Kogóż nie uwiódł czar wyprzedaży?
Potraficie oprzeć się napisowi –
WSZYSTKO 1 ZŁOTY!
Taka wyprzedaż trwa w znajomej
graciarni, w dziale z ciuchami. Obok ciuchów i butów, są też zabawki.
Najczęściej pluszaki, ale też lalki i inne dobra. Dawno, dawno temu widziałam
tam stareńkiego miśka wypchanego chyba trawą morską i jakoś ciągle nie miałam
odwagi go przygarnąć. Bałam się, że nie potrafię naprawić. Kiedy wiedziona tam
magią 1 złotówki weszłam poszperać, misia już nie było. Za to znalazłam psa. Piesek
pudelek z lat 1950-60, wysokość 18 cm. Był w o niebo lepszym stanie niż miś, ale też
pożałowania godnym.
Po pierwsze, miał tylko jedno oko i
brak mu obroży.
Po drugie, oberwany ogonek.
Po trzecie, brudny był okropnie, choć
na zdjęciu nie widać.
Po czwarte, bardzo powycierane futerko.
To były minusy. Teraz plusy.
Piesek wyglądał na Steiffa, choć nie
miał swojego guziczka z sygnaturą . A to kilka podobnych z netu.
Głowa ruchoma – 360 stopni, oraz
ruchome nóżki.
No i ta cena 1 PLN. Drugą złotówkę wydałam na oczy, bo chciałam
szklane. Niestety nie znalazłam podobnych i są okrągłe, bez białka.
Pozszywałam, wyprałam. Pranie
przebiegało następująco. W miseczce zrobiłam pianę z płynu do prania wełny +
Vanish. Gąbką wcierałam w futerko i zaraz wycierałam ręcznikiem, żeby zbyt nie
zmoczyć. Piesek wypchany jest trawą morską, albo czymś podobnym. Wyczesałam,
wysuszyłam, a na koniec przyszyłam nowe oczy i zrobiłam czerwoną obrożę, z
paska do sukienki.
Oto
pudelek Snobby w całej okazałości
I we wszelkich możliwych pozach. Koszt całkowity 2 PLN.
Przed i po renowacji |
A kiedy poszłam po oczka wpadł mi w
łapki drugi Steiff za złotówkę. Tym razem współczesny miś. Ładniutki, jak nowy
i z metalowym guziczkiem oraz metką. Ale wykonanie to już nie to. Oczka
plastikowe i nic się nie rusza.
Moje dwa Steiffki razem.
Oba zwierzaczki są słodkie, lecz piesek mnie oczarował swoimi pozami :)))
OdpowiedzUsuńJest, że tak powiem artykułowany ;)
Usuń... bo piesek musiał być baaardzo wybawiony :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś z odnową :))) i teraz taki jest szczęśliwy :D
a misiu? no cóż miś to miś ;-)
Mój Puszek z dzieciństwa ma nowego przyjaciela.
Usuńbardzo udany połów! =)
OdpowiedzUsuńA gdzie Ty kupujesz oczy do zabawek za złotówkę?
Wstyd się przyznać, ale oczy pochodzą z innego (nb okropnego, zepsutego) pluszaka za złotówkę.
UsuńNie, takiemu napisowi też bym się nie oparła! Renowacja wyszła ci genialnie! Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńgenialnie to nie, ale całkiem przyzwoicie.
UsuńŚwietne pluszaki! Jakie szczęście, że na Ciebie trafiły! :)
OdpowiedzUsuńTo ja miałam szczęście.
UsuńLubię Steiffy z lumpa :)
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza ceny.
UsuńŚliczny piesuś i miał dużo szczęścia, że do Ciebie trafił :) Fajnie go odnowiłaś wygląda na szczęśliwego :)
OdpowiedzUsuńPewnie oboje mieliśmy, bo ja mam psa, w dodatku vintage i markowego, a on nie trafił na śmietnik.
UsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńWysyp Steiffa mieli czy co? Też tam dorwałam moje dwa:))
OdpowiedzUsuńA które?
UsuńNo muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jak o niego zadbałaś. Świetnie się prezentuje :) Pozdrawiam, Anna
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z tego pieska, choć pluszaki są raczej po za moimi kolekcjonerskimi zainteresowaniami. Jednak przepadam za wszystkim co stare (jak ja ;)
UsuńWyprzedaż 1 zł to wspaniała okazja! A piesek kochany :-) pięknie go odrestaurowałaś !
OdpowiedzUsuńTeraz żałuję, że nie odważyłam się na tego misia. Był duży.
UsuńUroczy piesek. Choć widzę, że próbował obsikać kanapę. :)
OdpowiedzUsuńJak to piesek ;)
UsuńZa 1 zł to się opłacało kupić. :D
OdpowiedzUsuńNo pewnie. Na ebayu co najmniej 10 euro.
Usuńwdzięku nie można odmówić pudelkowi -
OdpowiedzUsuńa poza z zadartą nóżką - powalająca ;D
Córka stwierdziła, że obsikuje mi kanapę.
Usuńein kleines neues Hundeleben, schön sieht er aus……….
OdpowiedzUsuńdie alten Dinge sind schön.
Musi on mieć nie wielkich nazwisk, to ważne uczucia!
przyjazne pozdrowienia od Anna-Luise
Ich liebe die alten Spielzeuge, ich habe mein Hündchen aus der Kindheit.
UsuńSwietnie sa!!! Moja coreczka dostala takiego samego misia ...bardzo milutki!!! A pudelka super odratowalas!!! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńDzięki, pudelek wyleguje się na oparciu kanapy z bardzo zadowoloną miną.
UsuńSzara Sówko załóż sobie konto na Facebooku tam jest wiele kolekcjonerek lalek i pluszaków :) Kasia :)
OdpowiedzUsuń