Obserwatorzy
piątek, 8 marca 2019
DUNIA DIEWOCZKA MAJA
Jutro Barbie świętuje sześćdziesiąte urodziny.
Wybaczcie, że już zamieszczam urodzinowy post, ale może się zdarzyć, że jutro nie będę mogła ruszyć prawą ręką. ( Mały zabieg chirurgiczny).
Jak wszyscy wiedzą nie zbieram Barbie, ale ona sobie nic z tego nie robi. Np. mówi: "Mam ciałko całe, łeb niewyskubany i kosztuję 4 złote, to co zostawisz mnie?" No i nie zostawiam, w duchu coś mruczę, że oddam jakiemuś dziecku, jak Metka nie przygarnie, ale wiem, że nie dam. Mruczę też, że łeb urwę i ciałko wykorzystam dla innej i nie urywam. I tak tłoczno się robi na starej maszynie marki Łucznik.
Nie zbieram nie oznacza, że nie lubię oglądać u innych. Ostatnio Fia pochwaliła się swoimi Barbie Dolls of the World. Urzekły mnie Irish i Cinco De Mayo. Pokazała też Princess of imperial Russia i tu stwierdziłam, że Mattel odwalił fuchę. Plastikowy kokosznik! Jedno z najpiękniejszych na świecie nakryć głowy tak potraktowane. W serii DOTW ukazała się Barbie Russian w o wiele staranniej wykonanym stroju.
Postanowiłam stworzyć swoją wersję Russian . Zaczęłam od kokosznika. Zrobiłam go z filcu, koronki, perełek i koralików oraz kryształków do zdobienia paznokci.
Następnie był sarafan. Kiedyś koleżanka podarowała mi sporo starej taśmy pasmanteryjnej, z czasów słusznie minionych. Użyłam też błękitnego materiału ze sportowej koszulki, bo się nie siepie i dobrze układa oraz koralików. Sarafan zapinany z tyłu na zatrzask. Przepraszam za jakość zdjęcia, ale światło było kiepskie.
Jeszcze biała koszula z koronkowym wykończeniem rękawów. Została z robiona z połowy batystowej chusteczki.
Kokosznik uzupełniłam z tyłu welonem.
I moja Dunia gotowa. Gotowa, ale bez butów. Przydałyby się białe kozaczki, ale nie mam, dlatego ubrałam białe szpileczki, ale to dopóki nie zdobędę kozaczków.
Ponieważ pogoda nie pozwoliła nam ruszyć na wieś, to sesyjka w klimatach ogródka domowego.
Dunia z Kalinką ( Rosyjski wyrób pamiątkarski)
Jeszcze Kalinka na tle obrazków mojego znajomego artysty Tolika Wasina.
Dunia z dzwonem
Z Matrioszką
Jak się Wam podoba moja wersja DOTW Russia?
A może ktoś wie przypadkiem, jaka to Barbie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mam dla niej takie białe kozaczki :P
OdpowiedzUsuńPiękna z niej Russia :D
Cieszę się, że się podoba. Nt. kozaczków napiszę maila po niedzieli. Trochę ręka mnie boli.
UsuńWspaniała Rosjanka! Cudo z niej zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. :)
UsuńPodziwiam! Przepiękna Rosjaneczka! Ubranko cudne i baaardzo pomysłowe! Wygląda naprawdę wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie w Dniu Kobiet i życzę zdrówka :-)
Dziękuję za życzenia, ręka trochę boli. Miło mi, że Dunia przypadłą Ci do gustu. :)
UsuńTwoja lalka prezentuje się wspaniale:))bardzo staranie i pięknie wykonane ubranko:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu za pochwały. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWspaniałe lale, a ubranko - cudne.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podobają :)
UsuńPrzepiekna <3 Oj zainspirowalas mnie do zrobienia sobie tez takiej cudnej bialoglowy :) <3
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoją wersję. :)
UsuńDunia zachwyca! niczym Księżna z bajek z dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńpięknie Ją ubrałaś - brawo za pomysł i wykonanie ♥
Dziękuję Inko. A pamiętasz bajkę "Królewna z długim warkoczem"?
Usuńpamiętam, a jakże!
Usuńi wiele innych z
książek i filmów
ot, choćby Ognisty
Ptak czy Garbusek
Красавица! Naprawdę piękny i pomysłowo wykonany strój! Chociaż ja bym widziała w nim jakąś superstarkę z niebieskim makijażem oka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wietrznie,
Tasha
Kochana, ja napisałam, że Barbioszek nie zbieram. Superstarkę mam jedną. Dunia to lalka, której w lumpie nikt nie chciał, dałam niecałe 4 złote, bo żal było zostawić.
UsuńPięknie ją wystroiłaś, widząc pierwsze zdjęcie nawet mi nie przyszło do głowy że to nieorginalny strój.
OdpowiedzUsuńO! To wielka pochwała. Dziękuję. :)
UsuńBardzo ładna ta twoja wersja :D podziwiam za uszycie samej stroju :D
OdpowiedzUsuńMiło mi, cenię sobie Twoją pochwałę :)
UsuńPiękna DOTW Rosja wyszła :) Dziewczę ma słowiański urok, a strój jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa i zapraszam do obejrzenia Shani w roli Highlanderki. :)
UsuńUgniatające się od przepychu i drogich tkanin stroje rosyjskie to jest coś pięknego, zupełnie inny rodzaj bajki. A kokoszniki to już w ogóle magia, nad cudami, tak pięknie potrafią ozdobić (a nawet okolić) twarz i podkreślić urodę. Marzę o takim nawet dla siebie, ale gdy chcę bym bardziej realna, to marzę po prostu dla lalek. Wydaje mi się, że z szydełka dałoby się zrobić koronkowe, misterne cuda, jedynie usztywnione jakimś dobrym lakierem i ozdobione koralikami. Pewnie kiedyś poproszę Inkę o pomoc, gdy już taka myśl u mnie dojrzeje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMarzysz o kokoszniku dla siebie? W necie jest mnóstwo tutoriali. Dla dorosłego łatwiej zrobić niż dla maleńkiej lalki. :)
Usuńha! Nerchel - właśnie dzisiaj oglądałam
Usuńszydełkowe nakrycia głowy typu galowego :)
z przyjemnością pobawię się w projektantkę!
Przepięknie wyszła Twoja panienka, a kokosznik mnie zachwycił. :) Podziwiam i zachwycam się. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAch jaki przepiękny strój! Zachwycam się!
OdpowiedzUsuń