Obserwatorzy

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

DESANT WYLĄDOWAŁ

            W sztabie Obrony Terytorialnej szyfranci nie próżnowali. Nadchodziła depesza za depeszą ze Strefy Męskich lalek. Wreszcie o godzinie "0" desant wylądował.


    W siedzibie OT zameldował się kpt. Anthony McTavish.


          
        Anthony przywiózł ze sobą trochę sprzętu, w tym świetny karabin oraz prezenty dla kolegów, bluzy z kapturem, piłki i worki na żołnierskie wyposażenie.

 


          Ponieważ płk. Charles Hamilton przebywa na urlopie, honory gospodarza pełnił mjr Sean McGregor. Nowego członka OT witali też kpt. Ralf Cameron i Angela.


              Sean zaproponował Anthonemu  bliższe zapoznanie się z poligonem. Mieli wybrać się we dwóch, żeby Ralf mógł pojechać na weekend z Angelą.  Rankiem Sean i Anthony wylądowali w lesie, dosłownie na drzewie.


 

    Ogarnęli się trochę i postanowili przystąpić do zaplanowanego zadania.


           Trzeba znaleźć wyznaczone punkty . Anthony uważnie słuchał objaśnień Seana. 


        Ostrożność nie zawadzi, wszędzie mogą być miny pułapki. 


             Gdzieś tu powinno znajdować się wejście do tunelu.


       - Wchodzisz, ja czekam na ciebie przy wyjściu z jaskini.

                                          McGregor czekał.

 
                   Po 30 minutach pojawia się McTavish.


 

 

Gratuluję, całkiem dobry czas, nie pomyliłeś korytarzy.



 

  Teraz możemy odpocząć. Znam fajne miejsce na borówki.




           Teraz musimy tylko poczekać na helikopter, zaraz nas stąd zabiorą.


              Anthony melduje, że świetnie czuje  się w Obronie Terytorialnej i pozdrawia kumpli ze Strefy.   

26 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki, pierwszy raz od roku byliśmy w naszym ukochanym lesie, tylko grzybów zero. M był zawiedziony :)

      Usuń
  2. Znakomita sesja i super scenariusz Tereniu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam, bo historyjka rewelacyjna, zdjęcia wykonane z klasą (a wiem, jak trudno focić w terenie!) Mocno mnie rozczuliło zdjęcie żołnierzy z ... borówkami oraz to z koronkowym obrusem, no ale to też ludzie (choć lalkowi)!
    Fantastyczny post, Tereniu ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu. Angela dodaje troch kobiecych akcentów, dopóki nie będzie mogła urządzić własnego gniazdka. A borówki, cóż, wszystkie chłopy to łasuchy ;)Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. ach, Antoś poruszył wąsami
    i me serce się rozpikało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mnie się te wąsy podobają, lubię wąsatych panów ;)

      Usuń
    2. jako i ja!
      i jeszcze
      brodatych ♥

      Usuń
  5. Anthony stanął na wysokości zadania ;0)
    Świetna sesja :0)
    Pozdrawiam serdecznie :0)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Anthony się sprawdził jako nowy członek OT i dobry kolega ;)Pozdrowionka. :)

      Usuń
  6. *Otrzymaliśmy meldunek i pełny raport z desantu! STOP! Cieszymy się, że wszystko przebiegło zgodnie z protokołem! STOP! Jesteśmy w gotowości bojowej! STOP! Bez odbioru! STOP*
    Ale piękne zdjęcia zrobiłaś! Taka piękna przyroda i tak się cieszę, bo Anthony w końcu jest we właściwym miejscu! :) Pozdrawiam i ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anthonemu bardzo się w w OT podoba. Gdyby nie ta pogoda, pewnie zmontowalibyśmy jakieś większe manewry, ale wszyto przed nami. Dzięki raz jeszcze i pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń
  7. Super pomysł na historię i świetne zdjęcia :) Widać że włożyłaś dużo pracy w ten post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Lubię takie sesje :)Gdyby pogoda nie popsuła nam szyków, pewnie byłoby ciekawiej.

      Usuń
  8. Coraz więcej członków Obrony Terytorialnaj, ale fajnie :D mają gdzie ćwiczyć, manewry robić, to się zjeżdżają :) mam nadzieję, że liczebność członków OT będzie rosła! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praktycznie na wielkie manewry stawiają się wszystkie chłopy kenopodobne (i niektóre babki), ale Charles, Sean, Ralf i Anthony to tzw. dowództwo ;)Szkoda, że te lalki -figurki rzadko się u nas trafiają.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dzięki, pierwszy raz od roku pojechałam do mojego ukochanego lasu. Jeżdżę tam od dziecka. :)

      Usuń
  10. Ale świetna sesja w terenie! Ekipa się powiększa. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 100% testosteronu w tym wpisie, wspaniała ekipa. Panowie mają niesamowicie detalicznie odlane i namalowane twarze, czegoś takiego na próżno szukać i u współczesnych i u dawnych Kenów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że Ci się podobają. Niestety mają stopy - buty na kulkę i zamiast dłoni rękawiczki.

      Usuń
  12. Mają bardzo fajne buzie, takie realistyczne, ludzkie :-) Super fotki plenerowe

    OdpowiedzUsuń