A po prawdzie to bez bestii, trafiła do
mnie Bella z serii Dziesięć śpiewających księżniczek, od Simba – Disney.
Zdjęcie z netu |
Lalkę wypatrzyłam w SH w sobotę, kiedy panie
przygotowywały towar na poniedziałek. Usiłowałam uprosić panią ekspedientkę,
żeby sprzedała mi lalkę od ręki za poniedziałkową cenę. Mimo nalegań niestety
się nie zgodziła. Pozwoliła mi jednak oblukać lalkę. Bella była w dobrym
stanie. Brakowało jej tylko butów i złotej wstążki. Miała swoją sukienkę,
trochę pomiętą, ale względnie całą (brak dwóch koralików, niewielkie rozprucie
z tyłu). Była troszkę brudna, no i włosy koszmarnie potargane.
W poniedziałek
niestety musiałam iść do pracy. Nie wierzyłam żeby lalka poleżała do popołudnia.
Poprosiłam więc synową, żeby poszła i kupiła ją dla mnie. Szczęściem miała
ranek wolny i udało się.
Barbioszkę sobie wypożyczyłam bez zgody właścicielki |
Stałam się szczęśliwą posiadaczką
lalki. Jest duża , ma 17”
czyli około 43 cm.
W porównaniu z Barbie wygląda jak wieża.
Ciałko jest artykułowane, ale
artykulacja nie zachwyca. Ma wbudowany głośniczek, jednak baterie się
wyczerpały i jeszcze nie słyszałam jak śpiewa.
Lalka odbyła zabiegi w SPA. Najwięcej
problemów miałam z włosami. Są na prawdę koszmarnej jakości. Strasznie się
plączą, dlatego musiałam zrobić jej warkocz, i nawet on na końcu jest strasznie
gruby, bo włosy się puszą.
Za to sukienka, wbrew pozorom, dała się
ładnie odświeżyć. Zgubione butki zastąpiłam znalezionymi kiedyś dużymi
balerinkami, które mają ten feler, że każdy z nich ma inny kolor.
Bella postanowiła zwiedzić ogród i
poszukać Królewicza vel Bestii. Znalazła wiele pięknych kwiatów:
lilii |
róż |
i róż |
i nawet owoców |
Gdzie się
podział zaczarowany Królewicz?
A może to ON?
Nie to tylko ,jak go nazwała JD (
autorka większości zdjęć), „zafajdany bączek”.
Ale z niej ślicznotka:) W okolicznościach przyrody jeszcze zyskuje:)
OdpowiedzUsuńCo do włosów to polecam olejek jedwabny. Cudów nie zdziała, ale zabezpieczy włosy przed dalszym puszeniem.
Chciałabym , żeby miała fryzurę podobną do oryginalnej, może olejek pomoże.
UsuńBardzo ładnie jej w warkoczu!
OdpowiedzUsuńCóż, kiedy wolałam oryginalną fryzurę.
UsuńSuper....wyglada kwitnaco...podarowalas jej drugie,lepsze zycie:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, dobrze, że poprzednia właścicielka nie zdążyła wypróbować na niej swoich uzdolnień fryzjerskich, kosmetycznych czy kulinarnych ;)
UsuńTo nie żaden bąk, tylko trzmiel :) A lala ładna, nie wiedziałam, że są takie wielkie :)
OdpowiedzUsuńNiby fakt, ale nawet w słowniku podają, że bąk to popularna nazwa trzmiela.
UsuńCo do prawdziwych bąków alias gzów, to mamy w tym roku straszne utrapienie, pogryzły mnie już kilkanaście razy.
Bella jest naprawdę duża, sama byłam zaskoczona.
Moja Roszpunka gdyby miała dłonie mogłaby jej przybić piątkę:) Jedna z ładniejszych Belli jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda łapek Roszpunki.
UsuńBardzo milutka ,koniecznie poluj na Bestię.
OdpowiedzUsuńCóż, wolę księcia, za bestiami nie przepadam.
Usuń"Piękna i bestia" to jedna z niewielu baśni Disneya które nadal lubię. I Bellę poznałam od razu, choć oczywiście wygląda ciut inaczej niż ta filmowa. Miła buźka z zadartym nosem. Dobrze jej z oczu patrzy, tak przyjaźnie. Mam nadzieję, że znajdzie księcia swojego wzrostu, bo wśród Barbie wygląda jak olbrzymka.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz poznałam tę baśń z jakiejś rosyjskiej powieści, autora nie pamiętam, tytuł "Lata dziecięce Bagrowa wnuka", niania opowiadała chłopcu baśń pod tytułem "Czerwony kwiatuszek", a bohaterka była najmłodszą córką kupca.
UsuńJuż wiem, autorem był Siergiej Aksakow. "Czerwony kwiatuszek" był też wydany oddzielnie w latach 50tych.
UsuńPiękna jest ta Twoja 'Piękna' - ależ mi się ułożyło?
OdpowiedzUsuńSpróbuj pomalować butki na jeden kolor, są fajne :)
Cudna jak zawsze u Ciebie w ogrodzie sesja :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Pomalować, ale czym? Są z jakiegoś gumowatego tworzywa. Próbowałam już malować butki barbiowe pisakiem, ale brudzą nóżki.
UsuńA mówią, że Simba tylko i wyłącznie brzydkie lalki robi. Choć Aurora i Kopciuszek z tej serii mają końskie twarze, cała reszta stadka bardzo udana. A Bella po prostu bella :-)
OdpowiedzUsuńJa mam zastrzeżenia tylko do Stefek ( z wyjątkiem starszych moldów).
UsuńTrzeba oprzyznać, że imię do niej pasuje, faktycznie jest Bella! A buty zawsze można pomalować na jeden kolor lakierem do paznokci =)
OdpowiedzUsuńBa, lakieru tez próbowałyśmy, po jakimś czasie łuszczy się.
UsuńBella jest prześliczna. Ma słodką mordkę. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że się postarali.
UsuńPrzepiękna Bella, a warkocz prezentuje się rewelacyjnie ! w bajce też miała upięte włoski :) gratuluje zdobyczy lala jest cudna :)
OdpowiedzUsuńŚliczną ma buzię, chyba jedna z najładniejszych Belli, na jakie trafiłam ;)
OdpowiedzUsuń