Wielu kolekcjonerów
marzy o polskich lalkach przedwojennych i tych z lat 50-60tych. Szukają w rodzinie, wśród znajomych, w
piwnicach i na strychach. Polują na nie na giełdach staroci , OLX czy Allegro..
Czasem, choć rzadko szczęście dopisuje. Niestety lalki te zwykle są w opłakanym
stanie i rzadko można je porządnie odrestaurować.
Tymczasem bardzo wiele lalek, o których nawet marzyć w kraju
nie możemy, łatwo spotkać na zagranicznych portalach aukcyjnych. Najwięcej w
USA i Kanadzie, ale też w innych krajach. Dlaczego?
Najprostsza przyczyna jest taka, że polska lalka była dosyć
zwyczajowym prezentem dla Polonii. No bo co też biedni krewni z Polski mogliby
ofiarować rodzinie w Ameryce? Bogatsi
mogli się rzucić na bursztynowe lub prawdziwe czerwone korale.
Biedniejsi
kupowali lalkę w ludowym stroju. Sama pamiętam cepeliowskie lalki kupowane na
prezenty dla ciotek w Ameryce. Były też
w USA sklepiki z polskimi wyrobami, np. przy polskich parafiach.
I jak to z takimi prezentami bywało, jedne ciotki wstawiały
lalki do kredensu za szkło, inne pewnie od razu z kartonem wynosiły do
garderoby czy na strych.
Dzięki temu w domach Polonii łatwo znaleźć polskie
lalki w bardzo dobrym stanie, leżące tam od dziesięcioleci. Dziś czasem
trafiają na ebay’a lub na garażową
wyprzedaż.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z zagranicznych portali
aukcyjnych lub stron poświęconych folklorowi.
Lalki często mają oryginalne
metki, dzięki którym można zidentyfikować lalkę. Jak np. tego oryginalnego
górala Jędrka z Zakopanego, opatrzonego ręcznie robioną metką.
Na aukcjach pojawiają się lalki w różnych cenach, często
przedwojenne egzemplarze poniżej dziesięciu dolarów,
niestety wysyłka
przewyższa czasem cenę lalki dziesięciokrotnie. A wtedy zakup na kanadyjskim
czy amerykańskim portalu jest mało opłacalny. Wielka szkoda.
Czy ktoś wie z jakiej spółdzielni pochodzą te lalki, miały niestety tylko nalepki Made in Poland na podeszwach |
The most familiar are the wooden dolls for me. I see them regularly on sale websites. The others are new to me :-). The felt boy is such a charming, beautiful doll!
OdpowiedzUsuńThe doll world is so fascinating, you can find dolls all over the world that you would never expect, and sometimes in your own country they are so rare :-).
Nicely for me you like them. These are really exceptional dolls. :)
UsuńJak przyjemnie pooglądać tyle wspaniałych lalek wyprodukowanych w Polsce. Każda ciekawa i wyjątkowa...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że po za zasięgiem :(
UsuńMasz rację :-) Prezenty lalkowe miały być namiastką Polski. Bardzo ciekawe są te pokazane laleczki, figurki w pięknych ubrankach! Interesujący post o lalkowej rzeczywistości :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Pomyślałam, że muszę przejrzeć zdjęcia, ciekawe czy znajdę na nich lalki u ciotek w kredensach :)
Usuńniektóre wielce intrygujące -
OdpowiedzUsuńzwłaszcza z buźkami z papier
mache (?) kolory jeszcze dziś
dają się we znaki - fajnie!
Do końca lat 60tych chyba sporo tego papier mache było wykorzystywane do tworzenia lalek.
UsuńPreciosas muñecas , has hecho un gran reportaje. Lo mejor la última muñeca la compré para una amiga en unas vacaciones en Lyón, así que con tu artículo la tenemos ya catalogada,gracias .Besos:-)
OdpowiedzUsuńMe alegro de que mi artículo útil. Besos :)
UsuńPamiętam z dzieciństwa, że takich lalek było u mojej Babci kilka. Ale wtedy nie zwracałam na nie uwagi. A teraz - ślad po nich zaginął... Wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńI ja żałuję lalek, które przepadły i tym bardziej cenię te, co ocalały. :)
UsuńNo i patrz ile się takich cudeniek spotyka na bazarach :)
OdpowiedzUsuńTo u Was na bazarach można takie kupić? A ja myślałam, że tylko na zagranicznych ebay'ach. U nas co najwyżej Krakowiaka z Krakowianką ze Spółdzielni Wyspiańskiego.
UsuńTak ! Żal serce ściska że przesyłka jest taka droga :(:( Tyle wspaniałości.....
OdpowiedzUsuńMożemy sobie zaśpiewać "Góralu, czy Ci nie żal?"
UsuńAleż cuda!!!!... Lalkę z ostatniej fotografii, nabyłam kilka lat temu od emerytki, która swój skromny dobytek prezentowała na ulicznym straganie. Stosowny (niestety - smutny wpis) znajduje się na moim blogu pod tagiem "Poland". Wełniane odzienie dziewczyny, permanentnie wabi mole...
OdpowiedzUsuńNa mole dobra jest lawenda. :)
UsuńAleż przeróżne te laleczki i takie ciekawe.
OdpowiedzUsuń