Jako mieszkanka malutkiej wioski szczerze zazdroszczę mieszkańcom
wielkich aglomeracji dostępu do wszelkiego rodzaju dóbr kulturalnych: teatrów,
filharmonii, muzeów i galerii wystawienniczych. Ja mogę sobie zobaczyć w telewizji,
przeczytać w gazecie lub Internecie, ot i to wszystko.
A Warszawiacy i mieszkańcy okolic od 15 grudnia ubiegłego roku mają szczególną okazję zobaczenia
arcyciekawej dla lalkomaniaków wystawy.
To wystawa projektów jednej z najbardziej znanych i
najwybitniejszych projektantek lalek – Anny Narzymskiej – Prauss (1913-1997).
Pani Anna była plastyczką związaną z kielecką Spółdzielnią
Gromada.
W latach 1945-50 znalazła się w grupie wybitnych artystów
tworzących na zlecenie Wydziału Wytwórczości , które następnie przemianowano na
Biuro Nadzoru Estetyki Produkcji, a w 1950 r. na Instytut Wzornictwa
Przemysłowego.
Projektowała szmaciane lalki oraz mniejsze maskotki – lalki i
zwierzątka z filcu i skóry oraz drewna wielkości około 3 cm, które stały się
jej znakiem rozpoznawczym.
Szmaciane lalki słynęły z wielkiego wdzięku i strojów odtworzonych z dbałością o każdy detal. Lalki, zarówno te duże, jak i miniaturowe miały charakterystyczne,
okrągłe rumieńce.
Lalki Anny Narzymskiej – Prauss znajdują się w zbiorach wielu
muzeów nie tylko związanych z zabawkami, przykładem Muzeum Narodowe w
Warszawie. Od grudnia 2017 znajdują
się tam na stałej wystawie w Galerii Polskiego Wzornictwa .
Na wystawie będzie można obejrzeć projekty
Pani Anny oraz wzory wdrożone do
produkcji prze Spółdzielnię Gromada w Kielcach, od lat 50 tych do 70tych.
Równolegle Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach od 6 X 2017 do 6 IX 2018 zaprasza na wystawę FILC I SPÓŁKA
Mam nadzieję, że kogoś zachęcę do obejrzenia wystaw w Warszawie lub Kielcach. A może któraś z Was posiada laleczki Anny Narzymskiej-Prauss? Ja kiedyś w bardzo odległej przeszłości miałam, niestety ślad po niej zaginął.
(Informacje i zdjęcia ze zbiorów Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach)
These are beautiful dolls, I had not heard of them before :-). I wish I could visit! :-)
OdpowiedzUsuńNicely for me, around you like them. :)
Usuńha! moja Mama miała kiedyś
OdpowiedzUsuńtaką lalunię - potem się
tym nie interesowałam,
ślad zaginął po figurce...
Czasem można takie cuda znaleźć np. w puszce z guzikami, albo starej, zapomnianej kosmetyczce. Może znajdziesz :)
UsuńNigdy nie spotkałam się z tymi lalkami, dlatego wystawę bardzo chętnie bym obejrzała... A że mam kawałek drogi zarówno do Warszawy, jak i do Kielc, muszą mi wystarczyć fotki z Twojego postu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No to jesteśmy w takiej samej sytuacji. :(
UsuńMiałam podobnego kominiarczyka, może to też była laleczka pani Anny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie :-)
Być może, były bardzo popularne. :)
UsuńPozdrowionka :)
Jejku, ta w pasiastej sukience wygląda jak Pyza na polskich dróżkach, z bajki, którą czasem czytałam synom ☺ Bardzo ładne zabawki. Też mam ten sam problem z dojazdami na takie wystawy. A czasem koszt takiej wycieczki dla nas wszystkich po prostu poraża. Dobrze, że jest ten internet 😁 chociaż to nie to samo jednak
OdpowiedzUsuńTe koszty to koszmar, chętnie bym się wybrała do Warszawy, ale jak policzyłam koszty na całą czwórkę, to szok, zwłaszcza, gdy się chce zobaczyć kilka muzeów. :(
UsuńI ja kojarzę ze trzy laleczki podobne do tych ze zdjęć z dzieciństwa - były u mojej Babci. Niestety nie mam pojęcia, co się z nimi stało.
OdpowiedzUsuńEch, ja też mam daleko na te wystawy. ;)
Jak już pisałam Ince, czasem warto w rodzinnym domu zajrzeć do różnych schowków. U mnie niestety kilka przeprowadzek też porządnie umniejszyło stan "zbędnych rzeczy". :(
UsuńTy nie zazdrość nam miasta, bo my zazdrościmy Tobie tej przestrzeni, świeżego powietrza i ogromnej ilości zieleni, która Was otacza :) Wyjdź na swój taras ... to zapomnisz o mieście :D, a dzisiejszej dobie internetowej można wszędzie już być :P
OdpowiedzUsuńTego typu laleczki to pamiętam jak dziś, miałam sama dokładnie 5 szt i sama własnoręcznie wyrzuciłam :( :( :(
Dziś bym tego nie zrobiła :)
O Ewciu, dlaczego nie możemy cofnąć czasu? Dlaczego człowiek nie może być najpierw mądry, a potem młody?
UsuńUna exposición muy interesante, afortunadas las que podéis verla y la tenéis cerca.Gracias por la información, no conocía esas muñecas. Besos:-)
OdpowiedzUsuńGracias por su interés. Estos son pequeños muñecos de mi infancia. Tienen una gran semana.
UsuńMieszkam w Wawie a od Ciebie się dowiaduję o wystawie:) Ale ja najchętniej to bym się wybrała na wystawę Barbie:)
OdpowiedzUsuńTo podobno najbliżej do Pragi (Czeskiej) ;)
UsuńJa jak sama zauważyłaś mam taką małą skórkową laleczkę z rumieńcami .Postaram się szybko zwiedzić wystawę i coś o nie napisać :)
OdpowiedzUsuń