Poznacie dziś niezwykłą (jak na moje
zbiory) lakę, a ściślej lalka.
Oto
Rysiek.
Jakiś czas temu wpadła mi w łapki
figurka mangowa. Zawsze marzyła mi się lalka np. Czarodziejka z Księżyca. A tu proszę – facet. Gębusia nawet
niczego sobie i blizna prawie jak u Harego Pottera.
Styczniowa róża urzekła Ryśka |
Ma 15 cm wzrostu, a na plecach
napis C w kółeczku, 1999 SQUALL / BANDAI/CHINA. Bandai Ltd. to japońska firma znana np. z Tamagotchi,
produkują plastikowe zabawki, w tym figurki z seriali. Rzecz jasna zakłady
produkcyjne są w Chinach.
Dowiedziałam się, że lalek to bohater
mangi Final Fantasy VIII – Squall Leonhart. Leonhart to Lwie Serce, więc dostał
u mnie na imię Rysiek.
Kupując go nie miałam najmniejszego
pojęcia, kim facet jest i skąd pochodzi. Dlatego tez przegapiłam rzecz
niesłychanie ważną – jego broń – Gunblade’a. Był i nawet miałam go w ręku, bo
oprócz Ryśka w skrzyni leżało jeszcze kilku kolesi , niestety w stanie
agonalnym, była też broń. Według ebay’a bez tego plastikowego mieczyka figurka
traci połowę wartości rynkowej ( z 30 do 13 $). Ja swojego kupiłam za mniej niż
dolara.
Figurka nie zachwyca artykulacją. Nogi
są sztywne. Za to obraca się w pasie o 360 stopni. Lewa ręka wędruje tylko w górę i w dół, prawa ponadto
ma ruchomą dłoń. W tej dłoni był ów nieszczęsny mieczopistolet. I to już koniec
artykulacji. Figurce brakuje też
okrągłej podstawki.
Mimo to Rysiek uwielbia przygody i
wszędzie go pełno.
Często też wpada do kuchni Maggie
wołając „ Ale ziąb na dworze! Maggie nie masz coś na ząb?” I oczywiście zawsze
coś wyłasuje.
Ależ energiczny z niego lalek... miałam wrżenie, że cały czas gdzieś pędzi :)
OdpowiedzUsuńTak, wygląda jakby kogoś gonił.
UsuńPrzyznam szczerze, że jako wierna fanka Robin Hooda w pierwszej chwili byłam zawiedziona;) Ale taki z niego uroczy chłopak, że szybko mi przeszło:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia mawiała, ze uroda u chłopa rzecz zbędna. Nie bez przyczyny mówią - słodki drań. A jesteś fanką Robin Hooda tak w ogóle, czy jakiegoś konkretnego filmu?
UsuńZasadniczo jestem fanką książkowego Robin Hooda, tej pierwotnej nieokrojonej wersji, w której Marion jest kuzynką, a nie dziewczyną Robina;)
UsuńSpoko ziomek z tego Ryśka ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, wiele o nim nie wiem. Trzeba by obejrzeć jakiś odcinek, tylko gdzie?
UsuńNie mam pojęcia! Zupełnie się nie orientuję w mangowych klimatach :)
UsuńSzkoda tej broni, może warto jeszcze tam podejść a nóż dalej tam będzie...
OdpowiedzUsuńChoć fanką figurek nie jestem to ta (ten!) wygląda całkiem sympatycznie ;)
Niestety, w sobotę po zamknięciu sklepu takie drobiazgi i połamane rzeczy lądują po prostu w śmietniku.
UsuńZaskakujący post! Takiej lalki to, przyznam szczerze, zupełnie nie spodziewałam się w Twoich zbiorach :) Jesteś wszechstronna :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie to chciałabym mieć przedstawicieli wszystkich rodzajów lalek, czasem rzeczywistość mnie jednak zaskakuje.
UsuńHai,
OdpowiedzUsuńWhat a hansom action figure...
It`s a little late but i want to wish you a great and wonderfull new year.
With love, Ciska
Thanks Ciska, I wish You too.
UsuńPrzyczajony Rysiek....
OdpowiedzUsuńUważaj, bo jak taki sztywniak z niego, to szkód w kuchni narobić może..;)
O w kuchni to on uważa, boi się, że Maggie zamknęłaby mu dostęp do smakołyków.
UsuńFajny jest, bardzo lubię takie mangowe klimaty:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jego dwaj kolesie byli zupełnie "rozbici".
UsuńFajnie się czyta Twoje wpisy :). Pozdrowienia dla Ryśka.
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrowienia przekażę:)
UsuńMój mąż uwielbia tę grę :)
OdpowiedzUsuńO, to ktoś wie przynajmniej skąd mój Rysiek się wziął.
UsuńRysiek jest bardzo fajny. I jak świetnie pozuje. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest lepiej artykułowany.
UsuńFajny ten Rysiek. :P
OdpowiedzUsuńMaggie też tak uważa.
UsuńŚwietny ten Rysiek, a zdjęcie z tymi malowniczymi suchymi badylkami w tle jest cudowne - jak gdyby przedzierał się przez jakiś baśniowy gąszcz! :)
OdpowiedzUsuń