Odkąd Maggie znów została wielką damą, czasem się nudzi i z nostalgią wspomina dawne czasy. Porzucona przez męża lekkoducha, imała się wielu zajęć. Teraz, czasem dla zabawy, zajmuje się różnymi dawnymi sprawami.
Kończy się karnawał i Maggie postanowiła zrobić dobry uczynek i uszyć suknię wieczorową dla Anjelicy. Dziewczyna dawno nie miała nic nowego, a przecież na to zasługuje. Maggie zauważyła, że Ken Junior robi do niej maślane oczy. Anjelica była zaskoczona i uradowana nową kreacją.
Maggie podarowała jej także broszkę w postaci pantofelka z masy perłowej.
Anjelica postanowiła się odwdzięczyć i zrobić Maggie prezent w postaci wypieków na Tłusty Czwartek. Jest zawołaną kucharką, a jej specjalnością są faworki.
Napiekła też pączków.
Nie tylko dla Maggie, ale również dla koleżanek.
Maggie otrzymawszy takie mnóstwo słodkości zaprosiła siostrę, szwagierkę i guwernantkę na babskie ploteczki z okazji Tłustego Czwartku. A Anjelica szykuje się na karnawałowy wieczór. Będą tańce.
Pozwólcie, że będę niedyskretna. Ile pączków zjadłyście dzisiaj? Ja świętuję Tłusty Czwartek już od wczoraj i chyba pęknę. ;)
Dziewczyny mam problem z Anjelicą i Akwamaryną (Petra Lundby)i Sindy Hasbro) włosy zaczęły im się kruszyć. Łamią się i lalki tracą owłosienie.
aaa ... to miłego i obfitego Tłustego Czwartku :D :D :D
OdpowiedzUsuńa włosy lalce trzeba nowe wsadzić i będzie Oki :P
Lalkom! Mamy już kilka łysych. A ja trzy lata temu zaczęłam reroot jednej i do dziś nie skończyłam . :(
UsuńŚliczna sukienka! A te słodkości aż się proszą, żeby je pożreć! Dziś zjadałam 3 pączki i jeszcze jeden mi został. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz taką szyłam. A pączki zjadłam 3 :)
UsuńPączki, pączusie. :D Smacznego!
OdpowiedzUsuńRaz w roku można sobie po łasować ;)
UsuńAle fajnie wymysliłaś. Cudowny wystrój ich pokoiku nawet żyrandol i obraz wisi !. I te mini pączki, jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pokoik jest częścią wieży składającej się z 5 takich kartonowych elementów. :)
UsuńWszystkie smakołyki z pewnością pannom smakowały! Wyglądają bosko! ;-) Ja dzisiaj zjadłam trzy pączki :P
OdpowiedzUsuńTo mieścisz się w tzw. średniej krajowej. Podobno przypada 2,5 pączka na głowę ;)
UsuńFaworki i pączki wyglądają smakowicie, aż ślinka cieknie...
OdpowiedzUsuńSuknia Anjelicy boska!
Suknię tego typu szyłam pierwszy raz. Jest troszkę krzywa, ale nie widać ;)
UsuńTłusty czwartek u Twoich lalek wyglądał pięknie:)))ja kilka pączuszków zjadłam:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńSama piekłaś pączki? Bo ja miałam z Biedronki, ale też dało się zjeść. Pozdrowionka :)
UsuńHa, ha w życiu się nie przyznam, ile zjadłam :)))
OdpowiedzUsuńA te słodkości na maleńkich talerzykach wyglądają obłędnie!
Ponadto piękna suknia z broszką i utalentowane ręce krawcowej :-)
Ola nie żartuj. Pierwszy raz się odważyłam i krzywa jest strasznie. Ale faworki to mi nawet wyszły. Zastanawiałam się nawet nad tym, żeby upiec prawdziwe. :)
UsuńTe malutkie pączki i faworki, które trzyma Anjelica były prawdziwe, tzn. jadalne? Niesamowite...
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko tzw. kloniki mają problem z łysieniem, a tu się okazuje, że nie tylko, to smutne. Moje dwie laleczki Kid Kore i pseudo-Tereska niedawno straciły włosie,łamało się przy samej głowie, wystarczyło lekko dotknąć:( a na przeszczep nie mam czasu:(
Pozdrowienia
Tasha B.
One były prawdziwe, ale surowe. Nawet pomyślałam, żeby upiec naprawdę. Z tym łysieniem to chyba jest zależne od rodzaju użytych włosów. Niektóre syntetyczne przędze się starzeją i kruszą. Być może producent nie miał o tym pojęcia te dwadzieścia, trzydzieści lat temu. :(
UsuńTo dobrze, że dziewczyny się wspierają 😊😊😊. Ja też zaszalałam w ten tłusty czwartek 😁
OdpowiedzUsuńFajnie, nie będę miała wyrzutów sumienia ;) A swoją drogą chyba od wszystkiego można się uzależnić, ja muszę chować cukierki przed samą sobą ;)
Usuńmmmmm jakie pyszne <3 Ja niestety nic nie zjadlam bo mi ogromnie szkodzi ale z przyjemnoscia ogladam talerze innych :P
OdpowiedzUsuńW ogóle nie zjadłam pączków, ale zajadałam się chrustem i oponkami.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy się przyznawać, ale w dzień pączków zjadłam ich siedem... ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!