W sztabie Obrony Terytorialnej szyfranci nie próżnowali. Nadchodziła depesza za depeszą ze Strefy Męskich lalek. Wreszcie o godzinie "0" desant wylądował.
W siedzibie OT zameldował się kpt. Anthony McTavish.
Anthony przywiózł ze sobą trochę sprzętu, w tym świetny karabin oraz prezenty dla kolegów, bluzy z kapturem, piłki i worki na żołnierskie wyposażenie.
Ponieważ płk. Charles Hamilton przebywa na urlopie, honory gospodarza pełnił mjr Sean McGregor. Nowego członka OT witali też kpt. Ralf Cameron i Angela.
Sean zaproponował Anthonemu bliższe zapoznanie się z poligonem. Mieli wybrać się we dwóch, żeby Ralf mógł pojechać na weekend z Angelą. Rankiem Sean i Anthony wylądowali w lesie, dosłownie na drzewie.
Ogarnęli się trochę i postanowili przystąpić do zaplanowanego zadania.
Trzeba znaleźć wyznaczone punkty . Anthony uważnie słuchał objaśnień Seana.
Ostrożność nie zawadzi, wszędzie mogą być miny pułapki.
Gdzieś tu powinno znajdować się wejście do tunelu.
- Wchodzisz, ja czekam na ciebie przy wyjściu z jaskini.
McGregor czekał.
Po 30 minutach pojawia się McTavish.
Gratuluję, całkiem dobry czas, nie pomyliłeś korytarzy.
Teraz możemy odpocząć. Znam fajne miejsce na borówki.
Teraz musimy tylko poczekać na helikopter, zaraz nas stąd zabiorą.
Anthony melduje, że świetnie czuje się w Obronie Terytorialnej i pozdrawia kumpli ze Strefy.
Cudne fotki w plenerze <3
OdpowiedzUsuńDzięki, pierwszy raz od roku byliśmy w naszym ukochanym lesie, tylko grzybów zero. M był zawiedziony :)
UsuńZnakomita sesja i super scenariusz Tereniu.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję :)
UsuńFajna sesja, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, też pozdrawiam :)
UsuńPodziwiam, bo historyjka rewelacyjna, zdjęcia wykonane z klasą (a wiem, jak trudno focić w terenie!) Mocno mnie rozczuliło zdjęcie żołnierzy z ... borówkami oraz to z koronkowym obrusem, no ale to też ludzie (choć lalkowi)!
OdpowiedzUsuńFantastyczny post, Tereniu ♥
Dziękuję Olu. Angela dodaje troch kobiecych akcentów, dopóki nie będzie mogła urządzić własnego gniazdka. A borówki, cóż, wszystkie chłopy to łasuchy ;)Pozdrawiam :)
Usuńach, Antoś poruszył wąsami
OdpowiedzUsuńi me serce się rozpikało!
I mnie się te wąsy podobają, lubię wąsatych panów ;)
Usuńjako i ja!
Usuńi jeszcze
brodatych ♥
Anthony stanął na wysokości zadania ;0)
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja :0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Dziękuję. Anthony się sprawdził jako nowy członek OT i dobry kolega ;)Pozdrowionka. :)
Usuń*Otrzymaliśmy meldunek i pełny raport z desantu! STOP! Cieszymy się, że wszystko przebiegło zgodnie z protokołem! STOP! Jesteśmy w gotowości bojowej! STOP! Bez odbioru! STOP*
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia zrobiłaś! Taka piękna przyroda i tak się cieszę, bo Anthony w końcu jest we właściwym miejscu! :) Pozdrawiam i ściskam! :)
Anthonemu bardzo się w w OT podoba. Gdyby nie ta pogoda, pewnie zmontowalibyśmy jakieś większe manewry, ale wszyto przed nami. Dzięki raz jeszcze i pozdrawiamy serdecznie :)
UsuńSuper pomysł na historię i świetne zdjęcia :) Widać że włożyłaś dużo pracy w ten post :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Lubię takie sesje :)Gdyby pogoda nie popsuła nam szyków, pewnie byłoby ciekawiej.
UsuńCoraz więcej członków Obrony Terytorialnaj, ale fajnie :D mają gdzie ćwiczyć, manewry robić, to się zjeżdżają :) mam nadzieję, że liczebność członków OT będzie rosła! :D
OdpowiedzUsuńPraktycznie na wielkie manewry stawiają się wszystkie chłopy kenopodobne (i niektóre babki), ale Charles, Sean, Ralf i Anthony to tzw. dowództwo ;)Szkoda, że te lalki -figurki rzadko się u nas trafiają.
UsuńFantastyczna sesja w plenerze.
OdpowiedzUsuńDzięki, pierwszy raz od roku pojechałam do mojego ukochanego lasu. Jeżdżę tam od dziecka. :)
UsuńAle świetna sesja w terenie! Ekipa się powiększa. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, strasznie lubię tych wojaków ;)
Usuń100% testosteronu w tym wpisie, wspaniała ekipa. Panowie mają niesamowicie detalicznie odlane i namalowane twarze, czegoś takiego na próżno szukać i u współczesnych i u dawnych Kenów.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podobają. Niestety mają stopy - buty na kulkę i zamiast dłoni rękawiczki.
UsuńMają bardzo fajne buzie, takie realistyczne, ludzkie :-) Super fotki plenerowe
OdpowiedzUsuń