Dziś Maggie chce Wam przedstawić
szmaciane lalusie. Niektóre są całkowicie szmaciane, a inne mają szmaciane
ciałka i główki ze sztucznych tworzyw.
Szmaciane
lalusie trafiły do kolekcji, kiedy zaczęłam poznawać historię lalek i
zapragnęłam mieć przedstawicielki każdego rodzaju. Urzekła mnie zwłaszcza
Raggedy Ann. Widziałam ją kilkakrotnie w SH, ale od kiedy chcę ją zdobyć po
prostu mi się nie trafia. Dlatego zaczęłam zwracać uwagę na inne szmacianki.
Na początek ta czwórka.
1. To jest Emilia z Tesco Chilly Collection 2003. Śliczna szmaciana lalunia w
czerwonym płaszczyku z kapturkiem obszytym białym futerkiem. Ma też białą
futrzana mufkę, kolorowe wełniane rajstopy i lakierowane buciki. Jest
słodka. Emilka jest z Anglii i to dla
Maggie ma oczywiście duże znaczenie, rodaczka w końcu.
2. To Heather od
Heather Gift Co. z Glasgow, szmacianka w szkockim
stroju
3. To
Milenka, pamiątką z Chorwacji.
4. Pipi od Astrid Lindgren Nordic Licensing,
Palmefjord Toy AB (Szwecja).
A
te już mają główki z tworzywa.
1.
Piaskowy Dziadek z niemieckiej
dobranocki. Dziadek ma gumową (winylową?) główkę, sygnowaną, i materiałowy
korpus. Na główce napis : 554/25, niżej Sonni (kropka nad i w kształcie
słoneczka) CE, SONNENBERG. Niestety na
ubranku jest metka z napisem : C w kółeczku 1999 ORB und MDR, Lizens durch
EM.TV und Merchandising AG. Po drugiej stronie Sonni-Spiekwaren GmbH, 96515
Sonnenberg. Tak więc już po upadku NRD. Szkoda, że lalka nie jest z
wcześniejszych czasów, ale jest dokładnie taka jak w filmie.
2.
Pawełka już znacie.
3.
Króliczek, dziecko Stefki od Simba.
4.
Truskaweczka, laleczka z serii Fruit
dolls od Citytoy 1994 r.
Hanię i Manię dostałam do koleżanki z pracy. Laleczki
należały do niej i jej siostry, są z 1979 r. Prawdopodobnie pochodzą ze Świętokrzyskiej Spółdzielni Pracy
w Kielcach.
Bardzo ładne- najbardziej podobają mi się Hania i Ania, rewelacyjne "ludowianki". Są moimi rówieśniczkami i świetnie się trzymają jak na swoje lata.
OdpowiedzUsuńŚliczne laleczki.
OdpowiedzUsuńZadziwiające furtki otwierają mi w głowie takie lalkowe wspomnienia. Zza jednej z nich właśnie wyjrzała do mnie Mania czy Hania - musiałam ją mieć w głębokim dzieciństwie, zdjęcie przypomniało mi... zapach jej włosów, trochę przykurzony i słodkawy.
OdpowiedzUsuńpięknd te szmacianki bliźniaczki! A ja mam dwie sonni sonnenberg:) to ta sama fabryka. Lilavati
OdpowiedzUsuńLilavati, to znaczy, że dwóch Piaskowych Dziadków?
OdpowiedzUsuńHania i Mania bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Mani I Hani.
UsuńJako dziecko nigdy nie miałam szmacianki, jakoś się nie przytrafiło, ale podobają mi się tego typu lalki, na razie mam jedną. One takie urocze są, miłe, ciepłe.
OdpowiedzUsuń