Obserwatorzy

czwartek, 10 grudnia 2020

KUCHNIA POLSKA

          Jak tam u Was ze świątecznymi przygotowaniami? Bo ja daleko w lesie. 

           Za to na Wichrowym Wzgórzu  praca wre. Maggie choć pochodzi z za morza, a raczej zza kanału, preferuje polską kuchnię, a to za sprawą siostry, która wyszła za Polaka - Krakowiaka i "robi" za prawdziwą Krakowiankę. Pani Smith, także lubi te nasze potrawy, tym gorliwiej stara się, żeby na Gwiazdkę niczego nie zabrakło.

                 Właśnie zrobiła pierogi z kapustą i grzybami.  


                           Za stolnicę służy jej wielka deska. 


              A tu już pierwsza porcja na spróbowanie gotowa.


                               Będzie też rybka w galarecie.


                   Patrzcie i podziwiajcie dzieło pani Smith.


                                  Będzie barszcz z uszkami


                                    Będą kluski z makiem


                  Będzie makowiec i paszteciki z kapustą


 I wiele innych dobrych rzeczy, bo potraw musi być dwanaście.

         Oczywiście będzie i coś na następne dni świąteczne.  Tym razem pieczona karkóweczka.

                             

                I kotlety schabowe, które uwielbia Charles.


  Pani Smith dwoi się i troi, żeby nakarmić smakołykami liczną gromadkę mieszkańców baszty.

              A Wy macie jakiś żelazny repertuar na wigilię?
 

25 komentarzy:

  1. Prawdziwa z niej polska kucharka! Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Wichrowe Wzgórze do świąt przygotowane:)))u mnie bardzo powoli ale coś sie tam dzieje:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też bardzo powoli, bo siły nie mam. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. Fantástico menú polaco, feliz Navidad. Besos

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Super:0)
    Pierogi i karkóweczka mnie urzekły :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
  5. O Matyldo! Ale pracy- ja jeszcze mam czas. Rybę kupię w poniedziałek, reszta wiktuałów już jest i tylko szynkę odebrać po 20-tym :)
    Nawet lalki pod choinką się znajdą- coś Mikołaj z Aniołkiem przebąkiwali ale ciiiii.... Tylko sprawdziłam czy make upy dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje lalki już domki ogarnęły na święta, ja jeszcze nie, ale coś tam co dzień robię. W poniedziałek będę lepić pierogi.Czeka mnie pracowity tydzień. A moje lalki też prezenty dostaną, a niektóre już dostały .

      Usuń
  6. No proszę, widać, że lalki jednak jak chcą to potrafią! Zachwyciły mnie kluseczki z makiem, karkóweczka i barszczyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Barszczyk i galaretę do ryby zrobiłam z kleju Magik, on jak wyschnie to jest przezroczysty. W barszczu klej doprawiłam farbka akrylową. ;)

      Usuń
  7. Ależ cuda! A karkówka - obłędna :-)
    Ja też nie mam siły. Ale po raz pierwszy w życiu, udało mi się ulepić uszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Cię podziwiam, ja uszka kupuję. Już to, że nauczyłam się robić pierogi, to był wielki sukces. Dokąd żyła mama, praktycznie nic nie robiłam, tylko pomagałam. Teraz robię wszystko, po za drożdżówką, bo nie potrafię. :)

      Usuń
  8. Ileż pyszności! Chyba moje panny i panowie bedą zbłąkanymi wędrowcami, którzy zawitają do Was w wigilię.
    Pieknie to wszystko wygląda, Tereniu. Podziwiam ogromnie, bo ja do ulepków nie mam talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się lepiej lepi niż szyje ostatnio, a na drutach czy szydełku to w ogóle nie umiem. Maggie zaprasza na Wigilię, nawet większy stół wstawiliśmy do salonu. ;)

      Usuń
  9. ja sobie zrobię zupę grzybową i tyle, w tym roku święta spędzam sama i nie muszę nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E! Wigilia na głodno? Bez pierogów? Przecież są polskie sklepy, a w nich wszystko. A może Ty pudding wolisz? ;)

      Usuń
  10. Pięknie:))
    Muszę pogonić moich lokatorów w domku do roboty, zwłaszcza, że dostali nowy sprzęt kuchenny w prezencie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy sprzęt, brzmi interesująco. Jak się wyrobię, to muszę zrobić chociaż 6 jednakowych talerzyków, bo trochę głupio wygląda taka składanka na Wigilię. Miałam cztery z kompletu od Marzenki, ale gdzieś już jeden posiałam. Myślałam też o zrobieniu rybki smażonej. Ale tymczasem robię pierogi w wersji człowiekowej. ;)

      Usuń
  11. Zaniemówiłam od tych wszystkich obłędnych miniaturek. Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Ci się podobają. Jak już padam na nos to wieczorem sobie dłubię. Zrobiłam jeszcze rybkę smażoną, sałatkę jarzynową i suszi.

      Usuń
  12. Jedzonko tak pyszne, że aż ślina leci!

    OdpowiedzUsuń