Na łowach jak to na łowach, raz soból i panna, raz zając nawet bez sarny.
I jak to mawiała Dominikowa - "Dobra i psu mucha, jak głodny". Od czasu Nicolety, Paola Reina, nic. Więc choć skromny łup też cieszy. Zwłaszcza że za paskudę dałam 3 zł., a za Leę piątaka.
Po prawdzie Lea (2000/2015 Malezja) zrobiła sobie niezmywalny makijaż czerwonym pisakiem. Chyba zamierzała wstąpić na wojenna ścieżkę w wojnie o miłość, bo na czole serce, a na policzkach po dwie kreski. Najgorzej z nosem bo wygląda jak u starego pijaka , cały czerwony. Miejmy nadzieje, że Benzacne pomoże.
Buty niestety, po za jedną parą, jedynki i w zasobach niestety par nie było. Były jeszcze dwa ciuszki + inne drobiazgi.
Za to Inka (ciemna blondynka) zyskała koleżankę Milkę. Milka ma ciemne włoski i zielone oczka. Przyjechała w butkach, sweterku i z torebką. Sukienkę dostała od Moni. Monia w zamian dostała słuchawki - serduszka.
Milka przywiozła ze sobą maleńkiego kotka o imieniu Van Gogh, ale dziewczynki wołają na niego Gwiaździsty.
Te deseo que la crema puesta en su cara recupere el esplendor de esta bella muñeca. Inka y MIlka son adorables. Besos
OdpowiedzUsuńMuchas gracias. Realmente me gustan las caras de estas muñecas pequeñas. Te deseo buena salud. Abrazos.
UsuńCałkiem fajne te Twoje zdobycze:))))ja ostatnio prawie z domu nie wychodzę i żadnych nowości nie mam:))))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJa jestem po pierwszym szczepieniu i niecierpliwie czekam na drugie. Nie mogę się doczekać normalnego trybu życia. Dużo zdrówka Reniu ♥
UsuńUrocze zdobycze. Kocham takie rarytaski z ciucholandów. Człowiek ma poczucie, że ratuje świat przygarniając biedactwa i odnawiając. To takie miłe i... ekologiczne.
OdpowiedzUsuńLubię taką ekologię ;)
UsuńO! Ten kotek jest tyciuni :D Gratuluję nabytków, całkiem niezłe mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńKotek malusieńki i jak z obrazu Van Gogha. :)
UsuńI znowu świetne zdobycze. Paskuda urocza, a Lea, jak to Lea- piękna. Miejmy nadzieję, że benzacne rzeczywiscie pomoże, bo szkoda by było tej ślicznej buźki.
OdpowiedzUsuńBenzacne zadziałało, Metka się cieszy :)
UsuńFajne te zakupy <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNo, nie ma na co narzekać! Ja bym z przytupem i okrzykiem do serca przyjęła takie łupy ;-) Pamiętaj, jak znajdziesz drugiego Gwiaździstego - pomyśl, proszę o mnie... :-)
OdpowiedzUsuńJeśli się trafi, to jest Twój. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie dziękując za wszystkie komentarze pod moją nieobecność no i za pamięć!:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńWracaj! tęsknię za Twoim blogiem. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńcałkiem udane łowy =)
OdpowiedzUsuńNiewiele, ale zawsze coś ;)
UsuńTakie zdobycze to ja rozumiem. U nas same klony chińskie. :(
OdpowiedzUsuń