Najpierw zapytałam o cenę nadmieniając, że lalki strasznie brudne. Pan już spakowany rzucił, że 5 zł. Wybrałam 5 sztuk, wtedy on, że resztę mogę wziąć po 2 zł. W końcu zapłaciłam 35 za całość to znaczy 14 sztuk.
Brud był straszliwy, ale lalki były w większości w oryginalnych ciuchach , a nawet 5 miało buty + 2 po jednym.
Towarzystwo składało się z 2 My Scene + 1 My Style. Tu gołe, ale stroje mają kompletne z butami. Środkowa ma nawet całą biżuterię : kolczyki, wisiorek serduszko i ... zegarek!
Czterech Barbie. W tym Feeling Fun, Hawaii Teresa , Picure Pockets i jedna niestety kompletny trupek nie do odratowania.
Dwóch facetów jeden od Simby, niestety nie ustaliłam imienia, i Chris od Lego Scala.
Do tego 2 stare Stefki, Sandy, Barterka i niezidentyfikowany klonik z fajnym warkoczem.
Barter |
Oto sterta ciuchów do wyprania, brudnych i cuchnących, ale w większości markowych.
A tu już schnie pranie.
Po Spa prezentowały się tak
Sześć panien pojedzie do Metki. To 2 My Scene, 1 My Style, Tereska i dwie Baśki. Wszystkie mają oryginalne ubranka, a trzy pierwsze nawet buty. Cieszy mnie bardzo kompletny strój i buty My Style , bo to rzadkość.
U mnie zostają faceci, Stefki i kloniki, w tym Sandy i lalka od Barter. Niewiele można znaleźć o lalkach tej firmy. Właściwie to najwięcej o Dyna Girls i Dyna Men. Moja ma tylko strój kąpielowy i miała jeden but, But podobny do bucików Pamelek, tylko większy. Może ktoś wie coś więcej o mojej lalce?
Druga ciekawa lalka to podobno Sandy. Niestety też nic o niej nie wiem. Ubranko dostała nowe, choć później się zorientowałam, że posiadam w zasobach jej oryginalną bluzeczkę. Też bym prosiła o jakieś wiadomości.
Ponieważ lalki były ubrane warstwowo, po odszczurzeniu i opraniu, ciuszków nawet zostało. Najbardziej zaciekawił mnie ciuch w który był ubrany facet Simba. Czy to mógł być naprawdę jego strój?
Dostał sportowe spodenki, bo w tym czymś wyglądał głupio. A jednak strój musi pochodzić z lat 70tych, bo jest z dederonu.
Zaczęło się niezbyt przyjemnie, skończyło niezłym lalkobraniem. A na osłodę kupiła sobie jeszcze 6 paczek moreli w czekoladzie, które uwielbiam. :)
Pięknie się obłowiłaś Tereniu.:) Cudna My Style.:) Lale aż odżyły po SPA.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz kupiłam aż tyle na raz i to od jednej osoby. :)
UsuńAleż łup! :) Pięknie je odświeżyłaś. :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam co się dało. Teraz robię eksperyment. Czy Benzacne wywabi też plamy od pleśni.
UsuńPróbowałam na jednej lalce i mi się nie udało. Ale poddałam się po 2 tygodniach, bo nie było żadnego efektu. Może należałoby dłużej?
UsuńWoow ile slicznych laleczek i lal. Pięknie odświeżone będą ładnie zdobiły mieszkanie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. :)
UsuńMasz cierpliwość do ratowania i "odszczurzania" :D
OdpowiedzUsuńSuper <3
Moja cierpliwość była wystawiona na próbę. Moczyły się dwa dni. ;)Niestety niektóre potrzebowałyby rerootu.
UsuńFantastyczny łup, Tereniu! Tyle szczęścia na raz i w tak niskiej cenie, to rzadkość.
OdpowiedzUsuńOdnowienie ich to była z całą pewnością ciężka prasa, ale ile satysfakcji z efektu końcowego. Super!
Nie wiem skąd on je wyciągnął, ale brudne były nieziemsko. Myślę, że sprzedał tanio, żeby się ich pozbyć. Może żona by go nie wpuściła z nimi do domu z powrotem ;) ;) ;)
UsuńAle fajne łowy! Zazdroszczę! ;)
OdpowiedzUsuńNie masz czego, przecież się podzielę :)
UsuńFantastyczny łup!
OdpowiedzUsuńJeszcze takiego nie miałam :)
UsuńŚliczne łupy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMuszę przyznać że bardzo dobrze trafiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa w niedzielę wybieram się na targ staroci do Krakowa i ciekawa jestem czy znajdę tam jakieś lalki :)
Powodzenia :)
UsuńGratuluję łowów i cierpliwości przy myciu i praniu! Przyznaję, że zdjęcia przed SPA są lekko szokujące, takich brudasów jeszcze nie miałam w rękach. Po odszczurzeniu laleczki prezentują się zupełnie inaczej, a już Stefki są naprawdę śliczne! Ale najbardziej zazdraszczam Chrisa od Lego Scala, to akurat moja lalkowa skala;) i do tego ma chłop buty!
OdpowiedzUsuńTasha
Żebyś wiedziała. Niektóre moczyłam 3 dni! Najlepiej brud schodził z Barbie. One mają gumę odporną na brud i pleśń.
UsuńTylko jednej nie dało się uratować, a jeden klonik ma nogi przyklejone na sztywno. Chris jest słodki, chętnie bym przygarnęła jeszcze dziewczynę. :)Pozdrawiam :)
ha! facio w czerwonych portkach
OdpowiedzUsuńnajbardziej mnie zaintrygował
zaraz po czarnowłosej w kucykach
pannicy o komiksowym spojrzeniu ♥
Zapisałaś się do fanklubu Simby? Facio to stara wersja Kevina z dużo ładniejszym moldem, a czarna w kucykach to My Style.Kewin dostał czerwone spodenki od maskotki piłkarza, bo jego ubranko to było, to ostatnie na zdjęciu. Wyglądał jakby włożył body swojej ciotki ;)
UsuńTo faktycznie lalkobranie:))a jednak cierpliwość popłaca:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu, one się chyba przyciągają, bo znów dziś przytargałam trzy. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńWow, świetny łup! A efekt końcowy wspaniały!
OdpowiedzUsuń