem stanowi fajną parę.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Nie planowałam kupna Kena, ale fajnie, że jest Rebecca nie będzie się czuła samotna.
Usuń