Już
dawno nie pokazywałam zdobyczy około lalkowych. Dziś będą
miniaturki do domku dla lalek . Następnym razem pokażę mini
zabawki.
Za zwyczaj zdobywam je wygrzebując z przepastnych pudeł na
targowisku. Tam zaopatruję się u zaprzyjaźnionego „Dziadka”,
którego tytułuję „Szefem”, a on w zamian mnie „Kierowniczką”.
Zwykle płacę za sztukę od 50 groszy do złotówki. Czasem, jak
„Szef” ma dobry humor jeszcze mniej, zwłaszcza jak uda mi się
znaleźć więcej rzeczy. Rzadziej udaje mi się miniaturki zdobywać
w SH lub na Giełdzie.
A
teraz będzie dużo fotek. Tak czy owak mniejsze rzeczy trafiają do
baszty Maggie , a większe barbiowo wymiarowe do laluszek Metki.
Malutkie blaszane pudełko służy jako pojemnik na chleb w kuchni Maggie |
Globus - temperówka stoi w gabinecie Charlesa |
Kubki dla Charlesa |
Waza z kwiatami w salonie |
Wazony z kwiatami z niemieckich domków dla lalek lata 60te |
Te same wazony z tyłu |
Lornetka przyda się w Obronie Terytorialnej |
Medalion posłuży za ramkę portretu |
Drewniana ludowa półeczka, a kubki to zakrętki od kropli do oczu. |
Puchar Charlesa |
Nowe - stare radio w gabinecie. |
Tron - fotel w pokoju dziecinnym |
Super zdobycze.Najbardziej podobają mi się radio i ludowa szafeczka.cudowności!I jak pasują do wystrojów poszczególnych pokoi...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Radio ma chyba jakieś braki, ale jeszcze nie odnalazłam zdjęcia kompletnego egzemplarza. Zawsze kupuję z myślą, co się komu przyda. Trochę takich przydasi czeka na nowe pomieszczenia baszty.
UsuńUnas piezas curiosas,feliz semana:-)
OdpowiedzUsuńGracias, feliz semana.
Usuńileż drobiazgów - magnesy wraz z
OdpowiedzUsuńukwieconymi kryształami najlepsze!
Szkoda, że zegar z kukułką jest płaski. Wazony mnie zachwyciły "odwrotną stroną medalu:" ;)
UsuńOjej, ale super! Najbardziej mnie urzekły tyci tyci stokrotki.
OdpowiedzUsuńMnie też, zwłaszcza, że maja drugą, tylną stronę.
UsuńMagnesy zegarowe na lodówkę - super :D
OdpowiedzUsuńNazbierałaś tego i owego, że hoho...
Trochę skarbów gromadzę z myślą o nowych pomieszczeniach w baszcie.
UsuńStrasznie fajne te popierdułki :)
OdpowiedzUsuńMieszkańcy Baszty na pewno bardzo się cieszą z takich zdobyczy :)
Charles jest bardzo dumny ze swojego gabinetu i każda nowa rzecz jest przyjmowana z entuzjazmem, zwłaszcza globus. Bo wiesz na pewno, co faceci lubią chować do globusa ;)
UsuńTiaaa... a potem na drugi dzień globus boli oj boli ;)))
UsuńJak widzisz, gosposia na ten drugi dzień ma słój kiszonych ogórków. ;)
UsuńUwielbiam oglądać takie drobiazgi i strasznie Ci zazdroszczę Szefa-Dziadka, bo u nas takich miejsc ani na lekarstwo!
OdpowiedzUsuńU nas Dziadek jest tylko jeden, Jak czasem w sobotę, go nie ma, to drżymy, czy nie zwinął interesu.
UsuńUwielbiam takie miniaturki! Super okazy zebrałaś :)
OdpowiedzUsuńJa też, zawsze staram się coś wygrzebać. :)
UsuńCoś pięknego :) Wazony z kwiatami śliczne, a kubeczki z zakrętek od kropli wręcz rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi kubki barowe w barach Społem :)
UsuńWazony z kwiatami z niemieckich domków dla lalek mnie oczarowały. Ślicze :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :).
http://poprostuwiky.blogspot.com
Witam, dziękuję za odwiedziny. Zajrzę na pewno. :)
UsuńAleż wspaniałości Ci się udało zdobyć. Że też ja nie znam jakiegoś takiego "szefa". Byłoby fajnie. W każdym razie gratuluję drobiazgów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki Marille. Fajnie mieć takiego "Dziadka", albo "Babcię" handlarkę.Kiedyś miałam zaprzyjaźnioną panią sprzedawczynię w SH, ale go zlikwidowali. :(
UsuńOjej ile świetnych zdobyczy! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miniaturki masz i te kubeczki z zakrętek od kropelek super. Zdjęcie Kena wymiata!:D Wyobrażam sobie jak pięknie pachnie w Baszcie kwiatami:)
OdpowiedzUsuń