Kto nie marzył o własnym mieszkaniu, choćby najmniejszym? Rodzina Pani Smith, gospodyni Maggie, marzyła od dawna. I wreszcie marzenie się urzeczywistniło, ale po kolei.
Lalkowe szczęście mnie nie opuszcza, czasem jest mniejsze, czasem większe, pojedyncze lub zbiorowe. Wczoraj objawiło się reklamówką niemieckich mebelków w znajomej Graciarni.
Za cenę dosyć symboliczną nabyłam owe dobra, a pani sprzedawczyni lojalnie uprzedziła, że meble maja połamane nóżki , ale większość nóżek jest luzem. Meble są drewniane! Z lat od 50tych do 70tych. Tak przedstawiały się po wypakowaniu.
W skład łupu wchodziły:
Salon, dotychczas nie zidentyfikowany. Składa się z Szafki - kredensu, szafki z telewizorem, ławy, kanapy i 2 foteli. Na zdjęciu widać połamane nóżki i brak niektórych, blat ławy jest luzem, w telewizorku zastąpiono oryginalny obraz wycinkiem z gazety.
Sypialnia Altman lata 60te: 2 łóżka pojedyncze, 2 nocne stoliki, które najpierw wzięłam za szuflady, szafa - drzwi wyrwane, toaletka bez lustra.
Kuchnia. Kredens - chyba Altman kompletny, stół nie wiem czy od tego kompletu, kuchenka "elektryczna" Bodo Hennig z początku lat 60tych, większa i nie pasująca do kredensu.
Trzy dywany, w tym jeden żakardowy.
Huśtawka, skrzynka na kwiaty ze szczątkami owych, gramofon uszkodzony Modell 1972, lampa uszkodzona i 2 łóżeczka plastikowe + elementy pościelowe.
Jest jeszcze regał Rilke z lat 50tych
Oczywiście renowacja mebli miała potrwać. Ale ja jestem zbyt niecierpliwa i dziś sprawy przedstawiają się tak:
Salon: dodałam kilka moich ozdób w klimacie, obraz w telewizorze zmieniłam na bardziej właściwy czasom wydruk czarno-biały.
Sypialnia
Ponieważ jednak brak mi stendów Pani Smith musiała całe swoje mieszkanko zmieścić w jednym.
Co do innych elementów to skrzynka na kwiaty i kuchenka elektryczna znalazły miejsce w kuchni, a regał w salonie Maggie.
Stół kuchenny i kredens jeszcze nie znalazły zastosowania.
Wspaniały łup! Wyszło całkiem przytulne mieszkanko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawda, że chociaż ciasne, ale przytulne. :) Pozdrowionka :)
UsuńSuper łupy i do tego pięknie je odnowiłaś. Wspaniała projektantka wnętrz z ciebie Sówko.:)
OdpowiedzUsuńDzięki Magdusiu. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńGratuluję zdobyczy i życzę miłego dalszego urządzania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, muszę zdobyć stendy, bo Maggie pozbyła się swojego ogrodu na rzecz Gospodyni. Pozdrowionka :)
UsuńPięknie urządziłas poddasze. Miałam kiedyś wyposażenie kuchni będę musiała poszukać 😄
OdpowiedzUsuńCałkiem miłe mieszkanko wyszło. Miałam kiedyś jeszcze jeden salonik, ale powędrował do mojej córki dla małej laleczki. Wtedy jeszcze nie miałam rodzinki Pani Smith. ;) Pozdrawiam :)
UsuńŚliczne są te mebelki:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu. Jaka szkoda, że nie miałam ich jako dziecko. To byłaby frajda. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńFantastyczna zdobycz, kiedyś to robiono zabawki. Widać w nich, co było wtedy modne, a poza tym są naprawdę solidne. Państwo Smith na pewno są zadowoleni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wrześniowo,
Tasha
Niemieckie domki i mebelki dla lalek były znane chyba w całej Europie. A co ciekawe odzwierciedlały ówczesne trendy w budownictwie i meblarstwie. Co roku wypuszczano nowe serie. Niestety w latach 70tych zrezygnowano z drewna na rzecz plastiku. Ja miałam farta, mebelki są z drewna i płyty. Dorobienie nóżki to pestka nawet dla mnie :)Pozdrowionka :)
UsuńBardzo fajne mebelki! Mialas dużo szczęścia znajdując je ;)
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo rzadko się trafiają, zwłaszcza drewniane. Pozdrawiam :)
UsuńJestem oczarowana Twoim blogiem! Niebanalne tematy. I w tym wszystkim odnajduję echa mojego dzieciństwa <3
OdpowiedzUsuńWitam. Bardzo mi miło. Zapraszam do częstego odwiedzania . Pozdrawiam :)
UsuńKocham te niemieckie mebelki!!! Są takie realistyczne i wprost zmuszające do kreacji.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wszystko zaaranżowałaś :-)
Ja też je uwielbiam, zwłaszcza te starsze drewniane. Mają dla mnie wielki urok, zwłaszcza, że były odwzorowaniem prawdziwych trendów w meblarstwie. Szkoda tylko, że choć podobno wszystkie są w skali 1:12, to różnią się wysokością i ciężko z kilku serii umeblować jedno pomieszczenie. :)
UsuńJakie retro sprzęty! Ten telewizor <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w TV nie zachował się prawdziwy obrazek. Myślę, że Piaskowy Dziadek będzie pasował. :0
UsuńŁupy do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńMieszkanko, choć niewielkie, wyszło bardzo przytulne.
Pozdrawiam, Tereniu.
Bardzo ten łup mnie ucieszył, bo mebelki są bardzo ładne. Muszę postarać się o nowe stendy, bo Maggie straciła ogród. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńFantastyczny łup! Tyle mebelków to ogrom szczęścia. :)
OdpowiedzUsuńCieszą mnie bardzo. Ogromnie lubię te niemieckie mebelki, są takie realistyczne. Kiedyś postaram się o domek i wtedy będą jak znalazł. :)
UsuńŚwietne mebelki! Gratuluję łupu!
OdpowiedzUsuń