Obserwatorzy

wtorek, 1 lipca 2014

POWRÓT HRABIEGO





         Dziennik Hrabiego Roberta.
         „Dzisiaj minęły trzy lata odkąd pożegnałem swoją żonę Maggie, mówiąc, że idę po zapałki. Pewnie się bidulka zdziwi, kiedy mnie zobaczy. Ale czyż można zamknąć w domu takiego niespokojnego ducha jak ja. Ja żyć bez przygód nie umiem. Cóż można robić w domu? Chyba umrzeć z nudów. A jak mnie spyta, co robiłem tyle czasu? Przynajmniej będzie co opowiadać w długie wieczory przy kominku. O zdobywaniu Czarnego Lądu, o wyprawie na Dach Świata, o polowaniu na dzikie zwierzęta i oczywiście o mojej przygodzie z Hollywood. Jak niespodziewanie główny aktor filmu o śpiącej królewnie spadł z konia i złamał nogę, a tylko ja byłem do niego podobny i w końcu zagrałem rolę księcia Filipa. Maggie będzie zachwycona.”
        













          





               Tak, tak. Maggie wreszcie ma męża w domu. Oczywiście tak długo , jak nie wyjdzie do kiosku po gazetę, zapałki, czy coś innego... Cóż trudno utrzymać w domu chłopa z ADHD.
         Lalka znalazłam dziś w SH. Pochodzi z kolekcji DeAgostini - Księżniczki Disney’a.
Jest w bardzo dobrym stanie, tylko piórko od kapelusza gdzieś zgubił, ale znajdziemy nowe.
        Ma słabą artykulację, ale za to stoi bardzo stabilnie bez żadnych stojaków.  Z tej serii mam Arielkę, ale żadnego chłopa nie mogłam dotąd upolować.  Ponieważ nie jest on parą od Arielki, będzie mężem Maggie, Hrabią Robertem, utracjuszem, bon vivantem i włóczęgą. 


21 komentarzy:

  1. Czytałam jak bajeczkę:). Super polowanko:)))
    pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Robert to by dopiero naopowiadał, a nawet może jeszcze kiedyś to zrobi.

      Usuń
  2. A może się już wystarczająco nałaził po świecie i trochę w domu pomieszka?
    Bardzo sympatyczny - zawsze można go w bardziej domowy strój odziać - taki światowiec w kapciach i bonżurce daleko od domu nie odejdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej, że ciuchy są klejone do lalka w niektórych miejscach, najgorzej z tym kapeluszem.

      Usuń
  3. Świetna historyjka! Małżonkowie bardzo pasują do siebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładna z nich para, trzeba przyznać. No i samodzielnej Maggie taki znikający mąż nie robi wielkiej różnicy. Żony marynarzy też tak mają.

      Usuń
  4. Wcale ale to wcale nie pasują do siebie, no jak pięść do oka :(
    Mam dla Maggi pasującego chłopa :) i jeśli chcesz to możemy się zamienić -
    i jest tej samej serii :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz maila i wyślij zdjęcie. Maggie nie jest do Roberta bardzo przywiązana, w końcu nie widziała go trzy lata, rozwód jest możliwy.

      Usuń
  5. Bardzo fajna historyjka .Miałam w planach zrobić kilka zdjęć z chmurką ale nie mam doświadczenia w programowaniu i obróbce zdjęć a córka ciągle nie ma czasu aby matkę doszkolić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że kiedyś komputer obchodziłam z daleka. Musisz spróbować, szybko się nauczysz. Ja na początku zapisywałam czynność po czynności w zeszycie.

      Usuń
  6. Że zacytuję pewną piosenkę nielubianego przeze mnie okrutnie S. Wydry:
    "Boże mój, pozwól jej zrozumieć, że ja już dłużej tak nie umiem. Chciałbym żyć życiem towarzyskim" :-D

    A szczerze, to małżonek Maggie wcale przystojny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i przystojny, ale nieodpowiedzialny. Ja na miejscu Maggie nie czekałabym tak długo i machnęłabym się za innego.

      Usuń
  7. w stylowych wnętrzach stylowe dramaty - bon vivant jak tylko dostanie piórko - odleci za inną kurką, Maggie jest nad wyraz dzielną kobiałką - bo i przecież zajęła się Mimi, której wsparcie i godziwy byt miał zapewniać wyrodny braciszek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że o gromadce dzieci nie wspomnę. A tym czasem Maggie przygarnia także różne sierotki i pokój dziecinny pęka w szwach.

      Usuń
    2. ot, kobieca dola... i jak mawiają coponiektórzy "ona tylko siedzi w domu" - a że zajmuje się i domem i dziatwą i jeszcze cierpi szlachetnie, bo w w skrytości - to pies?

      Usuń
  8. A zapałki chociaż przyniósł ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że nie. Przecież uważa, że już sam jego powrót powinien wszystkich uszczęśliwić.

      Usuń
  9. Bo jak bez zapałek wrócił, to gotów zaraz po nie lecieć :-)
    Ciekawa jestem kandydata o którym to kumy między sobą po kryjomu prawiły :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Jak mi się spodoba będę namawiała Maggie na zamianę.

      Usuń
  10. Bardzo fajny chłop. :P Przydałyby mu się jakieś hrabiowskie ciuchy. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spłukał się w kasynie i dlatego przybył w ciuchach z filmu.

      Usuń