Znacie to zaklęcie? To pewnie też się
przekonaliście, że jest nieskuteczne. Siedzę tu już od godziny i zaklinam
ślimaka, a on co? No właśnie nic. Nic sobie nie robi, ani z zaklęcia, ani ze
mnie, srogiej wilkołaczki. Chyba go zjem! Albo nie, niech sobie uparciuch
siedzi w tej skorupie a ja zobaczę, co się zmieniło w ogrodzie.
Wiecie, co dzień teraz ogród wygląda
inaczej.
A to coś rozkwita. Jak te żółte , no te , już wiem coś z atomami. No
żarnowce.
I jeszcze azalie. Ładna nazwa. Mogłabym mieć na imię Azalia.
Albo przekwita. Jak bzy, a podobno
właściwie lilaki. Lilaki, chyba jest takie imię, a nie to Lilki, to znaczy jak są dwie.
Ona ciągle sadzi coś nowego w
doniczkach.
Nie wraca z miasta bez kwiatka. A co miało być? Miała szyć mi
ciuchy, a zamiast tego wyszperała w lumpexie. Takie spodnie i bluzkę. Podoba
się Wam? Spodnie trochę przypominają moro.
Do łażenia po krzakach w sam raz. No i może po drzewach.
A Wy tak
potraficie?
Buziaki, wasza Klaudynka!
Jaka obeznana z przyrodą Klaudynka :) będzie musiała się zadowolić obecnym strojem- który wg mnie pasuje idealnie na ogrodowe wyprawy.
OdpowiedzUsuńBluzeczka niezbyt (wg mnie) pasuje do tych spodni, ale mamy jescze bordowe dzwony w paski, też z SH.
UsuńCudownie mieć ogród na wyciągnięcie ręki i codziennie patrzeć jak wszystko wokół kwitnie.Zdjęcia prześliczne.
OdpowiedzUsuńDzięki. Niestety teraz muszę patrzeć tez na chwasty (a te rosną szybciej), bo jestem chora.
UsuńŚwietny ten strój, w sam raz na takie harce w ogrodzie, a że jeszcze wyszperany w lumpeksie - super!:) Taki ogród to najlepsza scenografia dla zdjęć, ach Wy szczęściary!:)
OdpowiedzUsuńTak, ogród to wielkie szczęście. Jako dziecko wychowywałam się w połowie na wsi u babci, w mieście miałam działkę, nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu.
UsuńDołączam do grona osób zazdroszczących ogrodu :-) Klaudynka zdążyła już w nim złapać opaleniznę ;-) Nowe ubranka są bardzo ładne, sama lubię taki styl latem - romantyczna, zwiewna bluzeczka i spodnie w wojskowym stylu.
OdpowiedzUsuńPrzy ogrodowych pracach najlepiej się można opalić.
UsuńKlaudynka ma świetne wyczucie,
OdpowiedzUsuńwśród jakiej roślinności Ona sama
rozkwita!
a Jej spodnie przywiodły mi na myśl
akwarele - i jak one - ładne i ciekawe!
Prawda, że ładnie pozuje wśród roślin?
UsuńPRAWDA :)))
UsuńTo idealny strój do ogrodowego łazikowania :):)
OdpowiedzUsuńNawet można po zwisać z gałęzi. Szkoda, że nie mogę moim aparatem zrobić dobrych zdjęć przy księżycu.
UsuńSzybkiego powrotu do zdrówka życzę :)))
OdpowiedzUsuńPiękne są ujęcia w kwiatach - ja tak je lubię :)))
Dziękuję. Ogród trzyma mnie przy życiu.
UsuńPiękna sesja w kwiatach:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńMoże ślimak nie lubi pierogów? :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta bluzeczka. Naprawdę, naprawdę urocza. :-)
Jak to nie lubi? Wszyscy lubią moje pierogi ;)
UsuńJak ty cudownie piszesz. Poczułam się jak w bajce.....
OdpowiedzUsuń