Gdzie
Kozacki żyje lud...
Ba, żebym to ja była pewna, że tam przyszła na
świat Ksenia. Bo Ksenia pozbawiona jest paszportu (czyt. metki) i nie
ma też sygnatury fabryki. Ma za to pienny ukraiński strój. To
znaczy miała. O taki. Ksenia swoje lata ma, strój był brudny. To
ja nieszczęsna wpadłam na pomysł, żeby wyprać.
Okazało
się, że wzory na koszuli nie były nadrukowane, tylko namalowane.
Po zamoczeniu zaczęły się zwyczajnie rozpływać. A żeby nie było
za wesoło, także farbować białą koszulę na różowo. Nic nie
pomogło, ani Vanish, ani kwasek cytrynowy. Koszula została różowa
ze śladami po wzorach.
Ksenia
ma też fartuch, korale i wianuszek. Butki są wmoldowane. Laleczka
mierzy coś około25 cm. Zrobiona jest z twardego plastyku. Ma
peruczkę z czarnym warkoczem.
Oczka malowane. Ruchome ręce i nogi
na gumkach, głowa odlana razem z korpusem.
Ksenia
to moja trzecia radziecka lalka, nie licząc Matrioszek,
Waniek-wstaniek i lalek na kartonowej tubie.
Przy
okazji poszukiwań na Dollplanet mojej Kseni, znalazłam pozostałe,
bo też nie mają sygnatur.
Ostatnio
prezentowana Dasza to Irina z Doniecka, a Marusia od Ewy to lalka z
Moskwy, z fabryki im. 8 Marca. Kseni niestety nie znalazłam.
Ciekawa lalka z Kseni. Ma sympatyczny pyszczek. Ta różowa koszula jej bardziej pasuje, chyba dobrze, że zafarbowały wzory ;-)
OdpowiedzUsuńzdjęcie nie oddaje niestety stanu rzeczywistego. Przedtem koszula wyglądała bardzo ładnie. :(
UsuńŚliczne dziewczę z niej.Moją uwagę najbardziej przyciągają włosy i oczy,czarne jak węgiel.
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Masz rację i mnie te oczy ujęły. Nad oczami ma taki czarny cień, który z daleka wygląda jak rzęsy.
UsuńGratuluję lali. Bardzo podoba mi się jej główka!
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
Ona jest tego samego typu, co moja Oksana, tylko Oksana ma haftowaną koszulę, ale mieliśmy też kiedyś dwóch kozaków w maloeanych koszulach, buźkami bardzo podobnymi do Twojej Kseni. Te lalki były sprzedawane na stoiskach na ludowych imprezach kultury ukraińskiej:)
OdpowiedzUsuńA nie wiesz czasem z jakiej fabryki pochodziły? Bardzo lubię wiedzieć, co posiadam. Ostatnio napatrzyłam się na Dollplanet i tak mi się zachciało radzieckich i rosyjskich lalek. Dowiedziałam się nawet, że mają swoją Barbie - Weronikę i kilka do niej podobnych, nawet Kena-Władysława. I mi się zamarzyło,żeby mieć. Pozdrawiam i lecę jeszcze raz oglądać Twoją Oksanę.
Usuńpiękna! świetnie, że trafiła pod Twój dach i ma nowe kolezanki
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam. Nie pogniewam się, jak zaprosi jeszcze kilka koleżanek :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają razem na tle
Usuńbajecznie cudnego ogrodu :)
Widzę, że Rudej znudziły się poprzednie ubranka ;-)
Ona uwielbia się przebierać. W zimie nosiła śliczne ubranko z aksamitu z futerkiem. Tę sukienkę kupiłam dla Daszy, ale okazała się za mała, no to Marusia zaraz chciała przymierzyć. Muszę jeszcze zmienić gumki przy rękawach.
OdpowiedzUsuńAleż piękna ta Twoja Ksenia! Te jej czarne włosy i oczy jak węgielki! Cudna!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i Tobie się podoba. ☺
UsuńOna nie może się nie podobać!
UsuńWpadnij, proszę do mnie na bloga ... czeka tam na Ciebie mała niespodzianka :-)
Ksenia najpiękniejsza ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Kseni. :)
UsuńDaszeńka jest śliczna :) ale reszcie tez niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńPiękne dziewczynki
Zaraziłam się wirusem "russkaja kukła". Jedyne lekarstwo to zdobyć następną. :)
UsuńŚwietna Ksenia :-))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo podobną ale golutką dostałam kiedyś od
OdpowiedzUsuńCioci Bożenki - niestety - komuś się spodobała
i teraz żyje tylko w moich miłych wspomnieniach -
Ciocia uszyła dla mej niuni strój łowiczanki,
którego losu nie pamiętam...
Jest bardzo ładna :) Może namaluj wzory tam gdzie były na koszulinie ??
OdpowiedzUsuńLubię imię Ksenia. Przypomina mi moje dzieciństwo i nauczycielkę z przedszkola - też miała tak na imię. To chyba głównie dzięki niej pracuję w tej samej profesji ;-) Uwielbiałam ją. Twoja Ksenia jest bardzo uroczą laleczką. Lubię lalki etniczne. Szkoda, że tak wyszło z tym ubrankiem, no ale skąd mogłaś wiedzieć. Najważniejsze, że jest przynajmniej czyste. :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńAleż ona ma śliczną mordkę!
OdpowiedzUsuń