Nareszcie mam swoja paskudę i to jest
szczęście. Metka jest matką chrzestną, bo to ona wymyśliła imię dla blajtuszki – Felicity. Jakby Kargul
powiedział po naszemu Fela.
Kupiłam
ją na giełdzie w Pruszczu za przyzwoitą cenę, wziąwszy pod uwagę, że miała swój
strój, buty ( z których od razu jeden zgubiłam , jak karmiłyśmy kózki) ,
okulary,grzebyk, walizkę oraz jakieś niewydarzone stworzenie z grubsza podobne do
psa. Wyglądała tak.
Już nie wygląda, bo nie cierpię tych
rachitycznych ciałek i od razu przełożyłam na ciałko Evi. Tymczasowo, bo kolor
nie pasuje, ale za to nóżki się zginają. Oczywiście będę polować na odpowiedni
kolor. Sukienkę też na razie odziedziczyła po Ewce, a jej sukienkę odziedziczy
Bryana.
Tymczasowo Fela urządziła się u Maggie,
zaanektowała ogród na dachu.
Cały domek wygląda teraz tak.
Miała szczęście przybywając do nas teraz, bo właśnie otrzymałam śliczny prezent
od Eibhlin ze Strefy Męskich lalek. Od razu załapała się na śliczny różowy
laptopik.
Mnie, i nie tylko, najbardziej
przypadła do serca kolekcja miniaturowych kaktusów.
Zaraz znalazłam im miejsce w ogrodzie
na dachu. Ewelinko wielkie dzięki, prezent ogromnie mi się podoba.
Maggie była
zachwycona i Fela jak widać też. Barbiowate kłócą się, której przypadną ciuszki
od Ciebie.
Słodka malutka, tylko taka lekko jeszcze nieśmiała i przyczajona ;-)
OdpowiedzUsuńCicha woda brzegi rwie :)
UsuńFela świetnie się wkomponowała
OdpowiedzUsuńw nowe okoliczności nie tylko
przyrody :)))
fajnie, że już masz swoją pierwszą
paskudkę - ani się obejrzysz, jak
Ci się rozrośnie towarzystwo :DDD
A ja czekam na adres, żeby Twoje się rozrosło. :)
Usuńupsss... nie mam teraz głowy do danych
Usuńpersonalnych, bom zajęta dzierganiem
ciuszków dla famosek - Twoich i Zbieraczki :)
Ostrzegam Cię, dziś przybył niebiesko włosy Troll, jeszcze trochę a będzie trzeba autobus wynająć :)
Usuńoooo widzisz widzisz-Feli to bliźniaczka mojej Loli. Bardzo ładnie jej na tym ciałku! Moją bidulkę ostrzył jakiś "miszcz nożyczkuf" i dlatego przymusowo ma trzy kitki- bo się nie da jej włosów w 1 związać. A ta ruda siedzi na ciałku klonika miniaturowej barbie.
OdpowiedzUsuńAAA no własnie w ferworze myślenia o blejtce zapomniałam napisać, że domoek jest zachwycający!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam o ciałku po średniej Bratz, ale ono też sztywne i głowę ciężko zdjąć. Miło mi, ze domek się podoba. Bo jak to mówią, jak się nie ma co się lubi, to trzeba polubić to co się ma. Wolałabym taki prawdziwy, ale ten ze stendów też spełnia swoją rolę. No i można wieżę budować i budować. Może kiedyś będzie jeszcze sypialnia, strych i piwnica. :)
UsuńA może artykułowana Bratz dała by radę? Głowę zdejmiesz suszarką :) Mocno rozgrzać i zlezie prawie samo- jak zależy na głowie włosy trzeba zabezpieczyć suszarką na wszelki wypadek ;) Jak przyjdą moje paskudy to jednej zrobię kuku jedna Bratza się pląta :)
UsuńOczywiście włosy ręcznikiem zabezpieczyć - mea culpa rozkojarzona żem jest :)
UsuńCha, cha, cha! Wyobraź sobie, ze czytając wcale nie zauważyłam. Czytamy najczęściej to, co chcemy przeczytać. :) Masz na myśli Bratzillas ? A nie będą za duże?
UsuńRany, ja też nie zauważyłam tej suszarki :))) Ale gapa ze mnie! Paskudka słodka a Baszta obłędna!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ps. Masz piękną toaletkę i lustro :-)
Dzięki Olla. Cieszę się, że Ci się Baszta podoba.:)
UsuńSzara Sowo rozgląnij się gdzieś za mini księżniczkami Disneya- sprawdziałam swoje mini kloniki Barbie- ale wszystkie mają ciemny plastik i żaden do Felicity nie spasuje- bo bardzo widać róznicę.
UsuńMam nadzieję, że prędzej czy później się odpowiednie znajdzie. Kolorem pasuje ciałko od klonika , którego posiadam, ale ciałko jest mniejsze niż Evi. Ja jednak wolę bardziej masywne.
UsuńBardzo podobają mi się Paskudki poprzesadzane na większe ciałka :) bardzo zyskują na wyglądzie :)
OdpowiedzUsuńKamienica wygląda niesamowicie :)
Mnie też, w odróżnieniu od ich własnych ciałek. Zurineczko to jest właśnie nasza Baszta.
UsuńBlajtka to "Paryżanka" - też ją mam :)
OdpowiedzUsuńZłap mocniej za łeb i mocniej pociągnij, jednym ruchem zejdzie spokojnie a suszarka i nagrzewanie nie mają sensu,
ona ma taką niewielką kulkę i łatwiej łepek schodzi niż
w Evi - dasz radę :))))
Kamienica super :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewuś, łeb blajtki schodzi bez trudu, chodziło mi o łeb średniej Bratz. Jest twardy i bałam się, że go urwę. Pozdrowionka.
UsuńJa mam teraz etap na Blajtki ! :) także jestem totalnie oczarowana Twoją małą - cudo! :-) niedługo pokaże na blogu swoje blajtkowe nowości :D
OdpowiedzUsuńPokaż koniecznie. :)
UsuńPrzepiękny domek, jak ja uwielbiam takie miniaturowe wnętrza!:-)
OdpowiedzUsuńMebelków przybywa, będą w przyszłości następne piętra.
UsuńDomek bardzo atrakcyjny :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam przełożyć głowę Blajtki na ciałko Evi ale Blajtka ma za mały otwór .... :(
Na ciałko mojej weszła bez trudu, ale nowsze mają większe grzybki, trzeba je opiłować.
UsuńGratuluję lali:) Ja też mam taką malusieńką, ale w innym wydaniu. Wygrałam ją u Kelly Shelly:) Twoja ma jasną karnację, a moja z kolei ciemną i wygimnastykowane ciałko, które chciałabym jej dać niestety byłoby mocno za jasne:/
OdpowiedzUsuńPrezenty fajne. Te kaktusy słodkie są. Wspaniale urządziłaś domek.
Buziaki!:))
Kaktusy ogromnie mi się podobają. Są niewątpliwie ozdobą ogródka Maggie.
Usuńfajnie wyglada <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJest przesłodka. Ja też poluję na paskudę. Chciałabym rudą z zielonymi oczkami. ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że mała się zadomowiła. Dużo bardziej pasuje jej nowe ciałko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.