Już
jakiś czas temu, nabyłam za przysłowiową złotówkę takie oto
maleństwo.
Laleczka
- niemowlak składa się z biskwitowej, łysej główki, biskwitowych
dłoni, i ciałka – śpioszków z tkaniny wypełnionej kuleczkami
czy ziarenkami.
Na główce ma czapeczkę w kolorze śpioszków.
Laleczka
jest sygnowana na główce Sugar Lump Ilse 1989
Poszperałam
w Internecie i niewiele znalazłam, poza kilkunastoma zdjęciami
podobnych laleczek nazywanych Sugar Lump czyli Kosatka Cukru.
Laleczkę zaprojektował w latach 80tych Bootsie „Boots” C.
Tyner, 1945-2014, amerykańska wszechstronnie utalentowana artystka.
W 1986 r. wymyśliła laleczkę niemowlaka i nazwała Sugar Britches.
Jak to się stało, że nastąpiła zmiana na Sugar Lump nie mam
pojęcia. „Boots” założyła firmę BOOTS'N Friends, która
wprowadziła do sprzedaży zarówno wytwarzane przez siebie części
lalek, jak i matryce do odlewów. W ramach działalności
charytatywnej część matryc przekazała nieodpłatnie do zakładów
karnych dla kobiet w USA, żeby osadzone mogły coś zrobić dla
swoich dzieci.
Każdy wykonawca odlewu sygnuje lalkę swoim imieniem.
Buzie są malowane ręcznie. Laleczki mają 18 cm.
Coś
równie słodkiego to moja dzisiejsza zdobycz. Ciałko do
reprodukcji starej lalki. Bardzo starannie wykonane, długości ok. 17
cm.
Znalazłam podobne na ebayu
Body FR 7.00" Bleuette companion doll , lateks composition. Są w rożnych rozmiarach. Siedmiocalowe kosztuje 60 $. Ja zapłaciłam 3 PLN.
Ciałko jest nieużywane,
jeszcze miało kartonowe zabezpieczenia na przegubach, ale gumka
łącząca ręce jest niestety rozciągnięta i trzeba ją wymienić.
Mam nadzieję, że sobie poradzę.
Teraz
przydałaby się jakaś fajna stara główka. Cuda się zdarzają. :)
Można rzec, że to wspaniały prezent od losu na dzień blogera lalkowego .
Wszystkim blogerom i blogerkom życzę wszystkiego lalkowego i bardzo wiele słodyczy w blogowo - lalkowym życiu. Spełnienia marzeń nie tylko lalkowych. Sorry, że nie udało mi się wrzucić przed północą.
Wszystkim blogerom i blogerkom życzę wszystkiego lalkowego i bardzo wiele słodyczy w blogowo - lalkowym życiu. Spełnienia marzeń nie tylko lalkowych. Sorry, że nie udało mi się wrzucić przed północą.
kostka cukru bez kalorii :)
OdpowiedzUsuńurocze znaleziska na 04.04 ♥
Metka to ma prezent na Dzień blogera, ale to już sama przedstawi, jak odbierze. :)
UsuńO spełnienia dalszych marzeń :)))
OdpowiedzUsuńTobie również życzę :)<3
UsuńSłodka!
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za odwiedzenie mojego bloga.:)
UsuńŚwietne znalezisko.wszystkiego lalkowego!
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :)
UsuńPreciosos los dos hallazgos , seguro que el milagro surgirá y tendrás una cabeza para ese cuerpo:-)
OdpowiedzUsuńGracias. Yo estaré feliz de encontrar un cabezal adecuado. Saludos.
UsuńZachwycające znalezisko !!!! :) Oby takich więcej !!! Bardzo ciekawa jestem jaką główkę osadzisz na tym ciałku :):)
OdpowiedzUsuńSpełnienia lalkowych marzeń !!! :)
Oj marzy mi się prawdziwa zabytkowa główka. Przeto dziękuję za życzenia, może się spełnią.:)
UsuńCiałko piękne! Gratki teraz trzeba zapolować na łebek!
OdpowiedzUsuńŻeby się tylko polowanie udało. :)
UsuńKosteczki mam dwie:) Ciałko genialne teraz ino łepek:)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna, jak się też będziesz rozglądać. Trzeba by wymierzyć jaki to ten łebek musi mieć wymiary, żeby pasował.
UsuńWszystkiego lalkowego!:) Niesamowite zdobycze. To ciałko musi doczekać się głowy. Jest genialnie wygimnastykowane i jak wymienisz gumkę, to będzie mega frajda w pozowaniu.
OdpowiedzUsuńOby tylko znaleźć odpowiednią główkę. :)
UsuńSpełnienia najskrytszych, nie tylko lalkowych, marzeń :)))
OdpowiedzUsuńLaleczka jest śliczna a ciałko mnie bardzo zaintrygowało!
Z niecierpliwością będę czekać, jaką główkę mu podarujesz :-)
Serdeczności!
Byle tylko odpowiednią znaleźć.
UsuńUroczy bobasek. :)
OdpowiedzUsuń