Zostały mi po niej trzy zdjęcia. Zrobione w Giżycku chyba
latem 1962 r.
Nie pamiętam losów tej lalki, ale to jedyna lalka z dzieciństwa,
która zachowała się na fotografiach. Nie pamiętam jak się nazywała. Kupiona jak
przypuszczam w kiosku RUCHu.
Długo na nią czekałam i zbierałam fotografie.
Nareszcie ją mam. Pokazała się na Allegro w kup teraz, ale nikt nie kupił.
Zaproponowałam niższą cenę i sprzedający się zgodził.
Kiedy wyjęłam z pudełka rzuciły i się w oczy czarne włosy. Nie wiem jakim
cudem pamiętam, ale moja miała włosy koloru skóry , czyli brązowe i chyba (?)
nie miała pomalowanych paznokci. Nie mniej zakupiona i włosy, i czerwone
paznokcie zawdzięcza firmowemu malunkowi. Były więc dwie wersje? A może nawet
więcej?
Moja była bardziej taka:
Ta również była na aukcji, ale przegrałam |
Nabytek dostał imię Bibi, tak Kali i Mea nazywali Nel.
Bibi wykonana jest z celuloidu, malowanego. Głowa odlana
wraz z korpusem, ma wmoldowane włosy i namalowane oczy. Nogi i ręce mocowane na
gumki. Ma 23 cm. Artykulacja podstawowa.
Na plecach słabo odbity, ale widoczny znak – główka misia.
To sygnatura Siedleckiej Spółdzielni Pracy MIŚ. Szkoda, że w późniejszych,
winylowych lalkach już jej nie stosowano.
Zakup Bibi sprawił mi wielką radość, to jak odzyskać cząstkę
dzieciństwa.
Pewnie uszyję jej taki strój, jaki miała moja dawna
laleczka, niestety nie pamiętam koloru. Muszę też wymienić zużyte gumki, bo
nóżki są luźne.
Przy okazji odkryłam, że widywana na blogach sygnatura głowy
misia przypisywana, czy to Siedlcom, czy też innej spółdzielni nie ma z Polską
nic wspólnego.
To sygnatura rumuńskiej fabryki lalek Aradeanca. Sporo o
tych lalkach znajdziecie na blogu węgierskiej kolekcjonerki i miłośniczki lalek.
https://bababolond.blogspot.com/
To wzruszający zakup:))też bym chciała kupić lalkę podobną to tej z dzieciństwa:))ale ja nie mam takich wspaniałych zdjęć:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że to trochę dziwne, ale dokąd nie zobaczyłam jej w Internecie, wcale nie pamiętałam, że ją miałam. Dopiero potem odszukałam zdjęcia. :)
Usuń:))))
UsuńZAPRASZAM NA OLX TAM MAM WYSTAWIONA TAKA LALKE
UsuńTwoja Bibi przeurocza - ciekawa
OdpowiedzUsuńjestem jaki Jej strój sprawisz :)
Chyba z sentymentu, taki jak miała moja laleczka na zdjęciu.
UsuńAle urocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZdjęcia mnie zachwyciły. :) A lalka to skarb, zapewne wiąże się z nią wiele uczuć i wspomnień. Bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiła. :)
OdpowiedzUsuńJa także się z niej cieszę. :)
UsuńCóż za urocza laleczka! Cieszę się, że trafiła do Ciebie i będzie cieszyć oczy i serduszko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszy, nawet bardzo, jak każdy okruch dzieciństwa. :)
Usuńprzyznaję, że od dawna rozglądałam się za tą Twoją wymarzoną, ale nie mogłam znależć! jak sie cieszę, że Ci się udało!
OdpowiedzUsuńGosiu, wymarzona, to Kiki, jest dla mnie niestety nieosiągalna. :(
UsuńDziękuję za podpowiedź w sprawie pochodzenia mojej Kluski. Kiedyś czytałam o tym ale zupełnie wyleciało mi to z głowy. Szkoda, że Bibi nie okazała się identyczna z Twoją lalką z dzieciństwa ale mam nadzieję, że choć w części Ci ją zastąpi.
OdpowiedzUsuńPraktycznie jest to ten sam model, tylko inaczej pomalowany. :)
UsuńJest bardzo ładna :):) Gratulacje !!! Jeszcze jedna polska lalka trafiła tam gdzie powinna :):) . Żal że zaniechano sygnowania późniejszych lalek , trzeba się teraz tak gimnastykować z rozpoznaniem .... :(
OdpowiedzUsuńSerdeczności :):)
Żal, że zaprzestano produkcji dawnych modeli, w końcu z twardego winylu tez by fajnie wyglądały. :)
UsuńMoja ciocia pracowała w tej siedleckiej spółdzielni zabawek:)
OdpowiedzUsuńTo pewnie miałaś mnóstwo lalek stamtąd.:)A może masz jakieś cioci zdjęcia z fabryki z lalkami, warto je opublikować. :)
UsuńSerdecznie Ci gratuluję zakupu lalki z dzieciństwa. Jest śliczna a sentyment czyni ją bezcenną!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Dziękuję za miłe słowa. Jeszcze mi z serii dzieciństwo dwie lalki zostały do zdobycia, ale ich ceny są horrendalne, ale nie tracę nadziei. :)
UsuńTaki okruch z dzieciństwa też mam, ale tylko na foci :)
OdpowiedzUsuńJak ja żałuję, że tylko fotki tej lalki się zachowały.
UsuńO, i ja niedawno odzyskałam swoją czarnulkę z dzieciństwa, więc wiem, jakie to uczucie... Ależ piękne proporcje ma ta Twoja. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńDzięki. Już wymieniłam gumki i odziałam . Miło się na nią patrzy.
UsuńJak fajnie, że się udało ją zdobyć. Super jest. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
Usuń