Otwórz
oczko! Susie ma malutki feler – prawe oczko albo się nie chce zamknąć, albo
otworzyć. Trzeba wtedy nią trochę potrząsnąć.
Przywlokłam
ją z targowiska. Od tego samego pana, od którego mam Calineczkę. Susie ma około
28 cm. Od
razu rzucił mi się w oczy słodki pysiak i celuloidowe nóżki. Susie jest w
połowie z celuloidu (szkoda, że nie w całości)
– korpus i nóżki, a w połowie z
gumy – główka i rączki. Ciałko jest bardzo pięknie zrobione z wieloma
szczegółami , szczególnie rączki, mają nawet linie wewnątrz dłoni.
Nóżki mają
ładnie zaznaczone kolanka i paluszki z paznokietkami.
Główka ma
wmoldowane włoski , dodatkowo pomalowane (farba gdzie niegdzie się wytarła). Ładne
uszka, nosek i otwarte usta , trochę dziwnie pomalowane. Oczka, niebieskie, są
zamykane, mają rzęsy.
Susie ma
ubranko robione na szydełku. Jest białe z niebieskimi wrobieniami. Składa się z sukienki, majteczek, koszulki! i
czapeczki.
Gumka w majteczkach była strasznie sparciała, oceniam, że ubranko
musi być bardzo stare. Mimo to dosyć ładnie się zachowało, tylko biała włóczka
delikatnie przyżółkła. Czapeczka ma wiązanie z niebieskiej atłasowej
wstążeczki, z niej też jest kokardka przy sukience. Nie wiem, czy ubranko jest
oryginalne.
fot: vectis.co.uk | Na zdjęciu podobna laleczka w różowym ubranku, ma jeszcze sweterek i butki. |
A teraz
najważniejsze. Susie jest sygnowana. Na główce ma napis RODDY, a na pleckach
jakby okrągłą pieczątkę Made in England.
Pochodzi z lat 1950-60. Jak się
przekonałam przeglądając zdjęcia lalek RODDY, mold mojej susie był często
wykorzystywany także wtedy gdy buzie były z plastiku, również w innych
rozmiarach.
Kilka
słów o firmie Roddy dolls company
G.T. Todd zaczął produkować zabawki w latach 30tych XX w.
jako „Toy Time Toys” w Southport, Lancashire, w Anglii. Produkowano lalki kompozytowe i
szmaciane. zwykle nie były sygnowane. Następnie Todd założył spółkę z Robinsonem „The Roddy doll company”, produkowali
oni lalki z tworzyw sztucznych aż do
1969 r. Od 1948 r. pojawia się znak
firmowy „Roddy” na główkach lalek.
... aż Ty to masz szczęście do lalek bez butów ;-)
OdpowiedzUsuńpoza tym lal jest bardzo słdziutka :)
gratuluję zdobyczy :D
Pozdrawiam gorąco :)
Niestety większość lalek w SH jest bez butów. Tu jednak problem jest większy, ja nie umiem robić na drutach ani na szydełku.
Usuń... ale umiesz szyć i to całkiem dobrze :)
UsuńLalki bez butów to chyba częste zjawisko! Ta ma ślicznego buziaka i ładny kolorek oczek! Lubię takie dziergane ciuszki a dodatek atłasowej tasiemki to urocze zestawienie! ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię. Marzy mi się jednak znajdowanie lalek całych z celuloidu, nawet golutkich. Ciuszki to sprawa drugorzędna, choć fajnie jest gdy znajdzie się oryginalne.
Usuń.. a mam nawet jedną dużą i to właśnie gołą, która szuka nowego domu :)
UsuńSłodki bobasek!
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPrzecież to bliźniaczka Bobo z ToyStory 3 :-)
OdpowiedzUsuńWstyd powiedzieć, ale żadnej części nie widziałam.
UsuńDość powiedzieć, że chłopaczek miał kaprawe oczko i był kimś na kształt głównego ochroniarza przedszkolnego szefa mafii czyli miśka pachnącego truskawkami. A wstydzić to może ja się powinnam... od 5 lat nie byłam w kinie na żadnym dorosłym filmie, a większość kultowych kreskówek znam na pamięć ;-)
UsuńJa już chyba z rok nic w lumpach nie znalazłam. Nic, dosłownie nic. Gratki!
OdpowiedzUsuńE, co Wy za lumpki tam macie, u nas co rusz można coś upolować, ale Ashoka jest szybsza niż ja.
UsuńŚwietna jest:)
OdpowiedzUsuńRaz mnie się udało.
UsuńAle słodziutka! A w tym ubranku z kapturkiem wygląda przeuroczo !:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńUrocza laleczka. Ładny ma pyszczek. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńSłodka jest. :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJaka ona śliczna !!! :) Ma bardzo ciekawy kształt główki :)
OdpowiedzUsuń