Sorry!
Dałam plamę!. Nie zmieniłam kartki w kalendarzu i dziś nie miałam
jeszcze czasu, aby błąd nadrobić. I tak dzisiejsza kartka jest już
kartką z żółtego kalendarza.
Mam
nadzieję, że mi wybaczycie i przedłużycie Dzień Blythe na
Tydzień Blythe.
U
mnie mieszkają dwie Paskudy.
Felicity,
którą kupiłam na giełdzie w Pruszczu.
Felcia
szukała swojego wymiaru najpierw na ciałku Evi.
Żeby
wreszcie osiągnąć pewną „dorosłość” na ciałku Evolve.
A
to jej ostatnie , świąteczne zdjęcie.
Druga
to Inka, prezent od Inki.
Inka
została na swoim ciałku i zajęła miejsce Feli w ogrodzie Maggie.
Inka
ma miodowe włosy i niebieskie oczy. Przy okazji , ze postanowiłam
zostawić ją na oryginalnym ciałku, dostała fajne butki od Polly
Pocket – pasują!
Jeszcze
raz przepraszam Was za gapiostwo . Życzę udanego tygodnia.
Już
wkrótce kartki na maj, postaram się nie zawieść. (O, jak mi tu
emotikonów brakuje.)
Muy linda, disfruta del fin de semana:-)
OdpowiedzUsuńGracias. Tengo un buen fin de semana.
UsuńJa niestety nie mam żadnej paskudki, więc nie mam możliwości celebrowania tego święta - albo inaczej: nie mam z kim. Powiem jednak, że miłe sa te pysiałki i z wielką radością obejrzałam Twoje zdjęcia :-) Nie przypuszczałabym, że one są tak maleńkie by z powodzeniem i bez uszczerbku dla oka obserwatora podarować im ciałko Evi :O Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńOd niedawna mam dwie. Lubie ich buzie, ciałka mniej, bo są niestabilne i nawet ciałko Evi jest już lepsze. :)
UsuńPaskudę z pierwszego zdjęcia też mam - to Paryżanka :)
OdpowiedzUsuńi też przesadziłam na większe ciałko :)
a buciki to gdzie Ci się udało kupić?
Fajnie je pokazałaś :)))
Buciki są od Polly Pocket. Moja Paryżanka zgubiła buty zaraz pierwszego dnia, właśnie przez te kozy. Udało mi się w lumpku kupić Polly w tych kozaczkach.
Usuńprzesyłam Ci cały karton emotikonów
OdpowiedzUsuńsame uśmiechy od ucha do ucha i moc
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
A mnie był potrzebny taki, co się czerwieni. Niektóre dziewczyny jakoś emotki dodają, a ja nie wiem jak. Takich serduszek też nie umiem.
Usuńnasz domowy laptop ma klawiaturę pospolitą jak
Usuńziarnka piasku - z tego co widzę - gros kompów
też takąposiada - czyli główna część do pisania
po lewej stronie, nad literami zaś są cyfry wespół
ze znakami specjalnymi -
ale żeby uzyskać ♥ wciskam ALT z lewej strony oraz
klawisz "3" z prawej (to taka skrócona wersja liczb)
ta trójeczka jest jednocześnie "pgdn" korzystam często
z tego klawisza, by przeskakiwać całymi stronami podczas
przeglądu jakiś ciekawych fotek
mam nadzieję, że choć SERDUSZKA się udadzą - innych nie
potrafię, poza zwykłymi typu :) :D ;P :/
No i wypróbowałam! ALT z
Usuń1- ☺
2- ☻
od 3do 6 są oznaczenia karciane w tym serduszko. Dzięki!
Przeurocze te twoje paskudki.Ja nie posiadam żadnej, niestety.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzeba baraki nadrobić. :)
UsuńUrocze :):) Też mam taką biedronkę :) .
OdpowiedzUsuńWybaczamy :):):):)
Dzięki za wybaczenie i zrobienie fantastycznego posta o Blythach. :)
UsuńSuperowe te maluchy są. Też już wpadłam po uszy z jedną taką. Ta brązowowłosa z niebieskimi oczami to zdecydowanie to co lubię. Ale blondynka wyrosła na sporą dziewczynkę 😊
OdpowiedzUsuńSą słodkie, ale w stanie pierwotnym , dla mnie kłopotliwe. Ani to zrobić ubranka, ani zdjęcia. ☺
UsuńNie mam żadnej takiej laleczki i nawet nie miałam co pokazać na blogu. Za to uważam, że fajnie obejrzeć takie urokliwe laleczki u znajomych na blogach :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ps. Wcale się nie gniewam, że na czas nie zerwałaś kartki z kalendarza, bo ja to robię nagminnie, choć niecelowo!
Serdeczności!
Czasem człowiek ma tyle spraw na głowie, że ani się obejrzy, a tu czas minął. ☺
UsuńNie mam blythki i do niedawna nawet na żywo ich nie widziałam. Nie podobały mi się zbytnio. Zresztą ktoś mi kiedyś powiedział, że blythe albo się kocha albo nie. Za to moja córa zawsze chciała taką pannę mieć. Zresztą, czego ona nie chciała... I przyjechała taka duża paskuda pomalowana przez Aia Aida i... wpadłam. Ta dziecina jest cudowna. Od tego dnia, kocham wszystkie blythki. Szczęśliwego tygodnia blythe. Całuski.
OdpowiedzUsuńNigdy nie należny oceniać czegoś, czego się nie widziało. Też tak miałam z niektórymi lalkami. ☺
UsuńKochana, Twoje maluchy są śliczne. U nie mieszka jedna i znów się zagapiłam:(( Oooo, dobrze wiedzieć, że buty Polly Pocket pasują.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Czasem coś człowiekowi umknie. Tak to już jest. Ja często intensywnie o czymś myślę, a potem w ostatniej chwili zapominam. ☺
UsuńFajne maluchy masz. Bardzo mi się obie panienki podobają.
OdpowiedzUsuńJa tez się kiedyś do jednej blajtki przymierzałam, ale w końcu inne maleństwo do mnie trafiło. Leży niezłożone i niepomalowane i liczy na przypływ gotówki.
Pozdrawiam Cię wiosennie :)
Życzę przypływów ;) A wiosna, mogłaby się w końcu ustatkować . ☺
UsuńPrzesłodkie Paskudnki! ;)
OdpowiedzUsuńCzas nie chce współpracować z człowiekiem i mija coraz szybciej...
OdpowiedzUsuńDuże ciałko dodało sporo uroku wielkookiej dziewczynce...
Bez względu na wszystko zachwycił mnie miniaturowy ptaszek (drewniany?)i kamienna mini fontanna kaskadowa. Cuda!
Ehh... Szkoda, że nie zaglądałam tu wcześniej. Mam jedną Blythe o imieniu Luna ;). Jest ze mną od 8 marca 2016 :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
http://poprostuwiky.blogspot.com