Do niedawna byłam przekonana, że historia produkcji lalek na
terenie Polski zaczęła się w XX w.
Potem odkryłam, że rzekome lalki rosyjskie sygnowane
cyrylicą Ф i Ш, to lalki Szrajer i
Fingerhut produkowane w Kaliszu, w zaborze Rosyjskim, w latach 1884 -1910.
Większość zdjęć pochodzi ze zbiorów w Rosji, w tym z moskiewskiego muzeum.
Niedawno zobaczyłam taką główkę.
Myślę, że warto o tym wiedzieć.
I znów kawałeczek ciekawej lalkowej historii. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie odkryłam, że lalka z Wałbrzycha jest przedstawieniem młodej królowej Wiktorii. :)
Usuńo! nie ma to jak dobra detektywistyczna praca!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDobrze wiedzieć, nie wiadomo kiedy może się przydać.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę!
Dziękuję za życzenia, gorączka na razie mnie nie opuszcza.
UsuńFajnie by było, żeby powstały repliki tej lalki.
Gracias por la información y las fotos de estas preciosas muñecas, muy buena semana:-)
OdpowiedzUsuńGracias por el comentario agradable, les deseo una gran semana.
UsuńCiekawe <3
OdpowiedzUsuńPrawda? Zwłaszcza, ze człowiek o tym nie miał pojęcia. :)
UsuńKolekcjonowanie lalek, jak widać, zazębia się z pracami detektywistycznymi :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te lalki i jak wiele pamiętają...
Jeszcze raz życzę Ci zdrówka!
Dzięki Olu. Lubię tę "detektywistyczną" pracę :)
UsuńOjej. Czyli jedna z lalek produkowanych w Wałbrzychu, mogła być bohaterką "Lalki" B.Prusa. Coś niesamowitego!. Kawał historii nam pokazałaś. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńRaczej te od Fingerhuta i Szrajera. Wiktoria z Wałbrzycha chyba od początku nie była przeznaczona dla dzieci.
UsuńBa! No pewnie, że warto :-) Z przyjemnością człowiek odkrywa takie smaczki. Na szczęście żadnej takiej panny nie przeoczyłam na straganie, żadnej nie wypuściłam z domu...
OdpowiedzUsuńNie myślałaś o dziennikarstwie śledczym, Sowo? ;-D Zdrówka Ci życzę. Pozdrawiam cieplutko.
Jak pójdę na emeryturę, to z chęcią dorobię ;)
UsuńNiesamowite <3
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, czego to też nie można znaleźć w necie :)
Usuń