Ale do rzeczy.
Jakoś tak na wiosnę, chyba na początku maja kupiłam na giełdzie kila trupków, a wśród nich głowę Skipper Baby Sitter 94 na nieznanym ciałku.
Nie, to nie to ciałko |
Tak więc stałam się właścicielką całej Skipper, tym szczęśliwszą, że maluchy od niej czekały już od ponad roku.
Cała i kompletna Skipper postanowiła wybrać się ze starszą kuzynką Zoey nad morze.
Miało to być Morze Bałtyckie, ale jakimś zupełnie dziwnym trafem znalazły się w Egipcie nad Nilem, gdzie podziwiały piramidy.
Ale jak to bywa w lalkowym świecie, przemieszczanie się w czasie i przestrzeni nie jest sprawą trudną i wkrótce wróciły do Polski. (Co prawda, dotąd nie miałam pojęcia, że mamy granicę z Egiptem, jednak przy zdolnościach naszych ministrów z MSZ, niczemu nie należy się dziwić)
Po tamtej stronie granicy leży Egipt ;) |
Resztę urlopu dziewczyny spędziły w rodzimych Kątach Rybackich nad ukochanym naszym morzem.
I ledwie wróciły z nad morza, lato się skończyło. Temperatury spadły o połowę. Noce są zimne, a rankiem potrafi być niewiele ponad 10 stopni. Wkrótce zapomnimy o egipskich temperaturach, a miłościwie zapanuje nam jesień.
Koniec wakacji.
Super, że udało się skompletować lalę.:) To Ci dziewczyny miały przygody... Wyjątkowo cieszę się, że się ciut ochłodziło, ale za zimą nie tęsknię. Serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, uwielbiam temperatury 22-23 stopnie. :)
Usuńprzesłodkie to dziecię!
OdpowiedzUsuńa piramidy intrygują...
Piramidy stworzył pewien pan, który ze znajomymi opalał się na kocyku. Był chyba dumny, gdy podziwiałyśmy jego dzieło. :)
UsuńAleż ona urocza. I fajnie wygląda na plaży w Egipcie.
OdpowiedzUsuńDziewczyny miały super wakacje.
Fajnie, że są ludzie, którzy nie wstydzą się robić budowli z piasku, bo podobno dorosłym nie wypada. :)
UsuńOjej, nawet lalkowy świat nie jest wolny od polityki :/
OdpowiedzUsuńOj nie jest, wejdź na fb na profil Muzeum Domków dla Lalek. Tam jest post związany z II WŚ.
UsuńCieszę się bardzo ze skompletowania Skipper! Wyobrażasz sobie, jaka ona sama musi być szczęśliwa?! Prezent w postaci wyjazdu "do Egiptu" i szybki powrót nad polskie morze...toż to przyjemność sama w sobie :)))
OdpowiedzUsuńKoniec lata i ja już czuję, niestety...
Czasem myślę, że skoro ją skompletowałam, to może i ręka od Saszy się znajdzie. :)
UsuńI bardzo dobrze, że koniec wakacji! A lala śliczna. :D
OdpowiedzUsuńNo, powiedziała, ta co zaczyna urlop. :)
UsuńLalkowe przeznaczenie. :)
OdpowiedzUsuńSuper wakacyjne fotki. :)
Szkoda, że "nic dwa razy się nie zdarza", bo bym bardzo chciała, aby odnalazła się rączka Saszy. :)
UsuńTo się nazywa szczęście:))lalki wypoczęte i szczęśliwe:))u nas dzisiaj znów bardzo gorąco było:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńU nas był ładny dzień około 23 stopni, słonecznie. Pozdrowionka :)
UsuńNiesamowite jest takie kompletowanie lal w odcinkach ;-) Super, że masz te dzieciaczki.
OdpowiedzUsuńI nas jest już chłodniej, choć jeszcze nie tak bardzo, jak u Ciebie.
Gdy miałam działkę, uwielbiałam jesień z jej plonami i robieniem przetworów.Teraz bez entuzjazmu podchodzę do tej pory roku...
Jeszcze jak znajdę jej oryginalne ubranko, to dopiero będzie powieść sensacyjna w odcinkach. ;)
UsuńLubię jesień, ale tą Złotą Polską Jesień z jej tysiącem kolorów, żołędziami, kasztanami, grzybkami i mnóstwem innych darów.:)
PS. Rozmiar tej muszelki liczy się chyba w milimetrach? ;-)
OdpowiedzUsuńTak, chyba 3mm. :)
UsuńHahaha uśmiałam się z tego że mamy granicę z Egiptem. Z drugiej strony - czemu nie.
OdpowiedzUsuńPiękne laleczki. Zazdroszczę im tego słodkiego plażowego lenistwa.
To jedyny raz, kiedy w tym roku pojechaliśmy nad morze.
UsuńPozazdroszczę plenerku na morzem <3
OdpowiedzUsuńNie ma czego to były zaledwie 2 godziny, pierwszy raz w tym roku. :(
UsuńO matko, to miniaturowa granica z Egiptem!!! Nawet piramidy są:) No, no super wypad i fajne foty:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Trochę moim lalkom zazdroszczę, tej granicy z Egiptem, bo sama bym chętnie zobaczyła piramidy. :)
OdpowiedzUsuń... bo jeśli coś ma do Ciebie trafić, to trafi :):)
OdpowiedzUsuńJutro to sprawdzę :) A tymczasem rozglądaj się za łapką :)
UsuńFantastyczna historia :) Ale miałaś szczęście trafić na brakujące ciałko :)
OdpowiedzUsuńA sesja Bałtycko-piramidowa piękna.
Czasem cuda się zdarzają :)
UsuńKto tam wie czy my już z Egiptem nie sąsiadujemy. Wszystko możliwe. Dziewczyny dobrze się bawiły w każdym razie. :)
OdpowiedzUsuń