Mieszczki
elbląskie lubiły ładnie się ubierać, nosiły wykwintne stroje i piękne, często
ze srebra lub złota wykonane bransolety oraz kolie. Szczególnie żony
patrycjuszy były bogato ubrane, suknie ich były obszywane aksamitem, zdobione
perłami, a same czepce przecie kosztowały 2 grzywny.
MIECZYSŁAW
LENCKOWSKI „Opowieści o Starym Mieście”
Korzystając z ferii odwiedziłam
swoje rodzinne miasto Elbląg. Nie ma odwiedzin bez spaceru na Stare Miasto. I
choć pochodzę z zupełnie innej części Elbląga, zawsze ciągnie mnie na Starówkę.
Postanowiła zabrać tam jedną z lalek, która może uchodzić za elbląską mieszczkę
z XVI czy XVII w.
Laleczka pochodzi w włoskiej firmy Michael Querzola. Mierzy 25 cm. Wykonana jest z
twardego tworzywa (plastik/celuloid) . Jest przepięknie ubrana w sukienkę
przywodzącą na myśl renesansowe stroje. Ma złoty czepiec i złotą broszkę. Strój
składa się też z pantalonów, białych pończoszek i czarnych bucików. Ma blond
perukę – warkocze i zamykane oczka bez rzęs.
Powędrowałyśmy w stronę muzeum. Tam można znaleźć resztki starych,
ceglanych murów, w których fajnie wychodzą zdjęcia.
Postanowiłyśmy także odwiedzić wystawy na Podzamczu. I tu czekała na
nas wspaniała niespodzianka. Po pierwsze w tej części muzeum nie pobiera się
opłat za wstęp. Po drugie są wspaniałe wystawy.
Dwuczęściowa wystawa „Elbląg – meandry Historii”. Elbląg przed 1939 r.
oraz Elbląg po 1945 r. Można by tę
wystawę zatytułować jeszcze Miasto utracone. Ponieważ nigdy nie podniosło się
po wojennych i niestety powojennych zniszczeniach. Władze komunistyczne w
pierwszych latach po wojnie sukcesywnie niszczyły to co ocalało.
Jakby chcieli zniszczyć pamięć o dawnych mieszkańcach, a przecież
oprócz Niemców mieszkali tu Polacy, Holendrzy, Anglicy , i pewnie wiele innych
nacji. Jak to w portowym mieście.
Na wstępie wspaniała makieta Starego
Miasta wykonana przez urodzonego w Elblągu Hansa-Joachima Pfau. Niestety
moja panna Unisława okazała się zbyt duża. Żałowałam, że nie wzięłam ze sobą
świeżo kupionej Pauli.
Za to już przy dioramach wzrost Uny
nie miał żadnego znaczenia.
Pamięć miasta przed 1939 r. uczczono
bowiem dioramami przedstawiającymi codzienne życie mieszczańskich domów. Meble,
narzędzia, stroje, drobiazgi i... zabawki.
Ale o zabawkach z tej wystawy opowiem w
następnym poście.
Bardzo się cieszę, że zabrałaś ze sobą właśnie tę lalkę:) Wydaje się bardzo na swoim miejscu:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Od dawna miałam ją zabrać na sesję w takim klimacie.
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju muzea :) Zdjęcia bardzo klimatyczne, aż można poczuć ducha tamtych czasów :)
OdpowiedzUsuńDucha to sie czuje dopiero na wystawie, zachęcam.
UsuńWspaniała wycieczka. Towarzyszyła Ci piękna lala!
OdpowiedzUsuńWłoskie lalki są urocze.
UsuńLaleczka wygląda na zadowoloną z wycieczki ;-)
OdpowiedzUsuńChyba pora wreszcie precyzować plany odwiedzenia Elbląga. Mam przecież całkiem niedaleko :-)
Szczerze zachęcam. Wystawa jest niezwykła. A w dodatku jest jeszcze film holograficzny, super.
UsuńUwielbiam zwiedzać, a szczególnie skanseny ze starymi wnętrzami. Unisia na tle murów naprawdę wygląda, jak damesa z tamtych lat :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzenia Elbląga, a i w okolicy jest co zobaczyć. Blisko zamek w Malborku, Muzeum Żuław w Nowym Dworze, urokliwe Kadyny , lista jest długa.
UsuńWspaniała lalka ! i piękna wystawa :-) uwielbiam takie wycieczki...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta makieta była dla niej troszkę za mała.
UsuńCiekawa wycieczka :)
OdpowiedzUsuńGorąco namawiam, jeśli będziesz w pobliżu.
UsuńBardzo ciekawa wycieczka , zawsze fascynowały i fascynują mnie miejsca pokojowego współistnienia różnych kultur i nacji .
OdpowiedzUsuńLaleczka pięknie wygląda w takiej scenerii :)
I komu to przeszkadzało? Ciągle zadaję sobie pytanie, dlaczego ludzie dają się porwać garstce oszołomów, zamiast żyć w zgodzie i przyjaźni? Przecież na żadnej wojnie nie ma wygranych.
UsuńPiekne Miasto!!! Nigdy nie bylam w Elblagu wiec milo poogladac :) A lala bardzo pasuje do tych scenerii :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz w pobliżu odwiedź koniecznie. Chociaż moje rodzinne miasto, tak naprawdę należy do miejsc utraconych. Utraconych przez ludzką głupotę i nienawiść.
UsuńBardzo ładna panienka i pasuje do elbląskiej starówki. Co do starego miasta to trochę szkoda, że nie odbudowano go tak jak wyglądało przed wojną.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
Usuń